Przebierając jarzębinę po zerwaniu czułam się trochę jak kopciuszek, ale to żmudne zajęcie jest dość uspokajające. Po umyciu zamroziłam bo tak się robi żeby nie była gorzka. Jeden przetwór z niej - konfiturę prezentowałam przedwczoraj.
Zostało mi trochę jarzębiny w zamrażarce więc poszukałam innego przepisu żeby ją wykorzystać. Zrobiłam już wersję dość słodką, druga będzie bardziej wytrawna. Zobaczymy, która bardziej przypadnie nam do gustu. A przepis na przygotowanie znalazłam w wydanych przed wielu laty kartach do zbierania pod nazwą "Kolekcja Dobrej Kuchni".
składniki:
sposób przygotowania: jarzębinę po zebraniu dokładnie przebrałam, usuwając owoce uszkodzone i wszystkie ogonki. Wypłukałam, dokładnie osączyłam i przesypałam do woreczka foliowego. Schowałam do zamrażarki na 2 doby - podobno to powoduje, że jarzębina traci goryczkę.
Jabłka obrałam, usunęłam gniazda nasienne, pokroiłam w kosteczkę, wymieszałam z jarzębiną wyjętą z zamrażalnika. 2/3 owoców przełożyłam do garnka, dodałam cukier i ok. 1/3 szkl. wody, dusiłam na malutkim ogniu ok. 1,5 godziny. Rozgotowane owoce przetarłam przez sito, skórki wyrzuciłam. Mus ponownie podgrzałam, dodałam resztę owoców a także drobno posiekany czosnek, opłukane rodzynki i przyprawy. Dusiłam całość jeszcze ok. 20 min. - trzeba uważać żeby masa się nie przypaliła. Na koniec dolałam ocet. Trzeba też sprawdzić czy jarzębina nie wymaga dosłodzenia - ew. dodać nieco cukru i poddusić chwilę żeby się rozpuścił.
Wrzącą jarzębinę nałożyłam do wyparzonych słoiczków, zakręciłam i odstawiłam do góry dnem do wystudzenia. Wyszło mi 7 słoiczków po koncentracie pomidorowym 200g .
Zostało mi trochę jarzębiny w zamrażarce więc poszukałam innego przepisu żeby ją wykorzystać. Zrobiłam już wersję dość słodką, druga będzie bardziej wytrawna. Zobaczymy, która bardziej przypadnie nam do gustu. A przepis na przygotowanie znalazłam w wydanych przed wielu laty kartach do zbierania pod nazwą "Kolekcja Dobrej Kuchni".
składniki:
- 500 g jarzębiny
- 500 g jabłek
- 2 łyżeczki świeżego imbiru
- 1 łyżeczka ostrej mielonej papryki
- 2 ząbki czosnku
- 1 szkl. cukru
- 100 g drobnych rodzynek
- 2 łyżki octu winnego, białego
sposób przygotowania: jarzębinę po zebraniu dokładnie przebrałam, usuwając owoce uszkodzone i wszystkie ogonki. Wypłukałam, dokładnie osączyłam i przesypałam do woreczka foliowego. Schowałam do zamrażarki na 2 doby - podobno to powoduje, że jarzębina traci goryczkę.
Jabłka obrałam, usunęłam gniazda nasienne, pokroiłam w kosteczkę, wymieszałam z jarzębiną wyjętą z zamrażalnika. 2/3 owoców przełożyłam do garnka, dodałam cukier i ok. 1/3 szkl. wody, dusiłam na malutkim ogniu ok. 1,5 godziny. Rozgotowane owoce przetarłam przez sito, skórki wyrzuciłam. Mus ponownie podgrzałam, dodałam resztę owoców a także drobno posiekany czosnek, opłukane rodzynki i przyprawy. Dusiłam całość jeszcze ok. 20 min. - trzeba uważać żeby masa się nie przypaliła. Na koniec dolałam ocet. Trzeba też sprawdzić czy jarzębina nie wymaga dosłodzenia - ew. dodać nieco cukru i poddusić chwilę żeby się rozpuścił.
Wrzącą jarzębinę nałożyłam do wyparzonych słoiczków, zakręciłam i odstawiłam do góry dnem do wystudzenia. Wyszło mi 7 słoiczków po koncentracie pomidorowym 200g .
Rewelacyjne te konfitury z jarzębiny,szczególnie ta z brendy, gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńNie "przerobiłam " fizycznie tych przepisów, prawdę mówiąc nie muszę, wystarczy , że czytam przepis i już wiem jak będzie smakować potrawa. Mam taką umiejętność bo zawodowo zajmuję się gastronomią, opracowywaniem receptur, wymyślaniem nowych potraw itp.
Pozdrawiam, sukcesów Jolanta
Jolanto, dziękuję - sama tego przepisu nie wymyśliłam - napisałam skąd pochodzi i rzeczywiście bardzo ciekawie taka jarzębinka smakuje
Usuńa czy robilas moze sos zurawinowy do mies?
OdpowiedzUsuńchetnie zobaczylabym taki przepis :)
robiłam żurawinę do mięs, ale 2 lata temu a zdjęcia marne.... poszukam, może się nada a potem najwyżej wymienię
Usuńdziekuje bardzo :)
Usuń5 lat się spóżniłam :) że też tego przepisu wcześniej nie widziałam...całą zamrożoną żurawinę przerobiłam na jarzębiak !!!
OdpowiedzUsuńBożena K.
Ale jarzębiny nie brakuje, można zrobić jeszcze
Usuń