Najlepsze ogórki konserwowe. Ogórki po warszawsku.
Jedna z czytelniczek niedawno zwróciłam mi uwagę, że nie mam na blogu przepisu na ogórki konserwowe czyli takie w zalewie octowej. Ano, tak jakoś wyszło, że zupełnie zapomniałam go umieścić, ale szybko nadrabiam te zaległości. Wiem, że smaki mamy różne, jednak mam nadzieję, że moje ogórki przypadną Wam do gustu. Nie są ostre, raczej słodko-kwaśne, i bardzo przypominają te zwyczajne, które można kupić w marketach. Moja zalewa jest tylko nieco bardziej aromatyczna. Podobno tak przygotowane ogórki konserwowe noszą nazwę "Ogórki po warszawsku" i ponieważ jam Warszawianka to chętnie przy tej nazwie pozostanę :)
Polecam także przepis na Sałatkę szwedzką - to gotowy dodatek do dań obiadowych czy kanapek a sam przepis jest już dobrze sprawdzony i wypróbowało go wiele osób. Jeśli lubicie ogórki w wersji słodko-kwaśnej to też będzie Wam smakowała.
A jeśli nie lubicie przetworów z octem albo nie możecie ich jeść to zróbcie na zimę Ogórki kiszone w słoikach. U mnie na pewno ich nie zabraknie.
Bardzo smaczne, słodko-kwaśne, ogórki konserwowe
czas przygotowania : ok. 30 minut
składniki na 6 słoików 0,9l :
sposób przygotowania : ogórki do marynowania w całości najlepiej wybierać nieduże. Powinny być świeżutkie, jędrne i bez uszkodzeń. Odmiany są różne, z jaśniejszą lub ciemniejszą skórką, ale to nie ma znaczenia.
ZALEWA - wodę zagotowałam z liśćmi laurowymi, zielem angielskim i pieprzem. Kiedy zawrzała dodałam sól, cukier i gotowałam ok. 15 minut. Dolałam ocet i odstawiłam do ostudzenia.
Ogórki dokładnie umyłam i osączyłam. Naszykowałam wyparzone słoiki. Na dno każdego wsypałam po 1/3-1/2 łyżeczki gorczycy. Wrzuciłam po 2-3 plasterki ząbka czosnku, kilka plasterków surowej marchewki, kilka wiórków obranego korzenia chrzanu i pociętą na małe kawałki łodygę kopru razem z baldachem nasion. Słoje wypełniłam ogórkami i zalałam zalewą. Ogórki ułożyłam ciasno, ale bez ugniatania na siłę.
Słoiki zakręciłam zakrętkami i wstawiłam do dużego garnka wyłożonego na dnie ściereczką żeby się nie obijały. Wlałam ciepłą wodę - tyle żeby sięgała do 3/4 wysokości słoików. Podgrzewałam aż woda zaczęła wrzeć i gotowałam, pasteryzowałam, 2-3 minuty licząc od zagotowania. Po tym czasie wyjęłam słoje, sprawdziłam czy zakrętki są dobrze dokręcone i odstawiłam je do wystudzenia stawiając do góry dnem. Czas pasteryzacji zależy od wielkości ogórków - im mniejsze tym krótszego czasu potrzebują. Podczas gotowania zmieniają kolor na zielonożółte i kiedy już prawie całe są takie to można wyciągać.
Jak widać na liście składników podałam ilość octu w dwóch wersjach. Jeśli ktoś woli tak jak ja ogórki nie za ostre to lepsza będzie wersja pierwsza - wychodzą wtedy takie dość łagodne, słodko-kwaśne. Ja zawsze próbuję marynaty i doprawiam wedle własnego gustu.
Po zapasteryzowaniu ogórki powinny postać i marynować się przynajmniej kilka dni więc próbować możemy najwcześniej po tygodniu a najlepiej dopiero po dwóch.
Polecam także przepis na Sałatkę szwedzką - to gotowy dodatek do dań obiadowych czy kanapek a sam przepis jest już dobrze sprawdzony i wypróbowało go wiele osób. Jeśli lubicie ogórki w wersji słodko-kwaśnej to też będzie Wam smakowała.
A jeśli nie lubicie przetworów z octem albo nie możecie ich jeść to zróbcie na zimę Ogórki kiszone w słoikach. U mnie na pewno ich nie zabraknie.
Bardzo smaczne, słodko-kwaśne, ogórki konserwowe
czas przygotowania : ok. 30 minut
składniki na 6 słoików 0,9l :
- ok. 2 kg ogórków gruntowych
- 1,5-2,5 szkl. octu spirytusowego 10%
- 8 szkl. wody
- 160 g zwykłego cukru
- 50 g soli kamiennej
- 6 liści laurowych
- 10 sztuk kulek ziela angielskiego
- 1 łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
- 6 łyżeczek ziaren białej gorczycy
- 1 duża marchewka
- 2 ząbki czosnku
- kawałek korzenia chrzanu
- kilka łodyg kopru z baldachami nasion
sposób przygotowania : ogórki do marynowania w całości najlepiej wybierać nieduże. Powinny być świeżutkie, jędrne i bez uszkodzeń. Odmiany są różne, z jaśniejszą lub ciemniejszą skórką, ale to nie ma znaczenia.
ZALEWA - wodę zagotowałam z liśćmi laurowymi, zielem angielskim i pieprzem. Kiedy zawrzała dodałam sól, cukier i gotowałam ok. 15 minut. Dolałam ocet i odstawiłam do ostudzenia.
Ogórki dokładnie umyłam i osączyłam. Naszykowałam wyparzone słoiki. Na dno każdego wsypałam po 1/3-1/2 łyżeczki gorczycy. Wrzuciłam po 2-3 plasterki ząbka czosnku, kilka plasterków surowej marchewki, kilka wiórków obranego korzenia chrzanu i pociętą na małe kawałki łodygę kopru razem z baldachem nasion. Słoje wypełniłam ogórkami i zalałam zalewą. Ogórki ułożyłam ciasno, ale bez ugniatania na siłę.
Słoiki zakręciłam zakrętkami i wstawiłam do dużego garnka wyłożonego na dnie ściereczką żeby się nie obijały. Wlałam ciepłą wodę - tyle żeby sięgała do 3/4 wysokości słoików. Podgrzewałam aż woda zaczęła wrzeć i gotowałam, pasteryzowałam, 2-3 minuty licząc od zagotowania. Po tym czasie wyjęłam słoje, sprawdziłam czy zakrętki są dobrze dokręcone i odstawiłam je do wystudzenia stawiając do góry dnem. Czas pasteryzacji zależy od wielkości ogórków - im mniejsze tym krótszego czasu potrzebują. Podczas gotowania zmieniają kolor na zielonożółte i kiedy już prawie całe są takie to można wyciągać.
Jak widać na liście składników podałam ilość octu w dwóch wersjach. Jeśli ktoś woli tak jak ja ogórki nie za ostre to lepsza będzie wersja pierwsza - wychodzą wtedy takie dość łagodne, słodko-kwaśne. Ja zawsze próbuję marynaty i doprawiam wedle własnego gustu.
Po zapasteryzowaniu ogórki powinny postać i marynować się przynajmniej kilka dni więc próbować możemy najwcześniej po tygodniu a najlepiej dopiero po dwóch.
Od kiedy pamiętam najpierw moja babcia, potem mama a teraz żona co roku przygotowuje zapasy na okres zimowy tj; właśnie ogóreczki w octem w słoikach jak też i kiszone. W okresie jesienno-zimowym jest to wspaniałego sięgnąć po takie ogórki które smakują wyśmienicie !!!!
OdpowiedzUsuńdokładnie tak - zawsze pod ręką jest dodatek do obiadu czy kanapek no i wiadomo co się je, bez konserwantów czy dziwnych dodatków :)
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńczy tak dokręcone słoje mogę zachować na zimę, czyli za kilka miesięcy? Dopiero po raz pierwszy robię takie przetwory, zawsze moja babcia zapełniała spiżarkę..
ps. właśnie zakręciłam słój małosolnych wg Twojego przepisu, już mi ślinka cieknie!
Malaga, ogórki konserwowe po zapasteryzowaniu i ostudzeniu mogą stać kilka miesięcy w spiżarni :) Kiszonych się nie pasteryzuje - po kilku dniach stania w domu, kiedy ustanie burzliwa fermentacja, można je wynieść do piwnicy czy spiżarni i też wytrzymają do przyszłego roku :)
UsuńProszę o porade. Jak dosolić ogórki kiszone w sloikachpo trzech dniach .
OdpowiedzUsuńnie rozumiem po co je dosalać - jeśli zalewa była osolona to wraz z upływem czasu ogórki wchłoną jej więcej i zrobią się mocniej słone. Nie ryzykowałabym otwierania i solenia bo cały przetwór może się popsuć
UsuńOgórki robiła osoba początkująca.Sprawdzałam jeden woda jest niesłona ale pachnie ładnie.
OdpowiedzUsuńA jakby zlać wodę dosolić aby była słona zagotować wodę i gorącą zalewą zalać słoiki
czyli wcale nie osoliła wody ?! można spróbować, ale nigdy takiej operacji nie robiłam więc nie wiem jaki będzie efekt ... Zlałabym zalewę, zagotowała i wrzącą zalała ponownie zawartość słoików. Odstawiłabym je do góry dnem na czas studzenia to może się zamkną i nie popsują ... ale tak jak mówię, za efekt nie ręczę...
UsuńDosalałam kiedyś po dwóch dniach - po prostu na górę sypnęłam soli i odstawiłam jak wcześniej, fajnie przeszły nic się nie zepsuło
UsuńRewelacyjne cos czuję będę te ogórki:) Wczoraj i dziś zrobiłam 18 słoików. Bardzo przypominają zapachem kaszubskie słodko-kwaśnie. Jest coś magicznego w tej całej robocie:) I cudnie dźwięczy gorczyca przy wrzucaniu do słoików. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że będą smakowały :)
UsuńPani Izo, pani przepisy na przetwory są cudowne :) już kolejny rok robię ogórki, sałatkę szwedzką, fasolkę w pomidorach, który przepis poleciłam wieku w tym mojej mamie :)
OdpowiedzUsuńProszę o więcej i więcej przepisów przetworowych :)
Pozdrawiam Ania
szykują się jeszcze i niedługo będą :) Pozdrawiam !
UsuńIle cukru ?Nie widzę w przepisie.
OdpowiedzUsuńa napisane wyraźnie - 160 g - to dość słodka zalewa
Usuńa buraczki na barszcz czerwony jak zrobić aby przetrwały całą zimę?
OdpowiedzUsuńWitam! Ja od lat robię ogórki i są pyszne, ale teraz zrobiłam coś nie tak ponieważ są pomarszczone i n ie wiem dlaczego..? Dodam tylko, że w smaku są na prawdę dobre..
OdpowiedzUsuńto pewnie wina samych ogórków - najważniejsze, że są smaczne
UsuńPrzepis jest wyśmienity,zaraz biorę się do robienia korniszonów.
OdpowiedzUsuńto nie są korniszony inaczej je się robi.Ja robię od lat wielu ogórki konserwowe i na litr wody daję łyżeczkę soli.A ogórki po warszawsku robi się z nacią selera, marchewką, cebulką
OdpowiedzUsuńzgadza się, to nie jest przepis na korniszony tylko na ogórki konserwowe a to różnica
UsuńWitam Pani Izo,trafiłam na te stronkę przypadkiem ,dziekuję za ten przypadek,Pani przepisy to moje smaki !! Zatrzymam się u Pani na dłużej..pozdrawiam Iwona
UsuńPani Izo przepisy na tej stronie to po prostu majstersztyk,moje smaki !! dobrze ze tu trafiłam,pozwoli Pani że sie rozgoszczę...pozdrawiam Iwona
Usuńpoproszę sól i cukier na łyżeczki
OdpowiedzUsuńłyżeczka łyżeczce nierówna, ale zawsze można skorzystać z przelicznika jak znajduje się w zielonej ramce w prawej kolumnie bloga
UsuńZrobiłam te ogórki na początku sierpnia i niecierpliwie czekałam na efekt. To moje pierwsze samodzielnie zrobione o. konserwowe do tej pory robiłam tylko kiszone. Wczoraj otwarłam pierwszy słoiczek...no trudno opisać to wrażenie...ONE SĄ PRZEPYSZNE!!! takie aromatyczne i chrupiące. Dałam tą niższą dawkę octu i są takie w sam raz. Dzięki Iza za ten przepis i za inne. Fajnie że jesteś.
OdpowiedzUsuńZa nic nie mogę zrozumieć po co odwracać słoiki:)
OdpowiedzUsuńNigdy tego nie robiłem i nie popsuł mi się do tej pory żaden.
Czy są jakieś racjonalne powody do odwracania?
Pozdrawiam
kwiatek
odwrócenie słoika z gorącą zawartością po pierwsze jest od razu testem na szczelność zakrętki a po drugie dodaje pewności, że słoik się zawekował. Czasami dotyk gorącej zawartości rozgrzewa jeszcze nakrętkę i ta lepiej się zasysa
UsuńZrobilam te ogorki w 2014.A teraz kto do mnie przyjedzie ,to prosi abym dala sloik lub 2.Sa przepyszne.A trafilam na blog pfzez przypadek.Teraz te ogorki beda w moim corocznym repertuarze.Wielkie dzieki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjaka woda zalac wrzaca czy przestudzona
OdpowiedzUsuńwyraźnie napisałam, że zalewę po przygotowaniu trzeba ostudzić
UsuńPani Izo fajne przepisy!,a gratuluję cierpliwości do czytających ze zrozumieniem ...
OdpowiedzUsuńPani Izo, czy 2-3minuty pasteryzowania to nie za mało? Szczególnie, że zalewa jest wystudzona.
OdpowiedzUsuńzalewa jest wystudzona i podgrzewa się podczas całego procesu a czas pasteryzacji liczymy przecież dopiero od momentu zagotowania wody wlanej do garnka. Później, stygnąć, ogórki jeszcze dochodzą i tak krótka pasteryzacja w zupełności im wystarczy - ani jeden słoik nigdy mi się nie zepsuł
UsuńMoja mama robi jeszcze lepsze ogòrki
OdpowiedzUsuńnie wiem kim jesteś Anonimie, ale znajomy podpisałby się :) w związki z tym sadzę, że moim nie próbowałeś - nie wiesz czy Twoja Mama robi lepsze, z całym szacunkiem dla Mamy :D
UsuńDzisiaj zabieram sie za ogoreczki :-D wszystko pozbierane mozna robic :-D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam,Pani Izo ja też chyba dłużej zagoszcze tutaj.Zrobiłam już ogóreczki małosolne i kiszone(są pyszne) a dziś zabieram się za konserwowe :-)
OdpowiedzUsuńWitam Pani Izo!Ja też chyba na dłużej tutaj zostanę.Ogórki małosolne i kiszone już nastawiłam,a dziś zabieram się za konserwowe:-)
OdpowiedzUsuńNajlepsze korniszonki pod słońcem:) właśnie zabieram się za robotę;)
OdpowiedzUsuńPani Izo, jesli mam dostepny tylko ocet 5% tzn ze powinnam go uzyc dwa razy wiecej? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzy occie 5% użyj go albo 2 razy tyle ile jest w przepisie na podane 8 szkl. Wody tyle samo co w przepisie, ale na połowę podanej ilości wody
UsuńOgórki małosolne w swoim kształcie są frywolne.
OdpowiedzUsuńAla
Kolejne przetwory z Pani przepisów. Robiłam już tak wiele, że nie pamiętam... Bardzo lubię lubię Pani przepisy, przypominają mi rodzinny :)
OdpowiedzUsuńOgorki przepyszne, wlasnie odkrecilam pierwszy sloik, maz zachwycony
OdpowiedzUsuńDziekujeeee I polecam przepis :)
Polecam, są przepyszne. Delikatne, słodko kwaśne :)
OdpowiedzUsuńRobiłam i potwierdzam NAJLEPSZE ogórki konserwowe jakie jadłam w życiu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA czym sie roznia korniszony od tych ogorkow Droga Pyzo? I tu i tu ocet...
OdpowiedzUsuńKorniszony to małe ogóreczki, które najpierw się kisi, a dopiero potem marynuje w zalewie octowej. Ogórki konserwowe to po prostu zwykłe ogórki marynowane.
UsuńDziekuje! :-) Czlowiek sie uczy przez cale zycie.
OdpowiedzUsuńTo prawda, zawsze o tym pamiętam i ciągle uczę się czegoś nowego
UsuńWitam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że jest ktoś kto umie gotować i zna się doskonale -przypominasz mi moją babcię -ona też tak robiła. Właśnie robie przetwory i jestem zachwycona . Moje popisowe to ogóreczki z curry i w musztardzie .
Pozdrawiam cieplutko
Julianna Zborowska -Poznań
Dziękuję za ciepłe słowa 😊 Jeśli masz sprawdzone, dobre przepisu na jakieś pyszne ogóreczki to chętnie poznam.
UsuńWitam Czy zalewę przecedzić czy dać do słoików ziele, pieprz i listki?
OdpowiedzUsuńJa czasami przecedzam, ale nie jest to konieczne. Możesz rozdzielić te przyprawy, po wygotowaniu, sprawiedliwie rozdzielić do słoików
UsuńDziękuję
UsuńKtóra opcja z octem jest najlepsza?
OdpowiedzUsuńnie bardzo rozumiem pytanie - jak to która opcja? czy chodzi Ci o to ile octu dodać do swoich ogórków żeby były dobre? Nie doradzę bo nie wiem jak mocno octowe ogórki lubisz, dodając mniej octu uzyskasz ogórki łagodniejsze w smaku, jeśli dolejesz go więcej będą kwaśniejsze i ostrzejsze
UsuńPolecam ogóreczki z tego przepisu robiłam w zeszłym roku, są przepyszne w tym już też robiłam a nawet niedawno jadłam .Dziękuję za przepisy i poproszę o jakieś na cukinie.
OdpowiedzUsuńwitam, a ile to szklanka?
OdpowiedzUsuńAdam
zwyczajowo szklanka miała i powinna mieć pojemność 250 ml, chyba że konkretnie użyto innej i oznaczono taką informację
UsuńDziwne pytanie... jak już wcześniej Pyza napisała "łyżeczka, łyżeczce nierówna", tak samo szklanka nierówna jest objętości innej szklance;-((( Standardowo "szklanka" to objętość 250 ml. Przynajmniej u mnie taka jest miara szklanki. Pozdrawiam ogórkowo, Gabrysia.
OdpowiedzUsuńlepiej zapytać i upewnić się niż nie wiedzieć, prawda? Z bloga korzysta dużo młodych i/lub niedoświadczonych osób, którzy dopiero uczą się nawet takich pozornie oczywistych rzeczy
Usuńdzięki, co miary "szklanka" to wiadomo że przy łączeniu z octem nie ma znaczenia - tu tyle i tyle szklanek - się wyrówna proporcjonalnie, ale już dodając sól i cukier ma to znaczenie na jaką ilość wody.... wczoraj zrobiłem pierwsza partię i użyłem szklanki jako 200 ml, mam nadzieje ze nie będzie za słone albo za słodkie, zobaczymy. A robię pierwszy raz mimo że już nie młody a raczej niedoświadczony, jakoś mi się zachciało, chociaż pod koniec to już mnie chęci opuszczały bo jednak trochę to wszystko trwa (zaczynając od giełdy warzywnej i sklepu ze słoikami) :-)
UsuńPani Izo zrobiłam ogórki i niestety w smaku są super ale wyszły mi pomarszczone.....zalałam gorąca zalewą i wstawiłam do pasteryzacji chyba za długo pasteryzowałam czy to może być przyczyną pomarszczenia ogórków!!!
OdpowiedzUsuńTak, zbyt długi czas pasteryzacji albo coś nie tak z ogórkami co się niestety czasami zdarza
UsuńWITAM . Mam pytanko czy ta zalewe można stosowac do tych ogóreczków malutkich takich jak palec bo mi sie wydaje osobiscie ze zalewa jak zalewa nie ma znaczenia jaka wielkosc ogóreczka
OdpowiedzUsuńZgadza się, zalewa to zalewa i jeśli tylko odpowiada nam jej smak to wielkość ogórków nie ma nic do rzeczy
Usuń