Kapary po polsku. Marynowane nasiona nasturcji
Dzisiaj będzie coś co robiłam ubiegłej jesieni w ramach eksperymentu a okazało się być świetną przyprawą m.in. do sosu tuńczykowego. To marynowane nasiona nasturcji czyli polski zamiennik śródziemnomorskich kaparów. Jeśli macie ogródek i siejecie w nim nasturcję to koniecznie zanotujcie ten przepis bo na pewno przyda się późnym latem kiedy nasiona tej rośliny zaczną dojrzewać. Przepis przeleżał sobie z notatkach ładnych kilka miesięcy bo zupełnie zapomniałam dodać go zaraz po spróbowaniu marynowanych nasion. Jednak co się odwlecze to nie uciecze.
Kapary, te prawdziwe, są dzisiaj dostępne w prawie każdym sklepie, ale czyż nie jest przyjemnie zrobić sobie coś zbliżonego samemu? Zaręczam, że takie nasze, polskie, domowe są bardzo smaczne i nawet ciekawsze. Nasiona nasturcji zbieram późnym latem i jesienią. Muszą być jeszcze zielone i soczyste, tylko takie nadają się do przetworu. Można zrobić od razu więcej marynaty i przechowywać ją w lodówce a potem przygotowywać polskie kapary po jednym słoiczku, w miarę dojrzewania nasion.
Niestety, ja tym razem nie miałam zbyt dużo nasion, ale to nic. Tego roku będę się mocniej starać żeby nazbierać ich znacznie więcej i żeby na stałe zagościły w mojej spiżarni.
Nasturcja a'la kapary
czas przygotowania: 15 minut + czas moczenia + czas pasteryzacji
składniki na 1 mały słoiczek:
Jak zrobić kapary z nasturcji?
Świeżo zebrane nasiona nasturcji oczyściłam i wsypałam do kubka. Zalałam wodą z solą, odstawiłam do lodówki na 24 godziny. Po tym czasie osączyłam i przełożyłam do wyparzonego słoiczka.
ZALEWA - wszystkie składniki zalewy umieściłam w garnuszku i gotowałam na małym ogniu 10 minut. Przecedziłam przez kilkukrotnie złożoną gazę żeby otrzymać płyn bez żadnych farfocli. Taką klarowną zalewą zalałam nasiona nasturcji w słoiku. Zakręciłam i wstawiłam słoiczek do rondelka wyłożonego na dnie kawałkiem gazy. Wlałam tyle ciepłej wody żeby sięgała do 3/4 wysokości słoiczka. Pasteryzowałam 10 minut licząc czas od zagotowania wody w rondlu. Po tym czasie odstawiłam słoik do góry dnem i zostawiłam do ostudzenia.
Jak wszystkie przetwory marynowane także i ten powinien postać przynajmniej 2 tygodnie przez użyciem.
Kapary, te prawdziwe, są dzisiaj dostępne w prawie każdym sklepie, ale czyż nie jest przyjemnie zrobić sobie coś zbliżonego samemu? Zaręczam, że takie nasze, polskie, domowe są bardzo smaczne i nawet ciekawsze. Nasiona nasturcji zbieram późnym latem i jesienią. Muszą być jeszcze zielone i soczyste, tylko takie nadają się do przetworu. Można zrobić od razu więcej marynaty i przechowywać ją w lodówce a potem przygotowywać polskie kapary po jednym słoiczku, w miarę dojrzewania nasion.
Niestety, ja tym razem nie miałam zbyt dużo nasion, ale to nic. Tego roku będę się mocniej starać żeby nazbierać ich znacznie więcej i żeby na stałe zagościły w mojej spiżarni.
Nasturcja a'la kapary
czas przygotowania: 15 minut + czas moczenia + czas pasteryzacji
składniki na 1 mały słoiczek:
- 50 g zielonych nasion nasturcji
- 50 ml wody
- 10g soli
- ZALEWA - 70 ml octu winnego białego
- 3 wiórki korzenia chrzanu
- 1/3 szalotki
- 3 ziarenka pieprzu czarnego
- 2 szczypty suszonego estragonu
- 1/2 łyżeczki cukru
- 1/2 ząbka czosnku
Jak zrobić kapary z nasturcji?
Świeżo zebrane nasiona nasturcji oczyściłam i wsypałam do kubka. Zalałam wodą z solą, odstawiłam do lodówki na 24 godziny. Po tym czasie osączyłam i przełożyłam do wyparzonego słoiczka.
ZALEWA - wszystkie składniki zalewy umieściłam w garnuszku i gotowałam na małym ogniu 10 minut. Przecedziłam przez kilkukrotnie złożoną gazę żeby otrzymać płyn bez żadnych farfocli. Taką klarowną zalewą zalałam nasiona nasturcji w słoiku. Zakręciłam i wstawiłam słoiczek do rondelka wyłożonego na dnie kawałkiem gazy. Wlałam tyle ciepłej wody żeby sięgała do 3/4 wysokości słoiczka. Pasteryzowałam 10 minut licząc czas od zagotowania wody w rondlu. Po tym czasie odstawiłam słoik do góry dnem i zostawiłam do ostudzenia.
Jak wszystkie przetwory marynowane także i ten powinien postać przynajmniej 2 tygodnie przez użyciem.
niestety w tym roku tylko jedna nasturcja wykiełkowała
OdpowiedzUsuńMożna dać zwykly ocet zamiast winnego?
OdpowiedzUsuńMożna, ale trzeba pamiętać, że spirytusowy zwykle jest mocniejszy i ma ostrzejsze smak.
UsuńJa w tym roku mam nasturcje olbrzymią pedy ma po trzy metry .I właśnie robie kapary z pani przepisu .Mogę sie podzielić nasionami .
OdpowiedzUsuńA jeszcze zielone? Chodzi o to czy nie za suche, bo nie mogą być mocno dojrzałe 😊
Usuń