Moje spotkanie z Alpro Soya
Znałam markę od dawna, ale tylko z widzenia, z półek sklepowych. Omijałam jednak te produkty szerokim łukiem. Ciężko przekonuję się do nowych rzeczy i jakoś bojąc się nieznanego nie miałam odwagi kupić i spróbować - sama nie wiem dlaczego.
Do kupienia pierwszego kartonu napoju, zaledwie kilka dni temu, skłoniło mnie natrafienie na profil marki na FB i wiele pozytywnych opinii jakie tam znalazłam. Przeczytałam też trochę różności na stronie Alpro i pomyślałam sobie, że czas spróbować - najwyżej przekonam się, że słusznie to omijałam.
Po pierwszym łyku napoju sojowego naturalnego byłam pozytywnie zaskoczona - delikatny, jakby mleczny posmak, leciutko słodkawy, jakby waniliowy - mnie pasuje :) Postanowiłam też przygotować jakieś dania na bazie tego produktu żeby wypróbować jego możliwości i tak powstał pyszny deser oraz zupa a resztę napoju dolałam po prostu rano do kawy i też doskonale się sprawdził.
W naszych sklepach na razie można dostać tylko produkty sojowe Alpro - doskonałe dla wegetarian i wegan a także dla osób nie tolerujących laktozy - produkowane tylko z roślin są świetnym zamiennikiem zwykłego mleka. Można je pić same, najlepiej mocno schłodzone albo używać właśnie zamiast mleka do płatków śniadaniowych czy innych dań w których mleko jest wymagane takich jak naleśniki, placki, zupy mleczne czy cokolwiek Wam przyjdzie do głowy. Produkty te zawierają białko roślinne i niewielką tylko ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych. Nie ma w nich konserwantów, sztucznych aromatów czy słodzików. Wzbogaca się je natomiast witaminą B2, B12, D i wapniem. Są lekkostrawne i niskokaloryczne.
Na nasz rynek trafią już wkrótce nowości robione nie tylko z soi, ale także innych roślin - pojawi się m.in. napój/mleczko migdałowe i śmietanka roślinna do ubijania, świetny niskokaloryczny zamiennik kremówki.
Przez profil Alpro na FB dostałam też zaproszenie na spotkanie promujące markę, które odbyło się 13 lutego w tawernie greckiej Santorini, w Warszawie. Spędziłam tam bardzo miły wieczór, w doborowym towarzystwie, dowiadując się różnych ciekawostek o tych produktach. Z siedziby firmy, z Belgii, przyjechała przedstawicielka koncernu żeby nam o wszystkim opowiedzieć. Mieliśmy okazję degustować gamę produktów Alpro, w które można się zaopatrzyć już właściwie w każdym sklepie spożywczym - napoje i desery są dość powszechnie dostępne. Muszę szczerze przyznać, że czekoladowe nie przypadły mi jakoś do gustu. Do spróbowania były również wymienione wcześniej nowinki, które wkrótce trafią do polskich sklepów.
Był także pokaz gotowania przeprowadzony przez bardzo miłego szefa kuchni, Dimitriosa Anastasopoulosa, który zaserwował nam pyszne krewetki z fenkułem, mleczkiem sojowym i kropelką Ouzo - przepyszne były i bardzo mi smakowały. Było też przygotowywanie wegetariańskiej lazanii z nagrodzonego przepisu jednej z koleżanek - niestety, danie nie wróciło z kuchni - zaginęło w czeluściach pieca :D
Bawiliśmy się świetnie podczas konkursu, w którym naszym zadaniem było przygotowanie deseru z zaproponowanych składników, z wykorzystaniem produktów Alpro. Do dyspozycji mieliśmy różne świeże owoce, czekoladę, lody, biszkopty, migdały, sezam i wiele innych. Mój team czyli Joanna, Monika i Robert zrobił kilka miseczek deseru roboczo nazwanego "TyrajSoyaMisiu" i tym tworem wygraliśmy rywalizację z pozostałymi trzema grupami.
Deser owocowy z Alpro
składniki:
******************************************************************************
Żeby nie było, że cały wieczór jedliśmy i piliśmy tylko roślinki bo zaproszono nas na poczęstunek czyli bufet z daniami greckimi a każdy mógł po prostu zamówić kawę, herbatę czy kieliszek wina. Przyznam, że w Santorini byłam dość dawno, ale mile wspominałam menu - wczoraj jednak nic mnie jakoś nie przekonało - świeże, właściwie smaczne, ale . . . Moi towarzysze mieli podobne odczucia.
Siedzieliśmy w tawernie do późnego wieczora w każdy wychodząc otrzymał upominki od organizatorów - będzie więc co testować :)
Do kupienia pierwszego kartonu napoju, zaledwie kilka dni temu, skłoniło mnie natrafienie na profil marki na FB i wiele pozytywnych opinii jakie tam znalazłam. Przeczytałam też trochę różności na stronie Alpro i pomyślałam sobie, że czas spróbować - najwyżej przekonam się, że słusznie to omijałam.
Po pierwszym łyku napoju sojowego naturalnego byłam pozytywnie zaskoczona - delikatny, jakby mleczny posmak, leciutko słodkawy, jakby waniliowy - mnie pasuje :) Postanowiłam też przygotować jakieś dania na bazie tego produktu żeby wypróbować jego możliwości i tak powstał pyszny deser oraz zupa a resztę napoju dolałam po prostu rano do kawy i też doskonale się sprawdził.
W naszych sklepach na razie można dostać tylko produkty sojowe Alpro - doskonałe dla wegetarian i wegan a także dla osób nie tolerujących laktozy - produkowane tylko z roślin są świetnym zamiennikiem zwykłego mleka. Można je pić same, najlepiej mocno schłodzone albo używać właśnie zamiast mleka do płatków śniadaniowych czy innych dań w których mleko jest wymagane takich jak naleśniki, placki, zupy mleczne czy cokolwiek Wam przyjdzie do głowy. Produkty te zawierają białko roślinne i niewielką tylko ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych. Nie ma w nich konserwantów, sztucznych aromatów czy słodzików. Wzbogaca się je natomiast witaminą B2, B12, D i wapniem. Są lekkostrawne i niskokaloryczne.
Na nasz rynek trafią już wkrótce nowości robione nie tylko z soi, ale także innych roślin - pojawi się m.in. napój/mleczko migdałowe i śmietanka roślinna do ubijania, świetny niskokaloryczny zamiennik kremówki.
Przez profil Alpro na FB dostałam też zaproszenie na spotkanie promujące markę, które odbyło się 13 lutego w tawernie greckiej Santorini, w Warszawie. Spędziłam tam bardzo miły wieczór, w doborowym towarzystwie, dowiadując się różnych ciekawostek o tych produktach. Z siedziby firmy, z Belgii, przyjechała przedstawicielka koncernu żeby nam o wszystkim opowiedzieć. Mieliśmy okazję degustować gamę produktów Alpro, w które można się zaopatrzyć już właściwie w każdym sklepie spożywczym - napoje i desery są dość powszechnie dostępne. Muszę szczerze przyznać, że czekoladowe nie przypadły mi jakoś do gustu. Do spróbowania były również wymienione wcześniej nowinki, które wkrótce trafią do polskich sklepów.
Był także pokaz gotowania przeprowadzony przez bardzo miłego szefa kuchni, Dimitriosa Anastasopoulosa, który zaserwował nam pyszne krewetki z fenkułem, mleczkiem sojowym i kropelką Ouzo - przepyszne były i bardzo mi smakowały. Było też przygotowywanie wegetariańskiej lazanii z nagrodzonego przepisu jednej z koleżanek - niestety, danie nie wróciło z kuchni - zaginęło w czeluściach pieca :D
Bawiliśmy się świetnie podczas konkursu, w którym naszym zadaniem było przygotowanie deseru z zaproponowanych składników, z wykorzystaniem produktów Alpro. Do dyspozycji mieliśmy różne świeże owoce, czekoladę, lody, biszkopty, migdały, sezam i wiele innych. Mój team czyli Joanna, Monika i Robert zrobił kilka miseczek deseru roboczo nazwanego "TyrajSoyaMisiu" i tym tworem wygraliśmy rywalizację z pozostałymi trzema grupami.
Deser owocowy z Alpro
składniki:
- biszkopty
- napój sojowy waniliowy Alpro
- ouzo
- zalewa z brzoskwiń z puszki
- śmietanka roślinna Alpro, ubita
- owoce świeże - ananas, melon, truskawki, mango - ważne żeby były dojrzałe :)
- płatki migdałowe
- deser czekoladowy Alpro
******************************************************************************
Żeby nie było, że cały wieczór jedliśmy i piliśmy tylko roślinki bo zaproszono nas na poczęstunek czyli bufet z daniami greckimi a każdy mógł po prostu zamówić kawę, herbatę czy kieliszek wina. Przyznam, że w Santorini byłam dość dawno, ale mile wspominałam menu - wczoraj jednak nic mnie jakoś nie przekonało - świeże, właściwie smaczne, ale . . . Moi towarzysze mieli podobne odczucia.
Siedzieliśmy w tawernie do późnego wieczora w każdy wychodząc otrzymał upominki od organizatorów - będzie więc co testować :)
fajne takie spotkanko a i poznać nowe produkty też miło :)
OdpowiedzUsuńTe produkty nawet mają apetycznie opakowania - nie wiem, o co w tym chodzi, ale takie mam wrażenie:P
OdpowiedzUsuńto prawda - są dobrej jakości i estetyczne :)
UsuńMiło wspominam ;)
OdpowiedzUsuńAleż ja Ci zazdroszczę! Czekam z niecierpliwością na nowe produkty Alpro :)
OdpowiedzUsuńbo Ty chyba właśnie wege jesteś? ja nie, ale chętnie popróbuję
UsuńZ produktow sojowych z najwiekszą przyjemnoscią uzywam masla, bardzo nam smakuje...
OdpowiedzUsuńzazdroszcze
OdpowiedzUsuń:)
Najbardziej mi się spodobało, że jednak "robale" Ci zasmakowały...! ;>
OdpowiedzUsuńmówię Ci, Kasiu, że sama byłam zaskoczona, ale były na prawdę pyszne i zjadłam dokładkę :)
UsuńJa bardzo lubię mleko sojowe czekoladowe :)
OdpowiedzUsuńA te krewetki z fenkułem brzmią rewelacyjnie!
mnie jakoś czekoladowe chyba najmniej smakuje... ale każdy ma swój smak i gust :)
Usuń