Indyjski kurczak w sosie curry - Chicken vindaloo

To chyba moje pierwsze spotkanie z kuchnią indyjską bo wcześniej żadnego curry nie gotowałam, nie jadłam też nic takiego w restauracji. Gdy dostałam przepis od Kasi musiałam najpierw skompletować przyprawy bo nie wszystkie miałam w domu. Jednak właściwie wszystko udało mi się dostać w pobliskim sklepie czyli kuchnia niby odległa a składniki nie takie znowu egzotyczne :)

Zastanawiałam się jakiego mięsa użyć bo miałam do wyboru wołowinę, wieprzowinę kurczaka lub rybę. Z racji szybkości przygotowania wybrałam kurczaka inne rodzaje zostawiając sobie na inne okazje.

Vindaloo razem ze mną i Kasią gotowały jeszcze Ola i Joasia - czyli ten sam team co przy poprzednim daniu jakim była wołowina po burgundzku.

Vindaloo to popularne na całym świecie danie indyjskie, ale właściwie to pochodzi z Portugalii i do Indii, wieki temu,  przywieźli je właśnie Portugalczycy. Pierwotnie było przygotowywane wedle europejczyków z wieprzowiny duszonej w czerwonym winie z dużą ilością czosnku. Mieszkańcy regionu Goa dopasowali je jednak do własnych smaków i gustu dodając mnóstwo aromatycznych przypraw. Czasami razem z mięsem dusi się także ziemniaki, ale te zostały jakby przypisane daniu przez pomyłkę - w języku hindi słowo "aloo" oznacza ziemniaka. Vindaloo (vindalho, vindallo) to jedno z najostrzejszych curry kuchni indyjskiej.







czas przygotowania : 40 minut + ok. 3 - 4 godziny marynowanie

składniki na 4 porcje :
  • 5 niedużych udek z kurczaka - w sumie po odjęciu kości i skóry zostało 700 g mięsa

  • MARYNATA - 1 cebula biała
  • 2 duże ząbki czosnku 
  • kawałek świeżego imbiru ok. 2 - 3 cm
  • sok wyciśnięty z jednej limonki
  • 2 łyżeczki octu winnego białego
  • 1 płaska łyżeczka kurkumy mielonej
  • 1 łyżeczka pieprzu kajeńskiego 
  • 3 łyżeczki garam masala - u mnie bombaj masala 
  • 1 łyżeczka kminu rzymskiego w ziarnach
  • 1 łyżeczka kolendry w ziarnach 
  • 1 łyżeczka gorczycy białej z ziarnach 

  • SOS - 2 duże łyżki masła klarowanego 
  • 1 cebula 
  • kawałek kory cynamonu, ok. 6 - 8 cm
  • 1 puszka pomidorów krojonych w soku pomidorowym
  • 1/2 łyżeczki kminu rzymskiego w ziarnach
  • 1/2 łyżeczki płatków chili - u mnie przyprawy ognistej 
  • 1 łyżeczka papryki słodkiej mielonej
  • do smaku - sól, cukier trzcinowy

  • do podania - ryż basmati, gęsty dobry jogurt naturalny, świeża kolendra

sposób przygotowania :
ponieważ miałam całe udka więc musiałam je po umyciu i osuszeniu  wytrybować czyli oddzielić mięso od kości. Usunęłam też skórę a czyste mięso pokroiłam w dużą kostkę, wrzuciłam do miski. Można użyć filetów z udek lub piersi krojąc je tak jak ja albo zostawiając w całości. Można też użyć kawałków z kością.

MARYNATA - przyprawy w ziarnach rozdrobniłam - najlepiej zrobić to w moździerzu albo mikserze. Imbir oraz czosnek obrała, starłam na drobnych oczkach tarki. Wszystkie przyprawy wymieszałam z sokiem z limonki, czosnkiem, imbirem, octem winnym uzyskując pastę.

Cebulę obrałam, pokroiłam w półplasterki, dodałam do mięsa. Dodałam też pastę przyprawową i dokładnie wszystko wymieszałam - tak żeby przyprawy oblepiły mięso. Przykryłam naczynie i odstawiłam na 3 - 4 godziny żeby kurczak  się zamarynował.

SOS - w dużym rondlu rozgrzałam masło klarowane. Wrzuciłam na nie obraną i pokrojoną w pół plasterki drugą cebulę, zmielone tak jak wcześniej przyprawy oraz połamaną na 3 - 4 kawałki korę cynamonu. Smażyłam mieszając ok. 2 minut żeby przyprawy zaczęły uwalniać aromat. Dodałam mięso razem z marynatą i smażyłam kilka minut na bardzo silnym ogniu. Następnie dolałam posiekane pomidory razem z sokiem - jeśli ktoś woli może dodać zamiast nich trochę wody. Dusiłam mięso ok. 30 minut. Kawałki z kością trzeba dusić dłużej. Pod koniec doprawiłam całość do smaku ok. 1 łyżeczka cukru i solą.

Podałam z ugotowanym ryżem basmati, świeżą kolendrą i jogurtem naturalnym w oddzielnej miseczce dla złagodzenia smaków bo danie jest dość ostre.

Było bardzo aromatycznie i ostro, ale nam smakowało. Cieszę się bo to zawsze coś innego i nowego. Robi się łatwo i można takim daniem popisać się przed znajomymi podając vindaloo w niedużych miseczkach. 


20 komentarzy:

  1. bardzo fajne danie, a i wizualnie takie samo nam wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wizualnie to za bardzo pokombinować się nie dało :)

      Usuń
  2. Super, wspaniale, że smakowało, widzisz? Nie taki diabeł straszny, za to jaki smaczny! Ha, ha! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "zmuszasz" mnie do eksperymentów i bardzo Ci za to dziękuję bo sama pewnie bym się nie odważyła a tak spróbowałam czegoś nowego i bardzo pysznego :)

      Usuń
  3. bardzo aromatyczne danko :) do następnego WG :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Izo, przypomniałaś mi o vindaloo - wieki tego nie jadłam! ostatnio chodziło za mną jakieś curry, ale zawsze gdy zaczynałam przeglądać przepisy, było ich za dużo i z niezdecydowania porzucałam pomysł. Jednak chyba mnie namówiłaś :) poza tym zdjęcia są świetne, aż ślinka cieknie. pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się w takim razie :) ja robiłam pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Justyna, jeśli lubisz pikantne wyraziste dania to zrób sobie takie :)

      Usuń
  6. Gratuluje wspanialej nowej stronki!!!! Super, mozna wydrukowac przepis, jestem zachwycona!!! Pozdrawiam serdecznie Ewa uwielbiam kuchnie indyjska , polecam jako przyprawe gorczyce zmielona na make

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) przepis można było wydrukować od dawna, to nie jest nowość chociaż może teraz lepiej tę opcję widać.

      Usuń
  7. Uwielbiam kuchnie indyjska :) staram sie odkrywac coraz to nowe smaki. Polecam kurczaka Korma albo kurczaka Butter, nie sa tak pikantne ale rownie aromatyczne i kremowe. A z pikantnych to pewnie kurczak Tikka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, Sylvia, pewnie wkrótce popróbuję coś innego zrobić :)

      Usuń
  8. Uwielbiam kurczaka vindaloo. W knajpce indyjskiej do której chodzimy ten kurczak jest bardzo ostry :) Spróbuję go przygotować w domu tak jak Wy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten mój baaaaardzo ostry nie było bo moja tolerancja ostrości utrzymuje się w dolnych stanach poziomu średniego :D, ale zawsze można dodać np. chili zamiast słodkiej papryki mielonej i będzie piekielnie :)

      Usuń
  9. Ja też wieki nie jadłam! Jak zwykle narobiłaś smaku :-) I bardzo ładna miseczka, czy to Villeroy&Boch?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta pierwsza z vindaloo to z Duki, taka duża filiżanka - bulionówka :)

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger