Zupa. Grzyby. Ziemniaki. Kartoflanka - trąbczanka
Jak się zbiera grzyby to też się je zjada. Przynajmniej część. Trąbki to jedne z moich ulubionych grzybków, po które musiałam sobie pojechać aż na Orawę. Kiedy masowo się pojawiają można szybko nazbierać ich dużą ilość - po prostu kosi się ich całe łany. U Dorotki część trafiła do słoików z marynatą a część na suszarkę. Trochę trąbek wykorzystałam od razu, na świeżo, do pysznej kartoflanki bo uwielbiam takie szybkie zupy.
Zobacz przepis na inną kartoflankę - z gąsówkami. A może wolisz Zupę grzybową z makaronem ?
Kartoflanka z trąbkami
czas przygotowania : 15 minut
składniki na 3 porcje :
sposób przygotowania : trąbki dokładnie oczyściłam, przepłukałam i osączyłam. Nie kroiłam ich bo to nieduże grzyby i w całości ładniej wyglądają. Zresztą podczas gotowania skurczą się. Ziemniaki obrałam, pokroiłam w kostkę, mniej więcej 1,5x1,5 cm. Wrzuciłam do garnka, zalałam wodą i postawiłam na ogniu.
Cebulę i marchewkę oczyściłam, pokroiłam w kosteczkę. Liść selera opłukałam, pokroiłam w cienkie paski. Na patelni roztopiłam masło. Wrzuciłam cebulę a kiedy się zeszkliła także marchewkę i grzyby. Smażyłam przez 3-4 minuty po czym przełożyłam do gotujących się już ziemniaków. Dorzuciłam także liść selera. Po kilku minutach, kiedy ziemniaki zmiękły, doprawiłam zupę kilkoma łyżeczkami śmietany, solą i pieprzem. Śmietanę dobrze jest rozmieszać najpierw w kubeczku dodając odrobinę gorącej zupy i dopiero wlać do garnka.
Po ugotowaniu odstawiłam zupę pod przykryciem na 10 minut. Podałam posypując posiekanym świeżym koperkiem.
Zobacz przepis na inną kartoflankę - z gąsówkami. A może wolisz Zupę grzybową z makaronem ?
Kartoflanka z trąbkami
czas przygotowania : 15 minut
składniki na 3 porcje :
- ok. 1,5 szkl. świeżych pieprzników trąbkowych albo żółtawych
- 3 spore ziemniaki
- 1 marchewka
- 1 liść selera korzeniowego
- 1 nieduża cebula
- 1 łyżka masła
- 2-3 szkl. wody
- kilka łyżeczek/łyżek śmietany do zup 18 %
- do smaku - sól, pieprz ziołowy
- świeży koperek
sposób przygotowania : trąbki dokładnie oczyściłam, przepłukałam i osączyłam. Nie kroiłam ich bo to nieduże grzyby i w całości ładniej wyglądają. Zresztą podczas gotowania skurczą się. Ziemniaki obrałam, pokroiłam w kostkę, mniej więcej 1,5x1,5 cm. Wrzuciłam do garnka, zalałam wodą i postawiłam na ogniu.
Cebulę i marchewkę oczyściłam, pokroiłam w kosteczkę. Liść selera opłukałam, pokroiłam w cienkie paski. Na patelni roztopiłam masło. Wrzuciłam cebulę a kiedy się zeszkliła także marchewkę i grzyby. Smażyłam przez 3-4 minuty po czym przełożyłam do gotujących się już ziemniaków. Dorzuciłam także liść selera. Po kilku minutach, kiedy ziemniaki zmiękły, doprawiłam zupę kilkoma łyżeczkami śmietany, solą i pieprzem. Śmietanę dobrze jest rozmieszać najpierw w kubeczku dodając odrobinę gorącej zupy i dopiero wlać do garnka.
Po ugotowaniu odstawiłam zupę pod przykryciem na 10 minut. Podałam posypując posiekanym świeżym koperkiem.
Zdecydowanie wybieram zupę grzybową! Ale kurcze, nie wiem jak to możliwe, ale nigdy wcześniej nie słyszałam o grzybach o nazwie "trąbki"... Mają one też jakąś inną nazwę? Jakoś w moich okolicznych lasach nigdy ich nie spotkałam ;)
OdpowiedzUsuńOh wyglada pysznie! uwielbiam zupy ze swiezo zebranych grzybow! przypomina mi sie dziecinstwo... eh rozmarzylam sie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych grzybków Trąbki , ale na zupke sie pisze .Pieknie podana ach zjadłabym bo uwielbiam .Ja zawsze pózno jesienia jade na zielonki ,zeby nie przegabic i tez gotuje zupkę, uwielbiam zupke grzybowa.
OdpowiedzUsuńAle bym zjadła takiej zupki grzybowej , z grzybków prosto z lasu , nie słyszałam nigdy nazwy tych grzybów.ale skoro sie w innych rejonach zbiera to znaczy ,ze sa jadalne.
OdpowiedzUsuńTrąbki wyglądają prawie jak kurki, a sama zupa wyglądająca przepysznie na pewno smakuje jeszcze lepiej, super !!!
OdpowiedzUsuń