Jaglany biszkopt z gruszkami - bardzo łatwe ciasto na niedzielę
Dzisiaj przepis na bardzo proste, wręcz banalne ciasto. Ostatnio weny do gotowania i pieczenia próżno u mnie szukać. Pewnie nawet niektórzy pomyśleli, że blogowanie mi się już znudziło, ale zapewniam Was, że nic z tych rzeczy. Po prostu różne prywatne zawirowania spowodowały, że musiałam się troszkę wyciszyć, odetchnąć i wyluzować. Z tego niefrasobliwego odpoczywania wynikło nawet chorowanie bo dopadła mnie jakowaś zmora co puścić nie chciała. Gotowałam więc tylko tyle ile naprawdę już musiałam żebyśmy z głodu nie padli a o zdjęciach to nawet nie pomyślałam. Cóż, każdy ma prawo do gorszego czasu i niemocy, nawet taka twardzielka jak Pyza!
Zobacz przepis na proste danie z jednego garnka - mało pracy a efekt gwarantowany!
Jeszcze nie jestem w pełni władz cielesnych bo z umysłowymi to wiadomo - od zawsze byłam na bakier. Ale powoli wracam do świata bo też ten świat kręcić się w zawrotnym tempie nie przestaje i ciągle mi głowę zawraca. Jak nie warsztaty to jakiś wyjazd albo zaproszenie więc nawet porządnie wychorować się nie dadzą. Niedobrzyzny takie, co ?
Żarłoczek zjadł już cały zapas pieczonych przed świętami ciasteczek i pierniczków, pochowanych w najtajniejszych z tajnych skrytek. Nie miałam wyjścia, musiałam upiec ciasto. Ale przyznam, że poszłam na łatwiznę. Ot, kilka składników i już pachnie z piekarnika pysznym biszkoptem z owocami. Wyszedł lekki i puszysty a jednocześnie soczysty od gruszek. Jeszcze łyżka jogurtu albo jeśli wolicie lodów i zajadamy!
Biszkopcik jaglany z soczystymi gruszkami
czas przygotowania : ok. 15 minut + czas gotowania gruszek
składniki na tortownicę śr. 24 cm:
Gruszki obrałam ze skórki, poprzekrawałam na połówki i usunęłam gniazda nasienne. Żeby nie ściemniały kolejno wrzucałam je do miski z zimną wodą zakwaszoną sokiem z cytryny. Ponieważ moje gruszki były dość twarde więc w szerokim rondlu zagotowałam wodę z cukrem a kiedy powstał syrop dodałam sok cytrynowy i ułożyłam w nim gruszki. Na malutkim ogniu gotowałam owoce przez ok. 10-15 minut aż zrobiły się szkliste. Odcedziłam dokładnie a syrop zużyłam potem do przygotowania napoju. Jeśli będziecie mieli dojrzałe, miękkie gruszki to nie musicie ich gotować.
Tortownicę wysmarowałam na samym dnie masłem i wysypałam odrobiną mąki. Można zamiast tego wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nastawiłam na 180 st. C a do miski wbiłam jajka. Dosypałam cukier i sól, ubijałam mikserem przez ok. 10 minut aż powstała bardzo gęsta, kremowa masa a cukier zupełnie się rozpuścił. Odstawiłam mikser i przy pomocy łyżki do masy wmieszałam mąkę jaglaną i pastę waniliową - delikatnie, ale starannie. Ciasto przelałam do naszykowanej formy a na nim koliście ułożyłam połówki gruszek, brzuszkami do góry.
Ciasto piekłam ok. 35 minut a po upieczeniu pozwoliłam ostygnąć mu w formie. Podałam jeszcze lekko ciepłe z dodatkiem jogurtu naturalnego posłodzonego odrobinką miodu i doprawionego siekaną miętą. Można podać też z lodami waniliowymi.
Nie przepadacie za gruszkami? Zamiast nich możecie użyć połówek małych jabłek albo osączonych brzoskwiń z puszki!
Zobacz przepis na proste danie z jednego garnka - mało pracy a efekt gwarantowany!
Jeszcze nie jestem w pełni władz cielesnych bo z umysłowymi to wiadomo - od zawsze byłam na bakier. Ale powoli wracam do świata bo też ten świat kręcić się w zawrotnym tempie nie przestaje i ciągle mi głowę zawraca. Jak nie warsztaty to jakiś wyjazd albo zaproszenie więc nawet porządnie wychorować się nie dadzą. Niedobrzyzny takie, co ?
Żarłoczek zjadł już cały zapas pieczonych przed świętami ciasteczek i pierniczków, pochowanych w najtajniejszych z tajnych skrytek. Nie miałam wyjścia, musiałam upiec ciasto. Ale przyznam, że poszłam na łatwiznę. Ot, kilka składników i już pachnie z piekarnika pysznym biszkoptem z owocami. Wyszedł lekki i puszysty a jednocześnie soczysty od gruszek. Jeszcze łyżka jogurtu albo jeśli wolicie lodów i zajadamy!
Biszkopcik jaglany z soczystymi gruszkami
czas przygotowania : ok. 15 minut + czas gotowania gruszek
składniki na tortownicę śr. 24 cm:
- 3 średnie jajka
- 60 g cukru trzcinowego demerara
- 60 g mąki jaglanej
- 1 szczypta soli
- 1/2 łyżeczki pasty waniliowej albo ziarenka z połowy laski wanilii
- 6-8 niedużych dojrzałych gruszek
- do obgotowania gruszek - sok z jednej dużej cytryny
- 1/2 szkl. cukru
- ok. 1 szkl. wody
- do formy - 1 łyżeczka masła + 1 łyżka mąki jaglanej
- ew. do podania - jogurt naturalny z miodem i miętą
Gruszki obrałam ze skórki, poprzekrawałam na połówki i usunęłam gniazda nasienne. Żeby nie ściemniały kolejno wrzucałam je do miski z zimną wodą zakwaszoną sokiem z cytryny. Ponieważ moje gruszki były dość twarde więc w szerokim rondlu zagotowałam wodę z cukrem a kiedy powstał syrop dodałam sok cytrynowy i ułożyłam w nim gruszki. Na malutkim ogniu gotowałam owoce przez ok. 10-15 minut aż zrobiły się szkliste. Odcedziłam dokładnie a syrop zużyłam potem do przygotowania napoju. Jeśli będziecie mieli dojrzałe, miękkie gruszki to nie musicie ich gotować.
Tortownicę wysmarowałam na samym dnie masłem i wysypałam odrobiną mąki. Można zamiast tego wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nastawiłam na 180 st. C a do miski wbiłam jajka. Dosypałam cukier i sól, ubijałam mikserem przez ok. 10 minut aż powstała bardzo gęsta, kremowa masa a cukier zupełnie się rozpuścił. Odstawiłam mikser i przy pomocy łyżki do masy wmieszałam mąkę jaglaną i pastę waniliową - delikatnie, ale starannie. Ciasto przelałam do naszykowanej formy a na nim koliście ułożyłam połówki gruszek, brzuszkami do góry.
Ciasto piekłam ok. 35 minut a po upieczeniu pozwoliłam ostygnąć mu w formie. Podałam jeszcze lekko ciepłe z dodatkiem jogurtu naturalnego posłodzonego odrobinką miodu i doprawionego siekaną miętą. Można podać też z lodami waniliowymi.
Nie przepadacie za gruszkami? Zamiast nich możecie użyć połówek małych jabłek albo osączonych brzoskwiń z puszki!
Super przepis. Mega zdrowe ciasto ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś wykorzystać trzeba. Pozdrawiam mniam
OdpowiedzUsuńA skad wziac make jaglana?
OdpowiedzUsuńmożna kupić w różnych sklepach internetowych albo stacjonarnych ze zdrową żywnością albo zmielić drobniutko zwykłą kaszę jaglaną
Usuńno dobrze ,ze Pyza sie pojawila znowu,bo juz myslalam,ze po tych zmianach stylistycznych nastapily i inne zmiany ...trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie i dojscie do pelnej formy,bo co my bez Pyzy zrobimy ? nic nie ugotujemy ...dzieki za to ,ze jestes....
OdpowiedzUsuńja jestem jak niespłacony weksel - zawsze wracam ! to ja dziękuję, że ktoś mnie czyta i korzysta z moich przepisów :) Pozdrawiam !
UsuńSmaczna Pyza - najcudowniejszy blog kulinarny :) wspanialy przepis, dziekuje!
OdpowiedzUsuńDroga Pyzo, czy to na pewno jest 60 g mąki jaglanej? nie 60 dkg? czekam z niecierpliwościa, gdyż jutro niedziela i chetnie upieke... :)
OdpowiedzUsuńtak - po 60 gramów mąki i cukru :) to nieduży biszkopcik
UsuńOch, Pani Izo, wspaniale! To z samego wyglądu już smakowicie zapowiadające się ciasto można opatrzyć etykietką "bezglutenowe", a właśnie takiego potrzeba mi na urodziny dzieciaka mojej Przyjaciółki. :) Dziękuję pięknie.
OdpowiedzUsuńKaszę jaglaną swoją drogą uwielbiam - zajadałam się nią od małego, na początek gotowaną na niezastąpionym tłustym wiejskim mleku z odrobiną cukru ("Tatowa" jaglanka nie miała sobie równych ;)), potem zaprzyjaźniłam się z nią także w słonej roli głównej. Jaglana wiele twarzy ma, prawda?
Pozdrawiam serdecznie, Lina
PS. Bardzo chętnie odwiedzam Pani bloga; przepisy są niezawodne, fotografie świetne, a Pani wiedza o grzybach... NIESAMOWITA! :) Życzę wszystkiego dobrego, Smaczna Pyzo! ♥
dziękuję za miłe słowa :) wkrótce postaram się dodać przepis na pyszną szarlotkę z kruchym ciastem także z mąki jaglanej
UsuńDzień dobry :) Bardzo smakowity przepis,niestety mi sie nie udał . Zakalec na całej długości , w ogóle nie wyrósł. Jajka nie chciały się ubić na gęstą masę , nie mam pojęcia dlaczego ? Dałam też mniej cukru . Piekłam w funkcji termoobieg. Czy może mi Pani coś poradzić ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
skoro jajka nie były dobrze ubite to nic dziwnego, że ciasto nie wyrosło i zrobił się zakalec. Albo były niezbyt świeże albo ubijane zbyt krótko. Niestety, zmniejszenie ilości cukru też nie pomaga ubijaniu masy.
UsuńWłaśnie się piecze, mam nadzieję,że wyjdzie :-), bo goście jadą :-)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że ciasto się udało
Usuń