Stowarzyszenie Warszawskich Blogerów Kulinarnych "Stolnica"
powstało już chwilę temu. Przyznam, że rozruch idzie nam bardzo powoli,
ale to pewnie z tego powodu, że nie mamy parcia na gwiazdorzenie.
Chcemy po prostu robić jakieś fajne, dobre rzeczy współpracując z ludźmi
pozytywnie zakręconymi. Własnej strony jeszcze nie mamy, ale
znajdziecie nas na facebooku.
Na razie jest nas niewiele, kilkanaścioro matek i ojców założycieli, ale liczymy na to, że wkrótce dołączą do nas następnie blogerzy kulinarni mieszkający, tworzący w Warszawie i okolicznych miejscowościach. Zapraszamy wszystkich chętnych - możecie kontaktować się z nami przez profil facebookowy albo osobiście bo przecież często znamy się i spotykamy w realu. Mamy zamiar uczestniczyć w piknikach serwując na nich swoje potrawy oraz prowadzić nieduże warsztaty kulinarne. Co nam jeszcze przyjdzie do głowy to czas pokaże. Jesteśmy otwarci i chętni do działania.
Uwaga, dużo zdjęć!
Nasz udział w niedzielnym pikniku, który odbył się 30 sierpnia b.r. w Piasecznie było możliwy dzięki organizatorkom tej imprezy, Stowarzyszeniu PolkaPotrafi.pl, działającemu w gminie Piaseczno. Postanowiliśmy przygotować różne wypieki, słodkie i wytrawne, i częstować nimi gości odwiedzających park miejski. Podczas pikniku było mnóstwo atrakcji, ale skupię się na naszej działalności.
My, stolniczaki, dobrze przygotowaliśmy się do imprezy. Mieliśmy dwa stoły zastawione jedzeniem:
Agnieszka z Talerzpokus.pl upiekła placek ze śliwkami, ciasto biszkoptowe z owocami, tarty z pomidorami, papryką i porem oraz brokułową a także usmażyła placuszki cukiniowe. Częstowała też kremem z pieczonych warzyw.
Grażyna z Sur Nos Tables przyjechała z wegańskimi ciasteczkami owsianymi i pasztetem z soczewicy, marchewki i selera.
Iwona z Blogotowanie z pasją przygotowała ciasteczka cebulowe i ciasto czekoladowe z jabłkami i orzechami.
Ja, Smaczna Pyza, upiekłam ciasteczka na maśle orzechowym, rogaliki z dżemem oraz mini muffinki z cukinią.
Częstować i ogarniać całość pomagał nam Marcin z Mężczyzna gotuje i ... oraz Wera, Ania, Karol i Staś czyli dzieci Agnieszki i Iwony. Usługi transportowo-dostawcze częściowo wzięli na siebie mężowie blogerek więc jak widzicie często w blogowe działania zaangażowane są całe nasze rodziny.
Ponieważ podczas pikniku trwała mini olimpiada dla dzieci przygotowaliśmy także stanowisko, przy którym chętne dzieciaki mogły wykonać zadanie sportowe i zaliczyć kolejny punkt na mapce olimpijskiej. Marsz na szczudełkach/kubelkach oraz slalom z jajkiem na łyżce wszyscy wykonali doskonale. Po zaliczeniu wszystkich zaplanowanych zadań dzieci odebrały gwarantowane upominki.
Upał był niemiłosierny a 5 godzin stania, częstowania i gadania prawie bez przerwy mocno dało nam się we znaki. Jednak zmęczenie to nic w porównaniu z satysfakcją, że wszystko się udało, potrawy smakowały a ludzie bardzo wszystko chwalili. Zdecydowanie warto było poświęcić czas na przygotowania a potem na uczestnictwo w pikniku. Wszystko przygotowaliśmy sami, bez sponsorów, bo żeby starać się o wsparcie trzeba najpierw samemu coś dać od siebie.
Jak mówiłam swoimi potrawami częstowaliśmy czyli rozdawaliśmy je bezpłatnie. Ale na naszym stole stanęła jednak puszka na dobrowolne drobne datki. Razem z Fundacją For Life zbieraliśmy pieniądze, które przeznaczymy na organizację warsztatów kulinarnych dla dzieci przebywających w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Kiedy ten pomysł dojdzie do skutku jeszcze dokładnie nie wiemy, ale na pewno damy znać. Wszystkim darczyńcom serdecznie dziękujemy!
Pierwsze koty za płoty i pierwszy piknik jest już wspomnieniem. Uważam, że świetnie daliśmy sobie radę, ale oczywiście znajdzie się kilka rzeczy do poprawki więc wyciągamy wnioski na przyszłość. Rozdaliśmy mnóstwo jedzenia - 3 duże blachy ciast z owocami, 3 tarty z warzywami, dużą blachę pasztetu z soczewicy, ok. 30 ciasteczek owsianych, wielki słój ciastek cebulowych, 110 rogalików z dżemem, 60 mini muffinek cukiniowych, 50 placuszków z cukinią, 180 ciasteczek orzechowych, 6 litrów kremu z pieczonych warzyw. Naprawdę było co pojeść!
A teraz zapraszam na relację skromną fotograficzną!
Na razie jest nas niewiele, kilkanaścioro matek i ojców założycieli, ale liczymy na to, że wkrótce dołączą do nas następnie blogerzy kulinarni mieszkający, tworzący w Warszawie i okolicznych miejscowościach. Zapraszamy wszystkich chętnych - możecie kontaktować się z nami przez profil facebookowy albo osobiście bo przecież często znamy się i spotykamy w realu. Mamy zamiar uczestniczyć w piknikach serwując na nich swoje potrawy oraz prowadzić nieduże warsztaty kulinarne. Co nam jeszcze przyjdzie do głowy to czas pokaże. Jesteśmy otwarci i chętni do działania.
Uwaga, dużo zdjęć!
logo Stowarzyszenia Warszawskich Blogerów Kulinarnych "Stolnica" |
Nasz udział w niedzielnym pikniku, który odbył się 30 sierpnia b.r. w Piasecznie było możliwy dzięki organizatorkom tej imprezy, Stowarzyszeniu PolkaPotrafi.pl, działającemu w gminie Piaseczno. Postanowiliśmy przygotować różne wypieki, słodkie i wytrawne, i częstować nimi gości odwiedzających park miejski. Podczas pikniku było mnóstwo atrakcji, ale skupię się na naszej działalności.
My, stolniczaki, dobrze przygotowaliśmy się do imprezy. Mieliśmy dwa stoły zastawione jedzeniem:
Agnieszka z Talerzpokus.pl upiekła placek ze śliwkami, ciasto biszkoptowe z owocami, tarty z pomidorami, papryką i porem oraz brokułową a także usmażyła placuszki cukiniowe. Częstowała też kremem z pieczonych warzyw.
Grażyna z Sur Nos Tables przyjechała z wegańskimi ciasteczkami owsianymi i pasztetem z soczewicy, marchewki i selera.
Iwona z Blogotowanie z pasją przygotowała ciasteczka cebulowe i ciasto czekoladowe z jabłkami i orzechami.
Ja, Smaczna Pyza, upiekłam ciasteczka na maśle orzechowym, rogaliki z dżemem oraz mini muffinki z cukinią.
Częstować i ogarniać całość pomagał nam Marcin z Mężczyzna gotuje i ... oraz Wera, Ania, Karol i Staś czyli dzieci Agnieszki i Iwony. Usługi transportowo-dostawcze częściowo wzięli na siebie mężowie blogerek więc jak widzicie często w blogowe działania zaangażowane są całe nasze rodziny.
Ponieważ podczas pikniku trwała mini olimpiada dla dzieci przygotowaliśmy także stanowisko, przy którym chętne dzieciaki mogły wykonać zadanie sportowe i zaliczyć kolejny punkt na mapce olimpijskiej. Marsz na szczudełkach/kubelkach oraz slalom z jajkiem na łyżce wszyscy wykonali doskonale. Po zaliczeniu wszystkich zaplanowanych zadań dzieci odebrały gwarantowane upominki.
Upał był niemiłosierny a 5 godzin stania, częstowania i gadania prawie bez przerwy mocno dało nam się we znaki. Jednak zmęczenie to nic w porównaniu z satysfakcją, że wszystko się udało, potrawy smakowały a ludzie bardzo wszystko chwalili. Zdecydowanie warto było poświęcić czas na przygotowania a potem na uczestnictwo w pikniku. Wszystko przygotowaliśmy sami, bez sponsorów, bo żeby starać się o wsparcie trzeba najpierw samemu coś dać od siebie.
Jak mówiłam swoimi potrawami częstowaliśmy czyli rozdawaliśmy je bezpłatnie. Ale na naszym stole stanęła jednak puszka na dobrowolne drobne datki. Razem z Fundacją For Life zbieraliśmy pieniądze, które przeznaczymy na organizację warsztatów kulinarnych dla dzieci przebywających w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Kiedy ten pomysł dojdzie do skutku jeszcze dokładnie nie wiemy, ale na pewno damy znać. Wszystkim darczyńcom serdecznie dziękujemy!
Pierwsze koty za płoty i pierwszy piknik jest już wspomnieniem. Uważam, że świetnie daliśmy sobie radę, ale oczywiście znajdzie się kilka rzeczy do poprawki więc wyciągamy wnioski na przyszłość. Rozdaliśmy mnóstwo jedzenia - 3 duże blachy ciast z owocami, 3 tarty z warzywami, dużą blachę pasztetu z soczewicy, ok. 30 ciasteczek owsianych, wielki słój ciastek cebulowych, 110 rogalików z dżemem, 60 mini muffinek cukiniowych, 50 placuszków z cukinią, 180 ciasteczek orzechowych, 6 litrów kremu z pieczonych warzyw. Naprawdę było co pojeść!
A teraz zapraszam na relację skromną fotograficzną!
![]() |
Smaczna Pyza serwuje mini muffinki z cukinią |
Iwona kroi tartę, Staś pilnuje czy równo |
pomaga Jej Grażynka a Ania towarzyszy |
Agnieszka i Marcin czekają na pierwszych gości |
Grażyna gotowa do częstowania gości |
pasztet z czerwonej soczewicy z marchewką i selerem od Grażyny |
mini muffinki z cukinią od Smacznej Pyzy |
placek ze śliwkami od Agnieszki |
ciasteczka wegańskie owsiane od Grażyny |
kruche ciasteczka na maśle orzechowym od Smacznej Pyzy |
jedna z pysznych tart, ta na zdjęciu jest z papryką i porem, upiekła je Agnieszka |
krem z pieczonych warzyw od Agnieszki |
jednym z gości była świnka Zenon, która chętnie pozowała do zdjęć |
Iwona czyli nasza pani instruktor przeprowadzała zawody |
a Zenon siedział i czekał na jakiś smakołyk |
zapraszamy, zapraszamy! domowe wypieki serwują blogerzy! |
ciasto czekoladowe z jabłkami i orzechami od Iwony |
ciasteczka cebulowe na smalcu - upiekła Iwona |
Bardzo fajne wydarzenie, no i podoba mi się idea zrzeszeniowa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńze Stowarzyszeniem firmy czy sponsorzy rozmawiają poważniej niż z osobami prywatnymi jakimi jest każdy z nas, nawet blogerów :)
UsuńOo proszę, jakie stoisko. Widze, że było fajnie, ale szkoda, że mnie nie było. Pozdrawiam i życzę sukcesów.
OdpowiedzUsuń