Chleb pszenny na drożdżach i maślance, z marchewką i kminkiem. World Bread Day 2015
Już jakiś czas nie piekłam chleba. Gorące, tegoroczne lato nie sprzyjało włączaniu piekarnika. Często było nawet zbyt gorąco na to żeby ciasto powoli i spokojnie wyrastało. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło bo dzięki przerwie stęskniłam się za zapachem i smakiem domowego pieczywa.
Niestety, lata nie przetrwał się zakwas i muszę dopiero wyhodować nowy. Ale to mnie nie zniechęciło bo przecież chleb można upiec także używając zwykłych drożdży kupionych w sklepie. I tak powstał piękny bochen pszennego chleba na maślance, do którego dodałam utartą grubo marchewkę, dzięki czemu zyskał piękny kolor. Słodkawy smak podkręciłam mielonym kminkiem bo całych ziarenek Żarłoczek by nie zdzierżył. Chleb o wilgotnym, aromatycznym miąższu i chrupiącej skórce był przepyszny!
Dzisiejszy wpis jest moim udziałem w 10 edycji akcji, jaka odbywa się od kilku lat w blogosferze z okazji Międzynarodowego Dnia Chleba. Blogerzy w wielu krajów świata pieką swoje chleby i pokazują je 16-stego października na blogach. Akcję od lat koordynuje Zorra.
Ja już czwarty raz piekę chleb specjalnie na ten dzień. Chcecie zobaczyć jak wyglądały moje poprzednie chleby na World Bread Day?
W 2012r. upiekłam Chleb z musztardą, miodem i otrębami,
rok później czyli w 2013r. był Chleb mieszany z jabłkiem,
w roku ubiegłym 2014, świętowałam piekąc Chleb pszenno żytni na zakwasie z jabłkami, cydrem i cebulą
a dzisiaj zapraszam po przepis na...
Chleb pszenny drożdżowy, maślankowo-marchewkowy, z mielonym kminkiem
czas przygotowania: ok. 3,5-4 godziny
składniki:
Jak zrobić chleb z marchewką i kminkiem?
Marchewkę oczyściłam i starłam na tarce jarzynowej o dużych oczkach. Obie mąki przesiałam do miski. Odjęłam do kubka 3 czubate łyżeczki tej mieszanki. Wkruszyłam do tego drożdże, dodałam cukier i połowę lekko podgrzanej maślanki. Wymieszałam dokładnie i zostawiłam na 15 minut aż drożdże zaczęły pracować i rosnąć.
Do mąki w dużej misce dodałam olej, sól, mielony kminek, resztę maślanki i wyrośnięty zaczyn. Zagniotłam ciasto i wyrabiałam je ok. 10 minut, uformowałam w kulę i odłożyłam do posmarowanej niewielką ilością oleju miski. Przykryłam folią spożywczą i zostawiłam do wyrastania na ok. 45 minut.
W tym czasie moje ciasto podwoiło swoją objętość. Odgazowałam je uderzając pośrodku pięścią a następnie złożyłam zakładając boki w kopertę. Znowu przykryłam miskę i pozostawiłam ciasto znów na ok. 45 minut do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto ponownie odgazowałam i wyjęłam na posypany mąką blat a następnie złożyłam zaginając boki tak jak za pierwszym razem i formując okrągły bochenek. Dobrze obsypany mąką umieściłam w koszyku miejscem łączenia do góry. Koszyk przykryłam i odstawiłam na ok. 30 minut do ostatniego wyrastania.
Wyrośnięty bochenek delikatnie przełożyłam z koszyka na blachę wyłożoną papierem do pieczenia tak żeby miejsce łączenia ciasta tym razem znalazło się pod spodem. Wierzch bochenka nacięłam promieniście w kilku miejscach bardzo ostrym cienkim nożem.
Piekarnik rozgrzałam do 250 st. C od razu wstawiając do niego, na dno, naczynie żaroodporne z wodą żeby go zaparować. Kiedy piekarnik się nagrzał włożyłam blachę z chlebem, zamknęłam i zmniejszyłam temperaturę do 220 st. C. Chleb piekłam 45 minut. Po upieczeniu wyjęłam i przełożyłam na kratkę żeby spokojnie wystygł. Wyjmując bochenek zastukałam w jego spód - głuchy odgłos dał mi pewność, że chleb jest dobrze wypieczony.
Niestety, lata nie przetrwał się zakwas i muszę dopiero wyhodować nowy. Ale to mnie nie zniechęciło bo przecież chleb można upiec także używając zwykłych drożdży kupionych w sklepie. I tak powstał piękny bochen pszennego chleba na maślance, do którego dodałam utartą grubo marchewkę, dzięki czemu zyskał piękny kolor. Słodkawy smak podkręciłam mielonym kminkiem bo całych ziarenek Żarłoczek by nie zdzierżył. Chleb o wilgotnym, aromatycznym miąższu i chrupiącej skórce był przepyszny!
Dzisiejszy wpis jest moim udziałem w 10 edycji akcji, jaka odbywa się od kilku lat w blogosferze z okazji Międzynarodowego Dnia Chleba. Blogerzy w wielu krajów świata pieką swoje chleby i pokazują je 16-stego października na blogach. Akcję od lat koordynuje Zorra.
Ja już czwarty raz piekę chleb specjalnie na ten dzień. Chcecie zobaczyć jak wyglądały moje poprzednie chleby na World Bread Day?
W 2012r. upiekłam Chleb z musztardą, miodem i otrębami,
rok później czyli w 2013r. był Chleb mieszany z jabłkiem,
w roku ubiegłym 2014, świętowałam piekąc Chleb pszenno żytni na zakwasie z jabłkami, cydrem i cebulą
a dzisiaj zapraszam po przepis na...
Chleb pszenny drożdżowy, maślankowo-marchewkowy, z mielonym kminkiem
czas przygotowania: ok. 3,5-4 godziny
składniki:
- 320 g mąki pszennej typ. 550
- 150 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 150 g marchewki
- 330 g gęstej, ukwaszonej maślanki
- 15 g świeżych drożdży
- 8 łyżeczek oleju rzepakowego
- 1,5 łyżeczki soli
- 0,5 łyżeczki cukru
- 1 płaska, mała łyżeczka mielonego kminku
- trochę oleju do posmarowania miski
- trochę mąki do podsypania przy formowaniu bochenka
Jak zrobić chleb z marchewką i kminkiem?
Marchewkę oczyściłam i starłam na tarce jarzynowej o dużych oczkach. Obie mąki przesiałam do miski. Odjęłam do kubka 3 czubate łyżeczki tej mieszanki. Wkruszyłam do tego drożdże, dodałam cukier i połowę lekko podgrzanej maślanki. Wymieszałam dokładnie i zostawiłam na 15 minut aż drożdże zaczęły pracować i rosnąć.
Do mąki w dużej misce dodałam olej, sól, mielony kminek, resztę maślanki i wyrośnięty zaczyn. Zagniotłam ciasto i wyrabiałam je ok. 10 minut, uformowałam w kulę i odłożyłam do posmarowanej niewielką ilością oleju miski. Przykryłam folią spożywczą i zostawiłam do wyrastania na ok. 45 minut.
W tym czasie moje ciasto podwoiło swoją objętość. Odgazowałam je uderzając pośrodku pięścią a następnie złożyłam zakładając boki w kopertę. Znowu przykryłam miskę i pozostawiłam ciasto znów na ok. 45 minut do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto ponownie odgazowałam i wyjęłam na posypany mąką blat a następnie złożyłam zaginając boki tak jak za pierwszym razem i formując okrągły bochenek. Dobrze obsypany mąką umieściłam w koszyku miejscem łączenia do góry. Koszyk przykryłam i odstawiłam na ok. 30 minut do ostatniego wyrastania.
Wyrośnięty bochenek delikatnie przełożyłam z koszyka na blachę wyłożoną papierem do pieczenia tak żeby miejsce łączenia ciasta tym razem znalazło się pod spodem. Wierzch bochenka nacięłam promieniście w kilku miejscach bardzo ostrym cienkim nożem.
Piekarnik rozgrzałam do 250 st. C od razu wstawiając do niego, na dno, naczynie żaroodporne z wodą żeby go zaparować. Kiedy piekarnik się nagrzał włożyłam blachę z chlebem, zamknęłam i zmniejszyłam temperaturę do 220 st. C. Chleb piekłam 45 minut. Po upieczeniu wyjęłam i przełożyłam na kratkę żeby spokojnie wystygł. Wyjmując bochenek zastukałam w jego spód - głuchy odgłos dał mi pewność, że chleb jest dobrze wypieczony.
Pani Izo zawsze podczytywałam Pani bloga, jak mam coś ugotować szukam inspiracji u Pani. Zawsze gotowałam tak na czuja i wydawało mi się żę mam smak ale od kiedy trzymam się Pani przepisów mąż zachwycony. Pozdrawiam serdecznie. Ania
OdpowiedzUsuńBeautiful loaf and it's color puts me immediately in a good mood. ;-)
OdpowiedzUsuńthank you, Zorra, have a nice day!
Usuńwitam:) jestem amatorką w pieczeniu chlebka ale ten wygląda super więc się pokuszę o samoróbkę ;) jednak mam pytanie gdzie najlepiej zostawić ciasto do wyrośnięcia tzn. chodzi o ciepłe miejsce ( ja próbowałam wszystkiego i zawsze mam problem by mi ciasto ładnie wyrosło:(((( )
OdpowiedzUsuńmoje ciasto rośnie najczęściej po prostu w kuchni - miska stoi na blacie, w temperaturze jaka panuje w mieszkaniu przy zamkniętym oknie. Wszystko zależy od tego jak ciepło jest w domu i podany w przepisach czas wyrastania jest zawsze orientacyjny. Czasami ciasto chlebowe potrzebuje nawet 2-3 razy więcej czasu na wyrastanie niż podano - chleb wymaga cierpliwości
UsuńPiękny kolor a chlebek wydaje się prosty do zrobienia :) Może zrobię, bo też mi ostatnio zakwas siadł, więc muszę się chwilowo przerzucić na drożdże :)
OdpowiedzUsuńWitam.Nie mieszkam w PL i maslanki tu (pld. Wlochy) nie uswiadczy czy moge uzyc kefiru lub jogurtu naturalnego?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej może być kefir albo jogurt, tylko ilość może być potrzebna nieco inna przy kefirze bo zwykle jest rzadszy niż maślanka
UsuńDziekuje za odpowiedz.Ide dzialac.Pozdrawiam.k
OdpowiedzUsuń