Aksamitna zupa krem z dyni i pomidorów

Rozgrzewająca zupa jesienią to bardzo dobry pomysł. Najlepiej kiedy taka zupa jest gęsta i bardzo warzywna, taką lubię najbardziej. I najlepiej jeść ją z grzankami, które przyjemnie chrupią będąc kontrastem dla zmiksowanych jarzyn. Zrobienie takiej zupy to żadna trudność bo można wykorzystać warzywa jakie ma się akurat w domu i właściwie dowolnie je łączyć. 

Taka kremowa zupa jarzynowa , przyprawiona na ostro kawałkiem papryczki chili i lekko kwaskowa od pomidorów, bardzo mnie rozgrzała kiedy wróciłam z jesiennego spaceru. Polecam ją na każdy dzień, ale w taki chłodny i wietrzny sprawdzi się doskonale.

Zobacz pomysł na inną zupę dyniową - też kremową, ale doprawioną cytrusami i korzennymi dodatkami a podaną z rybą.

Kremowa zupa dyniowo-pomidorowa 

czas przygotowania: 30 minut
składniki na 3 porcje: 

• 500 g obranej dyni, użyłam odmiany Muscat
• 1 nieduża marchewka
• 2 szalotki
• kawałek czerwonej papryczki chili - mniej lub więcej w zależności od własnego smaku
• 1 nieduża gruszka 
• 200 g pomidorków koktajlowych w soku pomidorowym
• 2 łyżki oleju roślinnego 
• ok. 500 ml bulionu warzywnego 
• do smaku - sól, pomidory suszone z czosnkiem i bazylią
• 
  
• dodatkowo - grzanki z bułki 

Jak zrobić zupę krem z dyni i pomidorów? 

Warzywa oczyściłam. Dynię obrałam ze skórki i usunęłam gniazdo nasienne, pokroiłam w większą kostkę. Szalotki obrałam, pokroiłam w półplasterki, chili posiekałam. Marchewkę oskrobałam, pokroiłam w drobną kosteczkę. Dojrzałą gruszkę po obraniu i wycięciu gniazda nasiennego zostawiłam w ćwiartkach.

W garnku rozgrzałam nieco olej. Podsmażyłam szalotki z chili i marchewką. Smażyłam kilka chwil tak żeby cebula się zeszkliła, ale nie zrumieniła. Dodałam dynię i wlałam bulion. Gotowałam może jakieś 10 minut aż dynia była mięciutka. Wtedy dorzuciłam kawałki gruszki i wlałam pomidory razem z sokiem, gotowałam jeszcze 2-3 minuty.

Zupę zblendowałam na gładki krem. Doprawiłam do smaku odrobiną soli, ale ostrożnie jeśli Wasz bulion był solony. Zupę podałam z chrupiącymi grzankami, posypując ją przyprawą "suszone pomidory z czosnkiem i bazylią" oraz pokrojoną w drobną kosteczkę surową dynią dla wzbogacenia faktury.

Grzanki zrobiłam opiekając na blasze, w piekarniku, cienkie kromeczki bagietki pełnoziarnistej. Niczym ich nie smarowałam przed pieczeniem, wstawiłam po prostu na kilka minut do pieca nagrzanego do 200 st.C, ale trzeba pilnować żeby się nie spaliły bo rumienią się szybko.