Gefilte fish. Karp po żydowsku w galarecie
Taka ryba w galarecie będzie smakowała zarówno dorosłym jak i dzieciom. Mięso ryby jest zmielone więc nie trzeba obawiać się ości i spokojnie można to danie podać podczas Wigilii nawet małym smakoszom. Karp w takiej postaci jest przepyszny, ale możecie użyć innej ryby jaką lubicie. Mnie takie rybne pulpeciki najbardziej smakują z odrobiną domowego chrzanu.
Ryba faszerowana, a właściwie taki sam rybny farsz, to smak mojego dzieciństwa. Babcia robiła duże porcje takiej ryby bo wszyscy ją uwielbiali. Dzisiaj robię tę potrawę sama, wspominając Święta sprzed wielu lat. Staram się i ciągle coś poprawiam, ale nie umiem idealnie odwzorować tamtego smaku. Dlaczego? Bo Babcia gotowała najlepiej na świecie! Chciałabym kiedyś je dorównać... Tylko czy mi się uda?
Więcej pomysłów na potrawy wigilijne i świąteczne znajdziecie TUTAJ (klik, klik)
Gefilte fish czyli karp po żydowsku
czas przygotowania: 2 godziny + czas chłodzenia
składniki:
Jak zrobić gefilte fish?
PULPETY RYBNE - do swojego dania użyłam filetu z karpia. Mięso oddzieliłam od skóry, usunęłam ości, tyle ile się dało, zmieliłam w maszynce o dużych oczkach. Razem z rybą zmieliłam wysuszoną kromkę chałki, pół obranej cebuli białej, garść migdałów i łyżkę sparzonych rodzynek. Do masy wbiłam 2 jajka i doprawiłam do smaku. Dokładnie wymieszałam. Gdyby masa była zbyt rzadka można dosypać troszeczkę bułki tartej. Zwilżonymi zimną wodą rękami formowałam nieduże pulpety. Zróbcie okrągłe lub owalne, jakie wolicie. Można też zrobić jeden podłużny baton i owinąć go w gazę.
BULION - do tego dania trzeba ugotować esencjonalny bulion. Najlepiej byłoby zrobić go na głowie, kręgosłupie i resztkach karpia oraz warzywach, i wtedy nie trzeba do galarety używać żelatyny, ale ja miałam tylko filet więc zrobiłam bulion jarzynowy. Wszystkie warzywa obrałam i umyłam. Pokroiłam na mniejsze kawałki i zalałam w szerokim garnku zimną wodą, ok. 1 litrem, tak żeby były przykryte na 2-3 cm.
Dodałam ziele angielskie i liście laurowe. Gotowałam na malutkim ogniu ok. 1 godziny. Bulion przecedziłam i wlałam z powrotem do garnka. Zagotowałam i do gorącego włożyłam delikatnie kulki z masy rybnej. Gotowałam 20 minut, ale bulion ma się gotować bardzo powoli, dosłownie tylko mrugać, żeby pulpety się nie rozpadły. Po ugotowaniu pozwoliłam im ostygnąć w wywarze.
Zimne pulpety wyjęłam z bulionu łyżką cedzakową i ułożyłam na głębokim półmisku. Przybrałam je plasterkami ugotowanej marchewki, namoczonymi rodzynkami, migdałami i natką pietruszki.
Bulion doprawiłam do smaku solą i sokiem z cytryny. Pół łyżeczki cukru skarmelizowałam na suchej, małej patelni i wlałam do bulionu żeby miał ładny. Następnie przecedziłam przez gęste sito wyłożone dodatkowo kilkukrotnie złożoną gazą. Można go też sklarować czyli wlać lekko ubite widelcem białko, zagotować, i dopiero po dłuższej chwili przecedzić.
W 1/2 szkl. zimnego bulionu namoczyłam żelatynę. Kiedy napęczniała przelałam ją do reszty bulionu i podgrzałam, mieszając, aż się rozpuściła. Przestudziłam i kiedy płyn zaczął tężeć zalałam galaretą rybę na półmisku. Naczynie wstawiłam do lodówki żeby całość zastygła.
Gotując wywar rybny do garnka wkładamy rybi łeb pozbawiony oczy i skrzeli, ości i wszystkie resztki czyli okrawki i płetwy oraz warzywa. Zalewamy zimną wodą tylko tyle żeby przykryć składniki, gotujemy na malutkim ogniu przynajmniej godzinę. Jeśli dodamy dużo takich ości i resztek to bulion wyjdzie bardzo esencjonalny i galareta z niego powinna zsiąść się bez dodatku żelatyny.
Ryba faszerowana, a właściwie taki sam rybny farsz, to smak mojego dzieciństwa. Babcia robiła duże porcje takiej ryby bo wszyscy ją uwielbiali. Dzisiaj robię tę potrawę sama, wspominając Święta sprzed wielu lat. Staram się i ciągle coś poprawiam, ale nie umiem idealnie odwzorować tamtego smaku. Dlaczego? Bo Babcia gotowała najlepiej na świecie! Chciałabym kiedyś je dorównać... Tylko czy mi się uda?
Więcej pomysłów na potrawy wigilijne i świąteczne znajdziecie TUTAJ (klik, klik)
Gefilte fish czyli karp po żydowsku
czas przygotowania: 2 godziny + czas chłodzenia
składniki:
- PULPETY - 400 g karpia lub innej ryby słodkowodnej
- 1 sucha kromka chałki, grubości 2 cm
- 1/2 niedużej cebuli
- 1-2 łyżki rodzynek
- garść migdałów blanszowanych
- 2 małe jajka
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/3 łyżeczki pieprzu białego mielonego
- 3 szczypty mielonego cynamonu
- BULION - 3 marchewki
- 1 korzeń pietruszki
- 10 cm pora
- kawałek korzenia selera wielkości dużego jajka
- 3 ziela angielskie
- 2 liście laurowe
- 1/2 łyżeczki cukru
- do smaku - sól, sok z cytryny
- 3 lekko czubate łyżeczki żelatyny, najlepiej wołowej
- do przybrania - 1 łyżka namoczonych rodzynek
- garstka blanszowanych migdałów
- liście natki pietruszki
Jak zrobić gefilte fish?
PULPETY RYBNE - do swojego dania użyłam filetu z karpia. Mięso oddzieliłam od skóry, usunęłam ości, tyle ile się dało, zmieliłam w maszynce o dużych oczkach. Razem z rybą zmieliłam wysuszoną kromkę chałki, pół obranej cebuli białej, garść migdałów i łyżkę sparzonych rodzynek. Do masy wbiłam 2 jajka i doprawiłam do smaku. Dokładnie wymieszałam. Gdyby masa była zbyt rzadka można dosypać troszeczkę bułki tartej. Zwilżonymi zimną wodą rękami formowałam nieduże pulpety. Zróbcie okrągłe lub owalne, jakie wolicie. Można też zrobić jeden podłużny baton i owinąć go w gazę.
BULION - do tego dania trzeba ugotować esencjonalny bulion. Najlepiej byłoby zrobić go na głowie, kręgosłupie i resztkach karpia oraz warzywach, i wtedy nie trzeba do galarety używać żelatyny, ale ja miałam tylko filet więc zrobiłam bulion jarzynowy. Wszystkie warzywa obrałam i umyłam. Pokroiłam na mniejsze kawałki i zalałam w szerokim garnku zimną wodą, ok. 1 litrem, tak żeby były przykryte na 2-3 cm.
Dodałam ziele angielskie i liście laurowe. Gotowałam na malutkim ogniu ok. 1 godziny. Bulion przecedziłam i wlałam z powrotem do garnka. Zagotowałam i do gorącego włożyłam delikatnie kulki z masy rybnej. Gotowałam 20 minut, ale bulion ma się gotować bardzo powoli, dosłownie tylko mrugać, żeby pulpety się nie rozpadły. Po ugotowaniu pozwoliłam im ostygnąć w wywarze.
Zimne pulpety wyjęłam z bulionu łyżką cedzakową i ułożyłam na głębokim półmisku. Przybrałam je plasterkami ugotowanej marchewki, namoczonymi rodzynkami, migdałami i natką pietruszki.
Bulion doprawiłam do smaku solą i sokiem z cytryny. Pół łyżeczki cukru skarmelizowałam na suchej, małej patelni i wlałam do bulionu żeby miał ładny. Następnie przecedziłam przez gęste sito wyłożone dodatkowo kilkukrotnie złożoną gazą. Można go też sklarować czyli wlać lekko ubite widelcem białko, zagotować, i dopiero po dłuższej chwili przecedzić.
W 1/2 szkl. zimnego bulionu namoczyłam żelatynę. Kiedy napęczniała przelałam ją do reszty bulionu i podgrzałam, mieszając, aż się rozpuściła. Przestudziłam i kiedy płyn zaczął tężeć zalałam galaretą rybę na półmisku. Naczynie wstawiłam do lodówki żeby całość zastygła.
Gotując wywar rybny do garnka wkładamy rybi łeb pozbawiony oczy i skrzeli, ości i wszystkie resztki czyli okrawki i płetwy oraz warzywa. Zalewamy zimną wodą tylko tyle żeby przykryć składniki, gotujemy na malutkim ogniu przynajmniej godzinę. Jeśli dodamy dużo takich ości i resztek to bulion wyjdzie bardzo esencjonalny i galareta z niego powinna zsiąść się bez dodatku żelatyny.
W tym roku skorzystam z Twojego przepisu a po Świętach, napiszę jak poszło i jak wybornie smakowało😉
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie smakować 😊
UsuńCudowny przepis, Pyziu. Czy myślisz, że z innej ryby może wyjść? Ja jestem walcząca o ludzkie traktowanie karpia i bojkotuję jego zakup.
OdpowiedzUsuńOczywiście, może być jakąś inną rybą
UsuńJako wędkarz walczę o "rybne" traktowanie ludzi
UsuńŚwietny przepis! Takiego karpia jeszcze nie jadłem ;)
OdpowiedzUsuńpolecam spróbować, do bardzo smaczne danie
UsuńKilkanaście minut temu zakończyłam robienie pulpetów wg tego przepisu. Nadmiar(4 sztuki) zjadłyśmy z Mamą na próbę ;) Są pyszne!!! Nie czuć karpia. Właściwie nawet nie czuć ryby. Lekko słodkawe dzięki rodzynkom, trochę cebulowe i czuć nutkę cynamonu. Ości nie czuć wcale(drobniutko ponakrawałam kawałki filetów aby poprzekrawać ości). Nawet moja Mama, która nie jest miłośniczką ryb(i nie bardzo była zachwycona moim pomysłem na danie z tego przepisu) uznała, że są pyszne :) Już się nie możemy doczekać całości(galaretki) ;) Dziękuję za przepis i polecam tym mniej zdecydowanym ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, że ta potrawa Wam zasmakowała. Mam nadzieję, że jutro wszystkim przypadnie do gustu. Wesołych i spokojnych Świąt i ukłony dla Mamy!
UsuńSuper przepis,już mi się chce go zrobić mimo że święta dopiero się skonczyły. Bardzo się cieszę, że trafiłam na Twój blog Pyzuniu, bo jest po prostu pełen cudnych przepisów. Na dowód tego powiem,że na te święta zrobiłam: nadzienie do pierogów z kapustą(hicior),makowiec świąteczny pełen cudnego maku,roladę pomarańczową, sernik z prażonymi jabłkami(moje córki nie chcą innego),rybę faszerowaną w galarecie(pychota),no i tatar ze śledzia(rewelka).Dzięki za te wszystkie cudne przepisy,na pewno będę do Ciebie zaglądać.Z okazji zbliżającego się Nowego Roku życzę wszelkiej pomyślności,życzliwości, nowych inspiracji,radości i zdrowia🎍💖
OdpowiedzUsuńElu, bardzo się cieszę, że dania z moich przepisów Wam smakują 😊 Życzę dużo zdrowia i samych szczęśliwych dni 😊
Usuń