Jak wyhodować mikrowarzywa w domu. Zielony ogródek na parapecie.
Podjęłam się domowej uprawy mikrowarzyw, bo podobno nawet ja sobie z tym poradzę. Taaa, jasne. Ja, która umiem zamorzyć i ususzyć nawet najbardziej odporne kwiatki? Niemożliwe!
Ogrodniczka ze mnie żadna. Nigdy nie miałam działki, przydomowego ogródka ani nie pomagałam Babci w ogrodzie, bo też go nie miała. Nie mam cierpliwości czy tzw. "ręki" do kwiatków i uważam się za osobę, która potrafi zamordować każdą roślinkę w domu. Na parapecie w domu stoi aloes i jeszcze jakieś dwa szalone kwiatki, ale mają się dobrze chyba z przyzwyczajenia i wcale nie marnieją jeśli zapominam je podlewać. Kupione zioła zużywam szybko, zanim padną. Miałam poważne obawy czy uprawa mikrowarzyw mi się uda. Ale co z tego wyszło zobaczcie sami.
Firma Home&KitchenGarden wypuściła na rynek zestawy startowe do hodowli kiełków a właściwie mikrowarzyw, bo roślinki rosną większe i zjada się pędy. Zestaw jest kompletny i żeby zacząć hodowlę trzeba dodać tylko wodę. To co, zaczynamy? Podobno każdy sobie z nimi poradzi, nawet dziecko, więc zapowiada się fajna przygoda!
Filozofią marki jest umożliwienie każdemu z nas poprowadzenie domowej fabryki witamin. To produkt polecany szczególnie tym, którzy nie mają własnego kawałka ziemi. Dzięki domowej hodowli mikrowarzyw codziennie możemy mieć dostęp do źródła witamin. Rośliny możemy uprawiać razem z dziećmi i zapewniam Was, że nawet te, które nie lubią zielonego na kanapce, chętnie spróbują tego co same wyhodują. Nawet zimą mogą opiekować się swoim własnym ogródkiem. Czy to nie dobry pomysł? Hodując takie roślinki w domu mamy nad nimi pełną kontrolę. Wysiewamy kiedy chcemy. Od razu kilka gatunków albo tylko jeden.
Jeden zestaw startowy zawiera rzeczy potrzebne do wyhodowania porcji pędów jednego gatunku warzywa. Do wyboru są: brokuł, rokietta siewna czyli rukola, groszek boogie, burak, rzeżucha i rzodkiewka.
W zestawie znajdują się:
- Tacka plastikowa zapobiegająca wyciekowi wody z woreczka. Można jej używać wielokrotnie.
- Woreczek z juty pełniący rolę doniczki. Taki worek jutowy jest przewiewny, dzięki czemu podłoże i korzenie mają lepszy dostęp tlenu. Poza tym po zużyciu możemy go spokojnie wyrzucić, bo jest biodegradowalny.
- Krążek ze sprasowanego włókna kokosowego. Podłoże w włókna kokosowego jest lepsze od tradycyjnej ziemi, ponieważ zapewnia roślinom składniki odżywcze a jest biologocznie czystsze ziemi i bardziej odporne na pleśnie. Zwykła ziemia do uprawy roślin może zawierać zarodniki grzybów, szkodniki lub nieznane zanieczyszczenia. W przypadku włókna kokosowego dokładnie wiadomo skąd pochodzi i nie ma w nim nic innego poza kokosem.
- Torebeczka z nasionami. Wszystkie nasiona pochodzą z ekologicznych upraw, od dobrze sprawdzonych dostawców. Dostawcy są poddawani skrupulatnym kontrolom.
- Dokładna instrukcja
Taka domowa uprawa mikrowarzyw z zestawami startowymi od Home&KitchenGarden to bardzo prosta sprawa. Przygotowanie nie zajęło więcej niż kilka minut. Potem było tylko czekanie aż roślinki wykiełkują.
Krok 1 - krążek ze sprasowanego włókna kokosowego umieściłam w miseczce. Wlałam ok.300 ml zwykłej, zimnej wody z kranu. Po kilku chwilach włókno kokosowe wchłonęło cały płyn i wyglądem przypominało tradycyjną ziemię. Wymieszałam je.
Krok 2 - rozłożyłam jutowy woreczek i ustawiłam go na plastikowej podstawce
Krok 3 - mokre podłoże przełożyłam do jutowego woreczka
Krok 4 - wysiałam drobne nasionka z załączonej do zestawy torebeczki rozsypując je równomiernie na powierzchni mokrego podłoża i odstawiłam całość na okienny parapet. Rośliny potrzebują światła, ale nie powinny stać w pełnym słońcu.
Krok 5 - w przypadku większych ziaren, np. groszku cukrowego, do woreczka nałożyłam mniej więcej połowę podłoża, rozłożyłam delikatnie nasiona, a następnie przykryłam je resztą podłoża.
Jak wszystko dokładnie zrobić i jak przebiegała hodowla możecie zobaczyć na moim koncie na Instagramie w zakładce Mikrowarzywa. Umieściłam tam kilkanaście filmików z mojego mikroogródka.
Właściwie to po początkowym nawodnieniu podłoża nie trzeba ich podlewać ich wcale. Trzeba sprawdzać wilgotność, ale zwykle wystarczy spryskiwać całość 2 razy dziennie i to niezbyt obficie. Początkowo spryskuje się powierzchnię podłoża a później roślinki. Zbyt duża wilgotność może spowodować pojawienie się pleśni.
Roślinki rosną od 7 do 14 dni, w zależności od gatunku.
Podsumowując: uprawa mikrowarzyw z zestawami startowymi Home&KitchenGarden jest bardzo prosta. Rzeczywiście poradzi sobie z tym nawet dziecko i moim zdaniem kto ma dzieci ten właśnie im powinien zlecić założenie takiego ogródka na parapecie. Rukola potrzebuje zaledwie 4-5 dni żeby ładnie wyrosnąć, groszek zjadaliśmy po 10-12 dniach. Uprawa nie wymaga specjalnego miejsca w domu ani częstego doglądania. Jutowe doniczki stały na parapecie i wystarczy 2 razy dziennie lekko spryskać zawartość wodą. I cieszyć się kiedy pojawią się zielone pędy, a gdy urosną zjadać je. Mikrowarzywa najlepiej jeść na surowo - na kanapkach, w sałatkach, dodawać do koktajli, twarożku czy do czego chcecie. Te mikrowarzywa to moc witamin w zasięgu ręki!
Smaczna Pyza poleca!
Ogrodniczka ze mnie żadna. Nigdy nie miałam działki, przydomowego ogródka ani nie pomagałam Babci w ogrodzie, bo też go nie miała. Nie mam cierpliwości czy tzw. "ręki" do kwiatków i uważam się za osobę, która potrafi zamordować każdą roślinkę w domu. Na parapecie w domu stoi aloes i jeszcze jakieś dwa szalone kwiatki, ale mają się dobrze chyba z przyzwyczajenia i wcale nie marnieją jeśli zapominam je podlewać. Kupione zioła zużywam szybko, zanim padną. Miałam poważne obawy czy uprawa mikrowarzyw mi się uda. Ale co z tego wyszło zobaczcie sami.
Mikrowarzywa z domowego ogródka na parapecie
Firma Home&KitchenGarden wypuściła na rynek zestawy startowe do hodowli kiełków a właściwie mikrowarzyw, bo roślinki rosną większe i zjada się pędy. Zestaw jest kompletny i żeby zacząć hodowlę trzeba dodać tylko wodę. To co, zaczynamy? Podobno każdy sobie z nimi poradzi, nawet dziecko, więc zapowiada się fajna przygoda!
Filozofią marki jest umożliwienie każdemu z nas poprowadzenie domowej fabryki witamin. To produkt polecany szczególnie tym, którzy nie mają własnego kawałka ziemi. Dzięki domowej hodowli mikrowarzyw codziennie możemy mieć dostęp do źródła witamin. Rośliny możemy uprawiać razem z dziećmi i zapewniam Was, że nawet te, które nie lubią zielonego na kanapce, chętnie spróbują tego co same wyhodują. Nawet zimą mogą opiekować się swoim własnym ogródkiem. Czy to nie dobry pomysł? Hodując takie roślinki w domu mamy nad nimi pełną kontrolę. Wysiewamy kiedy chcemy. Od razu kilka gatunków albo tylko jeden.
Jakie rośliny można wyhodować z zestawów startowych?
Jeden zestaw startowy zawiera rzeczy potrzebne do wyhodowania porcji pędów jednego gatunku warzywa. Do wyboru są: brokuł, rokietta siewna czyli rukola, groszek boogie, burak, rzeżucha i rzodkiewka.
Z czego składa się zestaw startowy?
W zestawie znajdują się:
- Tacka plastikowa zapobiegająca wyciekowi wody z woreczka. Można jej używać wielokrotnie.
- Woreczek z juty pełniący rolę doniczki. Taki worek jutowy jest przewiewny, dzięki czemu podłoże i korzenie mają lepszy dostęp tlenu. Poza tym po zużyciu możemy go spokojnie wyrzucić, bo jest biodegradowalny.
- Krążek ze sprasowanego włókna kokosowego. Podłoże w włókna kokosowego jest lepsze od tradycyjnej ziemi, ponieważ zapewnia roślinom składniki odżywcze a jest biologocznie czystsze ziemi i bardziej odporne na pleśnie. Zwykła ziemia do uprawy roślin może zawierać zarodniki grzybów, szkodniki lub nieznane zanieczyszczenia. W przypadku włókna kokosowego dokładnie wiadomo skąd pochodzi i nie ma w nim nic innego poza kokosem.
- Torebeczka z nasionami. Wszystkie nasiona pochodzą z ekologicznych upraw, od dobrze sprawdzonych dostawców. Dostawcy są poddawani skrupulatnym kontrolom.
- Dokładna instrukcja
Jak wyhodowałam w domu mikrowarzywa?
Taka domowa uprawa mikrowarzyw z zestawami startowymi od Home&KitchenGarden to bardzo prosta sprawa. Przygotowanie nie zajęło więcej niż kilka minut. Potem było tylko czekanie aż roślinki wykiełkują.
Krok 1 - krążek ze sprasowanego włókna kokosowego umieściłam w miseczce. Wlałam ok.300 ml zwykłej, zimnej wody z kranu. Po kilku chwilach włókno kokosowe wchłonęło cały płyn i wyglądem przypominało tradycyjną ziemię. Wymieszałam je.
Krok 2 - rozłożyłam jutowy woreczek i ustawiłam go na plastikowej podstawce
Krok 3 - mokre podłoże przełożyłam do jutowego woreczka
Krok 4 - wysiałam drobne nasionka z załączonej do zestawy torebeczki rozsypując je równomiernie na powierzchni mokrego podłoża i odstawiłam całość na okienny parapet. Rośliny potrzebują światła, ale nie powinny stać w pełnym słońcu.
Krok 5 - w przypadku większych ziaren, np. groszku cukrowego, do woreczka nałożyłam mniej więcej połowę podłoża, rozłożyłam delikatnie nasiona, a następnie przykryłam je resztą podłoża.
Jak wszystko dokładnie zrobić i jak przebiegała hodowla możecie zobaczyć na moim koncie na Instagramie w zakładce Mikrowarzywa. Umieściłam tam kilkanaście filmików z mojego mikroogródka.
Jak często podlewać kiełkujące mikrowarzywa?
Właściwie to po początkowym nawodnieniu podłoża nie trzeba ich podlewać ich wcale. Trzeba sprawdzać wilgotność, ale zwykle wystarczy spryskiwać całość 2 razy dziennie i to niezbyt obficie. Początkowo spryskuje się powierzchnię podłoża a później roślinki. Zbyt duża wilgotność może spowodować pojawienie się pleśni.
Roślinki rosną od 7 do 14 dni, w zależności od gatunku.
Podsumowując: uprawa mikrowarzyw z zestawami startowymi Home&KitchenGarden jest bardzo prosta. Rzeczywiście poradzi sobie z tym nawet dziecko i moim zdaniem kto ma dzieci ten właśnie im powinien zlecić założenie takiego ogródka na parapecie. Rukola potrzebuje zaledwie 4-5 dni żeby ładnie wyrosnąć, groszek zjadaliśmy po 10-12 dniach. Uprawa nie wymaga specjalnego miejsca w domu ani częstego doglądania. Jutowe doniczki stały na parapecie i wystarczy 2 razy dziennie lekko spryskać zawartość wodą. I cieszyć się kiedy pojawią się zielone pędy, a gdy urosną zjadać je. Mikrowarzywa najlepiej jeść na surowo - na kanapkach, w sałatkach, dodawać do koktajli, twarożku czy do czego chcecie. Te mikrowarzywa to moc witamin w zasięgu ręki!
Smaczna Pyza poleca!
Taki mały domowy ogródek to jest świetny pomysł! Uwielbiam takie rozwiązanie i też taki ogródek z ziołami hoduję u siebie:) Potem tych ziół można użyć od obiadu, absolutnie coś fantastycznego.
OdpowiedzUsuńZawsze można mieć pod ręką coś zdrowego i zielonego
UsuńTaki mały ogródek u siebie w domu, to bardzo dobry pomysł! Też muszę spróbować u siebie :) Na pewno każda potrawa z własnymi ziołami smakuje znacznie lepiej.
OdpowiedzUsuńI wiemy co jemy
Usuń