Pieczarki faszerowane
Tęsknię za lasem i poszukiwaniem grzybów, ale na razie nie czas na to i zdrowie też nie pozwala nawet na wypad w nadwiślańskie chaszcze.
Nadrabiam kupując grzyby hodowlane. Pewnie moi zaprzyjaźnieni grzybiarze będą się zżymać, ale co tam - jak się nie ma co się lubi . . . Tych suszonych podgrzybków raczej nie da się nafaszerować a mnie się zachciało właśnie takiego dania. I powiem Wam, że dobre pieczarki nie są złe :)
składniki:
sposób przygotowania: Grzyby bardzo dokładnie oczyściłam ręcznikiem papierowym, nie płukałam żeby nie nasiąkły wodą, ale to zależy od tego jak bardzo są brudne. Ja nie obieram kapeluszy ze skórki, ale w tej kwestii szkoły są różne - jak ktoś chce to może sobie obrać i już.
Odłamałam trzonki przy samym kapeluszu a kapelusze oprószyłam z obu stron lekko solą i ułożyłam blaszkami do dołu na papierowych ręcznikach na ok. 30 - 40 min.. W tym czasie trzonki starłam na tarce jarzynowej. Cebulę i czosnek obrałam. Cebulę posiekałam drobno, czosnek przecisnęłam przez praskę. Na patelni rozgrzałam olej, dodałam cebulę a gdy się zeszkliła dosypałam starte trzonki grzybów. Smażyłam mieszając aż z masy odparował nadmiar wody. Doprawiłam solą, pieprzem, papryką, czosnkiem i odstawiłam aby przestygła. Następnie dodałam do niej jajko, bułkę tartą, koperek i połowę sera - dokładnie wymieszałam. Nakładałam łyżeczką porcje masy do kapeluszy, dość czubato, a wierzch posypałam resztą sera. Pieczarki ułożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiłam do gorącego piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Piekłam jakieś 20 min., ale to zależy od wielkości pieczarek. Powinny być ładnie zrumienione. Podałam jako przekąskę.
Nadrabiam kupując grzyby hodowlane. Pewnie moi zaprzyjaźnieni grzybiarze będą się zżymać, ale co tam - jak się nie ma co się lubi . . . Tych suszonych podgrzybków raczej nie da się nafaszerować a mnie się zachciało właśnie takiego dania. I powiem Wam, że dobre pieczarki nie są złe :)
składniki:
- 20 dużych pieczarek
- 1 cebula
- 2 łyżki posiekanego koperku
- 150 g sera żółtego, użyłam Zbójnickiego
- 2 ząbki czosnku
- 3 - 4 łyżki oleju
- 2 - 3 łyżki bułki tartej
- 1 jajko
- do smaku: sól, pieprz mielony, papryka słodka mielona
sposób przygotowania: Grzyby bardzo dokładnie oczyściłam ręcznikiem papierowym, nie płukałam żeby nie nasiąkły wodą, ale to zależy od tego jak bardzo są brudne. Ja nie obieram kapeluszy ze skórki, ale w tej kwestii szkoły są różne - jak ktoś chce to może sobie obrać i już.
Odłamałam trzonki przy samym kapeluszu a kapelusze oprószyłam z obu stron lekko solą i ułożyłam blaszkami do dołu na papierowych ręcznikach na ok. 30 - 40 min.. W tym czasie trzonki starłam na tarce jarzynowej. Cebulę i czosnek obrałam. Cebulę posiekałam drobno, czosnek przecisnęłam przez praskę. Na patelni rozgrzałam olej, dodałam cebulę a gdy się zeszkliła dosypałam starte trzonki grzybów. Smażyłam mieszając aż z masy odparował nadmiar wody. Doprawiłam solą, pieprzem, papryką, czosnkiem i odstawiłam aby przestygła. Następnie dodałam do niej jajko, bułkę tartą, koperek i połowę sera - dokładnie wymieszałam. Nakładałam łyżeczką porcje masy do kapeluszy, dość czubato, a wierzch posypałam resztą sera. Pieczarki ułożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiłam do gorącego piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Piekłam jakieś 20 min., ale to zależy od wielkości pieczarek. Powinny być ładnie zrumienione. Podałam jako przekąskę.
pycha!! zrobię sobie na pewno!! dorzucę coś od siebie i zrobię, a co hehe
OdpowiedzUsuńOla, dorzucaj co chcesz - mnie też za każdym razem wychodzą inaczej bo coś tam innego dodaję :)))
OdpowiedzUsuńU mnie też faszerowane pieczarki gościły na stole
OdpowiedzUsuńwczoraj wieczorem :))))
Uwielbiam takie przysmaki :)
Takie pieczarki na pewno są pyszne:)
OdpowiedzUsuńAlda, a na Ciebie to się troszkę gniewam bo wystawiłaś mnie, nas, do wiatru - żałuj :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam akie pieczarki! Tylko nie wiem czemu, wolę jak ktoś mi je zrobi:) Pysznie wyglądają!
OdpowiedzUsuńPięknie złote! Ja lubię też takie! ;)
OdpowiedzUsuńAsiek, ja lubię wszystko jeśli ktoś mi zrobi:D
OdpowiedzUsuńPięknie i smakowicie wyglądają :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFaszerowane pieczarki są świetne. Ja przyrządzam je również w sezonie cieplejszym na grillu - świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńJa też się skuszę na faszerowane pieczarki:) Do tej pory robiłam tylko portobello. Żałowałam, że ostatnio nie kupiłam dużych kapeluszy, które tak ładnie uśmiechały sie do mnie na ryneczku. Następnego dnia już nie było:(
OdpowiedzUsuńIza, nie wystawiłam :(
OdpowiedzUsuńMusiałam na badanie iść, następnym razem nie odpuszczę :)))
Izka, a u nas portobello nie ma a chętnie bym je zrobiła :)
OdpowiedzUsuńAlda, mam nadzieję!
pycha, chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
a dorzucacie jajko usmażone z bułką tartą czy surowe? cienka ze mnie kucharka : D
OdpowiedzUsuńwięcej wiary w siebie :) ja dodaję jajko surowe żeby związało farsz, ale możne zrobić ten farsz właśnie z posiekanych jaj na twardo - z tym, że wtedy też dodałabym jedno surowe dla ściśnięcia
Usuńte pieczarki wyglodajom swietnie scioge zrobilam i teraz lece do kuchni je robic
OdpowiedzUsuńPyszne są te pieczarki, królują u mnie jako ciepła przekąska na imprezach i zawsze schodzą w mig ;)
OdpowiedzUsuńja też je robię na różne imprezy bo wszyscy znajomi lubią
Usuńmożna podawać na zimno ?
OdpowiedzUsuńteoretycznie tak chociaż najsmaczniejsze są jednak ciepłe, póki ser jest miękki
UsuńRobiłam wczoraj pierwszy raz dla gości i trochę się obawiałam co mi wyjdzie ale wszyscy byli zachwyceni, łącznie ze mną. Były naprawdę pyszne a przy okazji szybkie do przyrządzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cieszę się, że smakowało :)
UsuńPolecam dodać troszkę szynki parmeńskiej, pychota ☺
OdpowiedzUsuńMam pytanie z termoobiegiem piec? czy góra dół bez termoobiegu?:)
OdpowiedzUsuńgrzanie góra/dół, bez termoobiegu
UsuńPrzepis pychotka, zrobiłam na święta 6 sztuk pieczarek i rozeszły się w mgnieniu oka, chociaż u mnie w rodzinie sami mięsolubni. Osobiście też polecam dla wegetarianów, bardzo smacznie i dużo wartości odżywczych :-)
OdpowiedzUsuńPs jeżeli pieczarka jest bardzo, bardzo duża może warto posmarować olejem kapelusze? Mniejsze wyszły mi smakowicie, ale niestety miały lekko twardawe kapelusze.
bardzo duże trzeba piec dłużej więc można je posmarować olejem, przy średnich niekoniecznie. Pieczarki powinny zmięknąć nieco już podczas marynowania w soli kiedy puszczają wodę - może miałaś bardzo duże i twarde, i powinnaś je dłużej piec?
Usuń