Jabłka pieczone z kaszą i grzybami
Jabłka pieczone podaje się przeważnie w wersji na słodko. Ale kiedy nafaszerujemy je kaszą i grzybami mogą być wspaniałym, samodzielnym daniem albo pysznym dodatkiem do mięsa lub ryby. Takie upieczone jabłuszka kuszą zapachem i smakiem. Są pożywne i bardzo, bardzo smaczne.
Jabłka Grójeckie to owoce królewskie. W okolicach Grójca sady założono już kilkaset lat temu, na polecenie królowej Bony. To region o bardzo sprzyjającym mikroklimacie i unikalnej glebie więc uprawa jabłek udaje się tu znakomicie. O tej okolicy mówi się, że jest największym sadem Europy. To właśnie stąd pochodzi przynajmniej 40 % wszystkich jabłek produkowanych w Polsce. Uprawia się tutaj 27 odmian podstawowych i ich sporty. W 2011 r. Jabłka Grójeckie zostały wpisane do unijnego rejestru jako Chronione Oznaczenie Geograficzne (ChOG). To oznacza, że nazwy regionu, konkretnego miejsca lub kraju, używa się do opisu produktu pochodzącego z danego miejsca. Produkt z takim oznaczeniem posiada specyficzne właściwości, wysoką jakość i doskonałą reputację przypisywaną pochodzeniu. Jest wyjątkowy dzięki naturalnym lub ludzkim czynnikom.
Do swojego dania wykorzystałam pyszne Jabłka Grójeckie odmiany Red Jonaprince. To owoce kruche, soczyste i słodkie. Są pyszne na surowo, ale nadają się też do pieczenia, na mus, dżem lub do ciasta. Dzięki temu, że w okresie dojrzewania noce w regionie są chłodniejsze niż gdzie indziej Jabłka Grójeckie lepiej się wybarwiają i są smaczniejsze. Są też zdrowsze, ponieważ więcej barwnika w skórce i pod nią oznacza większą zawartość karotenoidów i antocyjanów w owocach.
składniki:
Jabłka umyłam i osuszyłam. Ustawiłam je na desce ogonkami do góry i ostrym nożem odcięłam 1/4-1/5 owocu i odłożyłam je na razie na bok. Tę większą część owoców wydrążyłam za pomocą łyżeczki, zostawiając brzegi grubości przynajmniej 0,5 cm. Z wydrążonego miąższu usunęłam pestki i rozdrobniłam go - można posiekać albo zetrzeć na tarce.
Kaszę ugotowałam na sypko. Natkę pietruszki opłukałam, osuszyłam i posiekałam. Grzyby dokładnie oczyściłam, umyłam i osączyłam. Pokroiłam w kosteczkę. Tak samo pokroiłam obraną cebulę. Owoce jałowca zmiażdżyłam płaską stroną noża i posiekałam bardzo drobno. Na patelni rozgrzałam olej z masłem. Wrzuciłam rozdrobnione grzyby, cebulę i jałowiec. Smażyłam przez kilka chwil aż grzyby zaczęły się lekko rumienić. Wlałam żubrówkę i podpaliłam. Trzeba to robić bardzo ostrożnie uważając na twarz i zawieszone nad kuchenką szafki. Smażyłam aż ogień sam zgasł. Taki zabieg nazywa się flambirowaniem. Alkohol się wypala, ale pozostawia w potrawie swój smak.
Przesmażone grzyby dodałam do kaszy. Dosypałam natkę pietruszki i wydrążony, rozdrobniony miąższ z jabłek. Doprawiłam do smaku solą oraz świeżo zmielonym pieprzem. Tak przygotowany farsz nałożyłam czubato do wydrążonych jabłek dość mocno ugniatając. Każde nadziane jabłko przykryłam odciętą wcześniej częścią. Owoce ustawiłam w naczyniu żaroodpornym i całość włożyłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C, grzanie góra/dół. Piekłam 25 minut. Podałam na gorąco.
Dlaczego jabłka grójeckie są takie wyjątkowe?
Jabłka Grójeckie to owoce królewskie. W okolicach Grójca sady założono już kilkaset lat temu, na polecenie królowej Bony. To region o bardzo sprzyjającym mikroklimacie i unikalnej glebie więc uprawa jabłek udaje się tu znakomicie. O tej okolicy mówi się, że jest największym sadem Europy. To właśnie stąd pochodzi przynajmniej 40 % wszystkich jabłek produkowanych w Polsce. Uprawia się tutaj 27 odmian podstawowych i ich sporty. W 2011 r. Jabłka Grójeckie zostały wpisane do unijnego rejestru jako Chronione Oznaczenie Geograficzne (ChOG). To oznacza, że nazwy regionu, konkretnego miejsca lub kraju, używa się do opisu produktu pochodzącego z danego miejsca. Produkt z takim oznaczeniem posiada specyficzne właściwości, wysoką jakość i doskonałą reputację przypisywaną pochodzeniu. Jest wyjątkowy dzięki naturalnym lub ludzkim czynnikom.
Do swojego dania wykorzystałam pyszne Jabłka Grójeckie odmiany Red Jonaprince. To owoce kruche, soczyste i słodkie. Są pyszne na surowo, ale nadają się też do pieczenia, na mus, dżem lub do ciasta. Dzięki temu, że w okresie dojrzewania noce w regionie są chłodniejsze niż gdzie indziej Jabłka Grójeckie lepiej się wybarwiają i są smaczniejsze. Są też zdrowsze, ponieważ więcej barwnika w skórce i pod nią oznacza większą zawartość karotenoidów i antocyjanów w owocach.
Jabłka pieczone z kaszą i grzybami
czas przygotowania: 45 minutskładniki:
- 4 jabłka - u mnie Jabłka Grójeckie odmiany Red Jonaprince
- 100 g kaszy gryczanej niepalonej
- 300 g świeżych grzybów - u mnie podgrzybki brunatne
- 1 nieduża cebula
- miąższ z wydrążonych jabłek
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka oleju
- 30 ml wódki żubrówki
- 4 owoce jałowca
- 1-2 łyżki natki pietruszki
- do smaku - sól, pieprz czarny świeżo mielony
Jak zrobić jabłka pieczone faszerowane kaszą z grzybami?
Jabłka umyłam i osuszyłam. Ustawiłam je na desce ogonkami do góry i ostrym nożem odcięłam 1/4-1/5 owocu i odłożyłam je na razie na bok. Tę większą część owoców wydrążyłam za pomocą łyżeczki, zostawiając brzegi grubości przynajmniej 0,5 cm. Z wydrążonego miąższu usunęłam pestki i rozdrobniłam go - można posiekać albo zetrzeć na tarce.
Kaszę ugotowałam na sypko. Natkę pietruszki opłukałam, osuszyłam i posiekałam. Grzyby dokładnie oczyściłam, umyłam i osączyłam. Pokroiłam w kosteczkę. Tak samo pokroiłam obraną cebulę. Owoce jałowca zmiażdżyłam płaską stroną noża i posiekałam bardzo drobno. Na patelni rozgrzałam olej z masłem. Wrzuciłam rozdrobnione grzyby, cebulę i jałowiec. Smażyłam przez kilka chwil aż grzyby zaczęły się lekko rumienić. Wlałam żubrówkę i podpaliłam. Trzeba to robić bardzo ostrożnie uważając na twarz i zawieszone nad kuchenką szafki. Smażyłam aż ogień sam zgasł. Taki zabieg nazywa się flambirowaniem. Alkohol się wypala, ale pozostawia w potrawie swój smak.
Przesmażone grzyby dodałam do kaszy. Dosypałam natkę pietruszki i wydrążony, rozdrobniony miąższ z jabłek. Doprawiłam do smaku solą oraz świeżo zmielonym pieprzem. Tak przygotowany farsz nałożyłam czubato do wydrążonych jabłek dość mocno ugniatając. Każde nadziane jabłko przykryłam odciętą wcześniej częścią. Owoce ustawiłam w naczyniu żaroodpornym i całość włożyłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C, grzanie góra/dół. Piekłam 25 minut. Podałam na gorąco.
Naprawdę pysznie wygląda to danie! Koniecznie muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńjak spróbujesz to daj znać czy smakowało
UsuńŚwietne połączenie, na pewno spróbuję w najbliższym czasie, danie wygląda bardzo smacznie i mam nadzieję że też mi tak wyjdzie. Czekam na kolejne ciekawe inspiracje kulinarne.
OdpowiedzUsuńto danie jest naprawdę proste i na pewno Ci się uda
UsuńPani Izo, czy można pominąć ten zabiegflambirowania? I np dłużej smażyć grzyby? Chciałam upiec takie jabłuszka, ale w domu są dzieciaki
OdpowiedzUsuńFlambirowanie można pominąć, ale alkohol wypala się zupełnie i danie mimo jego dodania mogą jeść dzieci. Grzybów nie trzeba dłużej smażyć.
UsuńŚwietny przepis, szczególnie jeśli chodzi o dietę wegańską i wegetariańską, bo jak wiadomo kasza gryczana jest doskonałym źródłem białka. Bardzo fajnie podane i smacznie wygląda, więc na pewno warto spróbować!
OdpowiedzUsuń