Placuszki serowo-orzechowe
Dawno nie robiłam na śniadanie placuszków. Zwykle w weekendowe ranki rządzą jajka w różnej postaci. Wczoraj jednak coś mnie naszło i szybko zakręciłam ciasto. To naprawdę tylko kilka chwil - wystarczy wymieszać składniki i można smażyć !
A może skusisz się na Placuszki z borówkami albo Placki kefirowe ? Wszystkie robi się bardzo szybko !
czas przygotowania : 15 minut
składniki na 3 porcje x 5 placuszków :
sposób przygotowania : jajka rozdzieliłam. Żółtka dodałam do serka. Dosypałam mąkę, orzechy tarte i cukier, wymieszałam dokładnie. Białka ubiłam na dość sztywną pianę razem z solą. Dodawałam ją po łyżce do masy serowej i delikatnie wmieszałam. Ponieważ całość była bardzo gęsta dolałam jeszcze troszkę słodkiej śmietanki.
Rozgrzałam patelnię i posmarowałam ją olejem. Przy pomocy dwóch łyżeczek nakładałam porcje ciasta i lekko je rozpłaszczałam. Smażyłam na niedużym ogniu po kilka minut z obu stron aż ładnie się zrumieniły.
Podałam zaraz po usmażeniu z dodatkiem frużeliny, orzechów i odrobiny cukru pudru.
A może skusisz się na Placuszki z borówkami albo Placki kefirowe ? Wszystkie robi się bardzo szybko !
czas przygotowania : 15 minut
składniki na 3 porcje x 5 placuszków :
- 250 g serka ricotta
- 2 średnie jajka
- 2 szczypty soli
- 70 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 30 g tartych orzechów laskowych
- 15 g cukru trzcinowego demerara
- 2-3 łyżki słodkiej śmietanki albo mleka
- do smażenia - troszkę oleju rzepakowego
- dodatkowo - frużelina z letnich owoców
- kruszone orzechy laskowe
- ew. trochę cukru pudru
sposób przygotowania : jajka rozdzieliłam. Żółtka dodałam do serka. Dosypałam mąkę, orzechy tarte i cukier, wymieszałam dokładnie. Białka ubiłam na dość sztywną pianę razem z solą. Dodawałam ją po łyżce do masy serowej i delikatnie wmieszałam. Ponieważ całość była bardzo gęsta dolałam jeszcze troszkę słodkiej śmietanki.
Rozgrzałam patelnię i posmarowałam ją olejem. Przy pomocy dwóch łyżeczek nakładałam porcje ciasta i lekko je rozpłaszczałam. Smażyłam na niedużym ogniu po kilka minut z obu stron aż ładnie się zrumieniły.
Podałam zaraz po usmażeniu z dodatkiem frużeliny, orzechów i odrobiny cukru pudru.
pysznie wyglądają;:)
OdpowiedzUsuńAleż piękne! Iza, Twoje zdjęcia są niesamowite, można lizać monitor :)
OdpowiedzUsuństaram się, ale też ciągle uczę bo fotografia to ciężki temat...
UsuńIza, Twoje zdjęcia sa super :)
Usuńale masz rację, fotografia to trudny temat :)
Kocham ricottę, jest taka delikatna, a placuszki z niej to już całkiem śniadaniowe cuda :)
OdpowiedzUsuńrozkosz dla podniebienia :)
OdpowiedzUsuń