Poncz herbaciany, korzenny
Poncz to napój alkoholowy pochodzący z Indii, który możemy podawać zarówno na zimno, nawet lekko mrożony, jak i na gorąco. Jego skład może się bardzo różnić w zależności od wersji. Kiedyś podstawą zawsze była herbata z cukrem i cytryną a do tego jakieś owoce i wino. Dziś poncz jest bardzo popularny na południu i zachodzie Europy. Można przygotować go na bazie soku owocowego dodając pokrojone owoce i alkohol - wino, rum albo wódkę. Można też dodać różne alkohole uzyskując ciekawe efekty aromatyczno smakowe. Bardzo często dodaje się do ponczu przyprawy korzenne wzmacniające jego aromat. Jego końcowy smak i moc ogranicza tylko nasza wyobraźnia i możliwości.
Dla ochłody na gorącej imprezie można podać inne bezalkoholowe napoje np. Kawę mrożoną albo po prostu Wodę z sezonowymi owocami i lodem
U mnie powstała wersja na zimno bo gorąca noc sylwestrowa sprzyjała raczej chłodnym napojom. Powiem Wam jeszcze, że to dość zdradliwy napój. Alkohol podczas picia nie jest mocno wyczuwalny i pije się to jak kompocik. Jednak szybko okazuje się jak szybko poncz idzie do głowy i poprawia humorki imprezowiczom oraz plącze im nogi.
Poncz herbaciany korzenny, na zimno
czas przygotowania : ok. 30 minut
składniki :
sposób przygotowania : połowę wody zagotowałam i zalałam nią herbatę - zostawiłam na kilka minut a następnie odcedziłam. Resztą wody zalałam cukier w rondlu, dodałam goździki i połamany na kawałki cynamon. Gotowałam ok. 10 minut, przecedziłam. Oba płyny ostudziłam i mocno schłodziłam.
Cytryny i pomarańcze dokładnie wyszorowałam pod bieżącą wodą a potem dwukrotnie sparzyłam. Pokroiłam w plasterki. Jabłko i gruszki umyłam i też pokroiłam w plasterki usuwając gniazda nasienne - jabłko zostawiłam ze skórką a gruszki obrałam.
Do dużego słoja wrzuciłam owoce i zalałam je naparem herbacianym oraz syropem korzennym i mocno ochłodzonymi alkoholami. Wymieszałam. Słój zakręciłam i wystawiłam na balkon bo był lekki mrozek więc tak było mi wygodnie. Przed samym podaniem przelałam poncz do wazy i każdy mógł nalewać go sobie do własnej szklaneczki. Można do wazy dorzucić kostki lodu żeby napój zbyt szybko się nie ogrzał.
Ja dodałam takie alkohole jakie miałam pod ręką. Ich kompozycja i proporcje mogą być różne, w zależności od gustu i smaku. Można też dodać inne owoce - brzoskwinie, ananasa, truskawki - w zależności od tego czym dysponujecie i jaki smak chcecie uzyskać. Dobrze żeby poncz po przygotowaniu postał trochę i smaki się przeniknęły.
Z tego przepisu uzyskałam ok. 4-5 l ponczu, ale oczywiście można ilości składników zmienić - wszystko zależy na jak dużą imprezę go będziecie szykować. Moja wersja jest na zimno, ale można podać go w wersji mocno ciepłej, rozgrzewającej, pamiętając jednak żeby nie gotować alkoholu bo procenty wyparują.
Dla ochłody na gorącej imprezie można podać inne bezalkoholowe napoje np. Kawę mrożoną albo po prostu Wodę z sezonowymi owocami i lodem
U mnie powstała wersja na zimno bo gorąca noc sylwestrowa sprzyjała raczej chłodnym napojom. Powiem Wam jeszcze, że to dość zdradliwy napój. Alkohol podczas picia nie jest mocno wyczuwalny i pije się to jak kompocik. Jednak szybko okazuje się jak szybko poncz idzie do głowy i poprawia humorki imprezowiczom oraz plącze im nogi.
Poncz herbaciany korzenny, na zimno
czas przygotowania : ok. 30 minut
składniki :
- ok. 2-3 l wody
- kilka łyżek cukru trzcinowego demerara
- kilka łyżeczek czarnej herbaty liściastej
- 1 czubata łyżeczka goździków
- 2 kawałki kory cynamonu ok. 8-10 cm
- 500 ml białego rumu
- 750-1000 ml białego, półwytrawnego wina
- 250-500 ml wódki - u mnie żubrówka
- 2-3 cytryny
- 2-3 pomarańcze
- 1-2 jabłka
- 2-3 gruszki
sposób przygotowania : połowę wody zagotowałam i zalałam nią herbatę - zostawiłam na kilka minut a następnie odcedziłam. Resztą wody zalałam cukier w rondlu, dodałam goździki i połamany na kawałki cynamon. Gotowałam ok. 10 minut, przecedziłam. Oba płyny ostudziłam i mocno schłodziłam.
Cytryny i pomarańcze dokładnie wyszorowałam pod bieżącą wodą a potem dwukrotnie sparzyłam. Pokroiłam w plasterki. Jabłko i gruszki umyłam i też pokroiłam w plasterki usuwając gniazda nasienne - jabłko zostawiłam ze skórką a gruszki obrałam.
Do dużego słoja wrzuciłam owoce i zalałam je naparem herbacianym oraz syropem korzennym i mocno ochłodzonymi alkoholami. Wymieszałam. Słój zakręciłam i wystawiłam na balkon bo był lekki mrozek więc tak było mi wygodnie. Przed samym podaniem przelałam poncz do wazy i każdy mógł nalewać go sobie do własnej szklaneczki. Można do wazy dorzucić kostki lodu żeby napój zbyt szybko się nie ogrzał.
Ja dodałam takie alkohole jakie miałam pod ręką. Ich kompozycja i proporcje mogą być różne, w zależności od gustu i smaku. Można też dodać inne owoce - brzoskwinie, ananasa, truskawki - w zależności od tego czym dysponujecie i jaki smak chcecie uzyskać. Dobrze żeby poncz po przygotowaniu postał trochę i smaki się przeniknęły.
Z tego przepisu uzyskałam ok. 4-5 l ponczu, ale oczywiście można ilości składników zmienić - wszystko zależy na jak dużą imprezę go będziecie szykować. Moja wersja jest na zimno, ale można podać go w wersji mocno ciepłej, rozgrzewającej, pamiętając jednak żeby nie gotować alkoholu bo procenty wyparują.
na taką porę roku poncz idealnie sie komponuje :)
OdpowiedzUsuńidealny smak i zestaw!! a "alkohole jakie pod reką" brzmia fajnie ;)
OdpowiedzUsuńZdradliwy, ale za to jaki pyszny! :)
OdpowiedzUsuń