Pączki ziemniaczane z konfiturą różaną
To drugie podejście do pączków ziemniaczanych. Tym razem zrobiłam większe i nadziewane konfiturą więc bardziej podobne do takich zwykłych pączków. Jak zaraz się zorientujecie robi się je dość szybko bo ciasto nie musi leżakować żeby wyrosło. Ponieważ część składników pozostaje ciepła to drożdże pracują szybko co wpływa korzystnie na czas przyrządzania takich pączków. Ciasto ziemniaczane jest pulchne, wilgotne i bardzo smaczne. Wypróbujcie je koniecznie! Może zrobicie takie na Tłusty Czwartek?
Te pączki ziemniaczane bardzo nam smakowały, ale nic nie przebije tych tradycyjnych, naszych ulubionych pączków domowych!
Pączki ziemniaczane nadziewane konfiturą z róży
czas przygotowania: ok. 45 minut
składniki:
Jak zrobić pączki ziemniaczane nadziewane?
Ziemniaki ugotowałam. Można najpierw je obrać albo ugotować w skórce, jak kto woli. Podałam wagę ziemniaków już po ugotowaniu i obraniu.
Gorące ziemniaki przełożyłam do miski, dodałam miękkie masło pokrojone na kawałki i utłukłam razem na gładką masę. Odstawiłam na chwilę do przestudzenia.
Drożdże wkruszyłam do miseczki, roztarłam z cukrem aż stały się płynne. Wymieszałam z jajkami. Mąkę przesiałam razem z solą. Do jeszcze ciepłych ziemniaków z masłem wlałam drożdże z jajkami i zarabiając ciasto stopniowo dosypywałam mąkę. Zagniotłam ciasto.
Ręce posmarowałam olejem. Ciasto podzieliłam na 20 części. Natłuszczonymi rękami z każdego kawałka formowałam placuszek. Na środek nakładałam po łyżeczce konfitury. Zlepiałam brzegi robiąc to bardzo dokładnie i formowałam okrągłe, lekko spłaszczone pączki. Układałam je na czystej ściereczce. Gotowe pączki smażyłam od razu wkładając je po kilka do gorącego tłuszczu, zlepieniem do dołu. Smażyłam z obu stron, co jakiś czas dodatkowo przekręcając, aż nabrały brązowego koloru. Tłuszcz musi być dość mocno rozgrzany, ale pączki nie mogą smażyć się zbyt szybko bo spalą się z wierzchu a w środku ciasto pozostanie surowe. Po usmażeniu wyławiałam pączki łyżką cedzakową i kładłam na ręczniki papierowe żeby osączyć z nadmiaru tłuszczu. Lekko przestudzone oprószyłam cukrem pudrem.
Na żadnym etapie przygotowania nie trzeba zostawiać ciasta do wyrastania - ani świeżo zagniecionego, ani uformowanych pączków. Ciasto jest lekko ciepłe i rośnie samo w trakcie przygotowania a po chwili już przy smażeniu.
Pączki ziemniaczane najlepiej smakują kiedy są bardzo świeże. Jeśli ktoś woli może je polukrować. Pączki można nadziewać także twardą marmoladą.
Przepis znaleziony na potrawyregionalne.pl
Te pączki ziemniaczane bardzo nam smakowały, ale nic nie przebije tych tradycyjnych, naszych ulubionych pączków domowych!
Pączki ziemniaczane nadziewane konfiturą z róży
czas przygotowania: ok. 45 minut
składniki:
- 500 g ziemniaków
- 500 g mąki pszennej luksusowej
- 125 g masła
- 3 średnie jajka
- 60 g cukru
- 50 g świeżych drożdży
- 1/2 łyżeczki soli
- konfitura z róży
- do smażenia - olej roślinny lub smalec wieprzowy
- do oprószenia - cukier puder
Jak zrobić pączki ziemniaczane nadziewane?
Ziemniaki ugotowałam. Można najpierw je obrać albo ugotować w skórce, jak kto woli. Podałam wagę ziemniaków już po ugotowaniu i obraniu.
Gorące ziemniaki przełożyłam do miski, dodałam miękkie masło pokrojone na kawałki i utłukłam razem na gładką masę. Odstawiłam na chwilę do przestudzenia.
Drożdże wkruszyłam do miseczki, roztarłam z cukrem aż stały się płynne. Wymieszałam z jajkami. Mąkę przesiałam razem z solą. Do jeszcze ciepłych ziemniaków z masłem wlałam drożdże z jajkami i zarabiając ciasto stopniowo dosypywałam mąkę. Zagniotłam ciasto.
Ręce posmarowałam olejem. Ciasto podzieliłam na 20 części. Natłuszczonymi rękami z każdego kawałka formowałam placuszek. Na środek nakładałam po łyżeczce konfitury. Zlepiałam brzegi robiąc to bardzo dokładnie i formowałam okrągłe, lekko spłaszczone pączki. Układałam je na czystej ściereczce. Gotowe pączki smażyłam od razu wkładając je po kilka do gorącego tłuszczu, zlepieniem do dołu. Smażyłam z obu stron, co jakiś czas dodatkowo przekręcając, aż nabrały brązowego koloru. Tłuszcz musi być dość mocno rozgrzany, ale pączki nie mogą smażyć się zbyt szybko bo spalą się z wierzchu a w środku ciasto pozostanie surowe. Po usmażeniu wyławiałam pączki łyżką cedzakową i kładłam na ręczniki papierowe żeby osączyć z nadmiaru tłuszczu. Lekko przestudzone oprószyłam cukrem pudrem.
Na żadnym etapie przygotowania nie trzeba zostawiać ciasta do wyrastania - ani świeżo zagniecionego, ani uformowanych pączków. Ciasto jest lekko ciepłe i rośnie samo w trakcie przygotowania a po chwili już przy smażeniu.
Pączki ziemniaczane najlepiej smakują kiedy są bardzo świeże. Jeśli ktoś woli może je polukrować. Pączki można nadziewać także twardą marmoladą.
Przepis znaleziony na potrawyregionalne.pl
Ciekawi mnie wykorzystanie ziemniaków do sporządzenia pączków .Muszą mieć wjątkowy smak;)
OdpowiedzUsuńPączki z ziemniakami (z nieco innego przepisu) to z kolei nasz przepis nr 1.
OdpowiedzUsuńTrzeba próbować różne, karnawał tego roku taki krótki...
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńDzień Dobry.Czy pączki można upiec w piekarniku lub na parze? DDziękuję za odp.
OdpowiedzUsuńżadnej z tych opcji nie próbowałam, obawiam się, że na parze po prostu się rozlecą, rozkleją
UsuńDelikatny, puszysty smak. Smażyłam takie 30 lat temu,nie wiem dlaczego zapomniałam o nich. Dziękuje za przypomnienie o ziemniaczanych paczkach. O ile pamiętam ja ich nie nadziewałam.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z przepisem na pączki ziemniaczane.
OdpowiedzUsuń