Babka gotowana, kukurydziana, w polewie czekoladowej
Wielkanoc za kilka dni więc to już najwyższa pora pomyśleć o pysznościach na wielkanocny stół.
Już dawno miałam ochotę zrobić taką babkę gotowaną. Niestety, nie miałam specjalnej, zamykanej foremki. Udało mi się ją kupić niedawno, przypadkiem, i to w osiedlowym sklepie z artykułami gospodarstwa domowego. Wam radzę poszukać takiej formy w sklepach internetowych - są dostępne chyba w trzech różnych rozmiarach. Moja jest mała, ma pojemność 1,5l, ale wcale nie chcę większej bo przecież nie piekę dla pułku wojska.
Ponieważ tę babkę piecze się w formie szczelnie zamykanej od góry więc proporcje składników muszą być dobrze dobrane aby ciasto nie wykipiało. Myślałam, że będę musiała nieźle kombinować, ale na szczęście podczas zakupu okazało się, że do formy dołączona jest kartka z prostym przepisem i na nim się opierałam.
Babka gotowana jest bardzo łatwa w przygotowaniu i nie trzeba do jej zrobienia używać piekarnika. Ciasto gotowane jest wilgotne i zachowuje świeżość przynajmniej przez kilka dni. To naprawdę pyszna babka i na pewno będę ją robić częściej.
Babeczka kukurydziana, gotowana, z polewą czekoladową
czas przygotowania: 20 minut + czas gotowania i studzenia
składniki:
Jak zrobić małą babkę gotowaną?
Jajka, w temp. pokojowej, wybiłam oddzielając żółtka od białek. Z białek ubiłam sztywną pianę dosypując odrobinę soli. Do drugiej miski włożyłam miękkie masło, miksowałam aż nieco zbielało i nabrało puszystości. Powoli dosypywałam cukier i miksowałam dalej. Nie przerywając dodawałam kolejno żółtka, wanilię a następnie partiami obie mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia.
Zanim wykorzystałam całą mąkę ciasto było już bardzo gęste więc dodałam do niego 1/4 ubitej wcześniej piany i dopiero ostatnią część mąki. Resztę piany wmieszałam w ciasto już przy pomocy łyżki. Delikatnie, ale starannie.
Formę do babki gotowanej wysmarowałam, przy pomocy pędzelka, lekko roztopionym masłem i wysypałam bułką tartą. Przełożyłam ciasto - sięgało najwyżej do 3/4 wysokości formy. Formę zamknęłam i wstawiłam do dużego garnka, w który następnie nalałam ciepłej wody z kranu, tyle żeby sięgała do 3/4 wysokości formy. Z wierzchu na formę położyłam woreczek z kamykami - chodzi o to żeby ją obciążyć i żeby podczas gotowania nie chwiała się ani nie przewróciła.
Wysoki garnek postawiłam na dużym ogniu, przykryłam pokrywką i doprowadziłam wodę do wrzenia. Wtedy zmniejszyłam ogień i gotowałam babkę 1,5 godziny. Trzeba kontrolować stan wody i w razie potrzeby dolać jej. Garnek musi być tak wysoki żeby forma swobodnie się w nim zmieściła i dało się nakryć go pokrywką.
Po upływie zaplanowanego czasu formę wyjęłam z kąpieli i pozwoliłam całości przestygnąć. Następnie otworzyłam i wyjęłam babkę na talerz. Kiedy zupełnie ostygła posmarowałam polewą czekoladową i ozdobiłam cukrowymi drobiazgami.
POLEWA - Żelatynę zalałam połową zimnego mleka, odstawiłam żeby napęczniała. Do rondelka włożyłam masło, wlałam resztę mleka i wsypałam cukier, postawiłam na małym ogniu.Kiedy mieszanka się zagotowała i cukier rozpuścił dosypałam kakao. Mieszałam intensywnie, cały czas podgrzewając, aż polewa była zupełnie gładka. Zestawiłam z ognia, mieszałam chwilę po czym dodałam namoczoną żelatynę i znowu mieszałam kilka chwil. Odstawiłam do przestudzenia. Kiedy polewa zgęstniała smarowałam nią ciasto.
Przepis jest na niedużą babkę gotowaną w formie o poj. 1,5 l i wymiarach: śr. górna - 16cm ; śr. dolna - 13,5cm; wysokość - 14cm
Już dawno miałam ochotę zrobić taką babkę gotowaną. Niestety, nie miałam specjalnej, zamykanej foremki. Udało mi się ją kupić niedawno, przypadkiem, i to w osiedlowym sklepie z artykułami gospodarstwa domowego. Wam radzę poszukać takiej formy w sklepach internetowych - są dostępne chyba w trzech różnych rozmiarach. Moja jest mała, ma pojemność 1,5l, ale wcale nie chcę większej bo przecież nie piekę dla pułku wojska.
Ponieważ tę babkę piecze się w formie szczelnie zamykanej od góry więc proporcje składników muszą być dobrze dobrane aby ciasto nie wykipiało. Myślałam, że będę musiała nieźle kombinować, ale na szczęście podczas zakupu okazało się, że do formy dołączona jest kartka z prostym przepisem i na nim się opierałam.
Babka gotowana jest bardzo łatwa w przygotowaniu i nie trzeba do jej zrobienia używać piekarnika. Ciasto gotowane jest wilgotne i zachowuje świeżość przynajmniej przez kilka dni. To naprawdę pyszna babka i na pewno będę ją robić częściej.
Babeczka kukurydziana, gotowana, z polewą czekoladową
czas przygotowania: 20 minut + czas gotowania i studzenia
składniki:
- BABKA - 50 g masła
- 250 g drobnego cukru
- 200 g mąki kukurydzianej (w przepisie oryginalnym ziemniaczanej)
- 60 g mąki pszennej, tortowej
- 5 średnich jajek
- 1 łyżeczka pasty waniliowej albo ziarenka z 1 laski wanilii
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/5 łyżeczki soli
- do formy - 1 łyżka masła
- 3-4 łyżki bułki tartej
- POLEWA - 80 g masła
- 80 g cukru
- 4 łyżki mleka
- 3 lekko kopiaste łyżki kakao naturalnego
- 1 płaska łyżeczka żelatyny w proszku
Jak zrobić małą babkę gotowaną?
Jajka, w temp. pokojowej, wybiłam oddzielając żółtka od białek. Z białek ubiłam sztywną pianę dosypując odrobinę soli. Do drugiej miski włożyłam miękkie masło, miksowałam aż nieco zbielało i nabrało puszystości. Powoli dosypywałam cukier i miksowałam dalej. Nie przerywając dodawałam kolejno żółtka, wanilię a następnie partiami obie mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia.
Zanim wykorzystałam całą mąkę ciasto było już bardzo gęste więc dodałam do niego 1/4 ubitej wcześniej piany i dopiero ostatnią część mąki. Resztę piany wmieszałam w ciasto już przy pomocy łyżki. Delikatnie, ale starannie.
Formę do babki gotowanej wysmarowałam, przy pomocy pędzelka, lekko roztopionym masłem i wysypałam bułką tartą. Przełożyłam ciasto - sięgało najwyżej do 3/4 wysokości formy. Formę zamknęłam i wstawiłam do dużego garnka, w który następnie nalałam ciepłej wody z kranu, tyle żeby sięgała do 3/4 wysokości formy. Z wierzchu na formę położyłam woreczek z kamykami - chodzi o to żeby ją obciążyć i żeby podczas gotowania nie chwiała się ani nie przewróciła.
Wysoki garnek postawiłam na dużym ogniu, przykryłam pokrywką i doprowadziłam wodę do wrzenia. Wtedy zmniejszyłam ogień i gotowałam babkę 1,5 godziny. Trzeba kontrolować stan wody i w razie potrzeby dolać jej. Garnek musi być tak wysoki żeby forma swobodnie się w nim zmieściła i dało się nakryć go pokrywką.
Po upływie zaplanowanego czasu formę wyjęłam z kąpieli i pozwoliłam całości przestygnąć. Następnie otworzyłam i wyjęłam babkę na talerz. Kiedy zupełnie ostygła posmarowałam polewą czekoladową i ozdobiłam cukrowymi drobiazgami.
POLEWA - Żelatynę zalałam połową zimnego mleka, odstawiłam żeby napęczniała. Do rondelka włożyłam masło, wlałam resztę mleka i wsypałam cukier, postawiłam na małym ogniu.Kiedy mieszanka się zagotowała i cukier rozpuścił dosypałam kakao. Mieszałam intensywnie, cały czas podgrzewając, aż polewa była zupełnie gładka. Zestawiłam z ognia, mieszałam chwilę po czym dodałam namoczoną żelatynę i znowu mieszałam kilka chwil. Odstawiłam do przestudzenia. Kiedy polewa zgęstniała smarowałam nią ciasto.
Przepis jest na niedużą babkę gotowaną w formie o poj. 1,5 l i wymiarach: śr. górna - 16cm ; śr. dolna - 13,5cm; wysokość - 14cm
Wygląda naprawdę rewelacyjnie. Aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńAle ładna, ciekawe jak smakuje. Napewno zrobię :)
OdpowiedzUsuńPyzo, na pewno w przepisie do babki miałaś i użyłaś tylko 50 g masła? Może miało być 250 g?
OdpowiedzUsuńilości składników są takie jakie podałam
UsuńRobię taka babka juz kilka lat jest bardzo smaczna i dlugo utrzymuje świeżość rodzina uwielbia ta babke tylko ja mam inny przepis i mniej przy niej pracy ❤
Usuń