Piegowate ciasto z gruszkami
Całe wieki nie piekłam pieguska a to takie dobre ciasto. Uwielbiam trzaskające między zębami ziarenka maku, ale ponieważ to dość suchy placek więc postanowiłam dodać owoce i to był strzał w dziesiątkę. Nie przeszkadza nam nawet to, że troszkę za bardzo przypiekł się spód :D
składniki:
sposób przygotowania: Jajka wybiłam oddzielając żółtka od białek. Białka ubiłam na sztywno pod koniec dodając 1/3 szkl. drobnego cukru. W drugiej misce utarłam do białości żółtka ze szklanką cukru. Następnie dodawałam stopniowo mąkę, przesianą razem z proszkiem do pieczenia i solą, na zmianę z mlekiem i tłuszczem - można dać roztopione, przestudzone masło albo margarynę, ale równie dobrze może być olej roślinny. Ma koniec dosypałam suchy mak i wlałam rum. Delikatnie, łyżką, wmieszałam ubitą pianę.
Masę przelałam do wysmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką tortownicy o śr. 28cm. Na wierzchu położyłam połówki obranych gruszek. Nacięłam je z wierzchu żeby po upieczeniu ładnie wyglądały, ale na nic się to nie zdało bo całkiem się zatopiły w cieście :-)
Formę wstawiłam do nagrzanego do 180 st.C piekarnika i piekłam ok. 1 godziny - trzeba ciasto sprawdzić przed wyjęciem patyczkiem - jeśli patyczek wkłuty w środek po wyciągnięciu jest suchy to znaczy, że ciasto jest upieczone.
Po przestygnięciu posypałam wierzch cukrem pudrem.
Do odmierzania składników użyłam szklanki o poj. 200ml
składniki:
- 4 jajka
- 2 szklanki mąki pszennej typ 500
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 łyżeczki soli
- 200 ml rozpuszczonego masła albo margaryny, albo oleju
- 1 i 1/3 szklanki cukru zwykłego
- 1 szklanka suchego maku niebieskiego
- 200 ml mleka
- 2 łyżki rumu, użyłam jasnego
- 4 gruszki
- do oprószenia: cukier puder
sposób przygotowania: Jajka wybiłam oddzielając żółtka od białek. Białka ubiłam na sztywno pod koniec dodając 1/3 szkl. drobnego cukru. W drugiej misce utarłam do białości żółtka ze szklanką cukru. Następnie dodawałam stopniowo mąkę, przesianą razem z proszkiem do pieczenia i solą, na zmianę z mlekiem i tłuszczem - można dać roztopione, przestudzone masło albo margarynę, ale równie dobrze może być olej roślinny. Ma koniec dosypałam suchy mak i wlałam rum. Delikatnie, łyżką, wmieszałam ubitą pianę.
Masę przelałam do wysmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką tortownicy o śr. 28cm. Na wierzchu położyłam połówki obranych gruszek. Nacięłam je z wierzchu żeby po upieczeniu ładnie wyglądały, ale na nic się to nie zdało bo całkiem się zatopiły w cieście :-)
Formę wstawiłam do nagrzanego do 180 st.C piekarnika i piekłam ok. 1 godziny - trzeba ciasto sprawdzić przed wyjęciem patyczkiem - jeśli patyczek wkłuty w środek po wyciągnięciu jest suchy to znaczy, że ciasto jest upieczone.
Po przestygnięciu posypałam wierzch cukrem pudrem.
Do odmierzania składników użyłam szklanki o poj. 200ml
Ale śliczne! Świetnie wygląda z tymi kropeczkami i jasnymi plamami gruszek. Zjadałabym sobie kawałek... :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ciasta typu piegusek.
OdpowiedzUsuńMnie też zawsze łapie spód w tym cieście...Ale za to jaki smak! Podoba mi się dodatek owoców, poszerza bukiet smaków :D
OdpowiedzUsuń