"Miszczyni"

Wyróżniono mnie i moją "tfu-rczość" publikując linka do mojego bloga w najnowszym numerze magazynu "Polska gotuje". Napisano też kilka miłych słów - że niby jestem mistrzynią w marynowaniu grzybów i znam się na rzeczy.


Ja jednak muszę skromnie zaprzeczyć bo do mistrzostwa to mi jeszcze bardzo daleko a 200 słoików (czy nawet więcej) to nie w tym roku, niestety . . . Zresztą, znam takich co robią grzybowych przetworów znacznie więcej. Oczywiście nie przejadamy takich ilości sami w domu - jeśli mam czym to dzielę się chętnie z rodziną i znajomymi a moje grzybki wędrowały już m.in. do Bydgoszczy, Szczecina, Lublina, Legnicy czy Krakowa. Mniej skromnie przyznam, że z mojej ręki kilka osób odważyło się zjeść muchomory - oczywiście te jak najbardziej jadalne, bez żadnego ryzyka.

Ale mistrzyni czy nie to zawsze chętnie dzielę się swoją wiedzą i radami na temat grzybów, i pomagam jeśli tylko mogę.

9 komentarzy:

  1. musi byc bardzo przyjemnie takie rzeczy czytac o sobie w gazecie..:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. gratulacje i powiem ze kurkowa mistrzyni na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyzuniu już Ty nie bądź za skromna Ja nie znam nikogo kto by się tak na grzybach znał.A swoją drogą twoich grzybów jeszcze w łodzi nie było może byś tak jeden słoiczek podesłała?:))

    OdpowiedzUsuń
  4. cobytuzjeść?, na Berdyczów mam słać?! adres poproszę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Legnica docenia i dziękuje.Szczególnie za zapoznanie ze smardzami.Zauroczyły mnie.A i marynat miałam szczęście posmakować i potwierdzam "miszczostwo" Pyzuni!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger