Płachetka zwyczajna

Płachetka zwyczajna nazywana do niedawna kołpakowatą Cortinarius caperatus - grzyb miejscami bardzo pospolity i chętnie zbierany bo oczywiście jest jak najbardziej jadalny. Lokalnie nazywa się go turkiem, kołpakiem albo niemką. 

Moje dania z płachetkami:
- Kołpaki na kołach
- Grzyby duszone pasteryzowane
- Zupa wielogrzybowa z makaronem



Kapelusz płachetki zwyczajnej osiąga rozmiar do ok. 12 cm średnicy. Początkowo jest kulisty, jajowaty, z wiekiem robi się dzwonkowaty, na starość płaski z tępym garbkiem na środku. Powierzchnia matowa, delikatnie pomarszczona, w czasie suchym promieniście popękana, szczególnie przy brzegach. Koloru białożółtego, szarożółtego, na starość skórzasto żółtego, ochrowego. Młode owocniki pokryte są maleńkimi łuseczkami, siwym nalotem o lekko fioletowawym odcieniu - jakby były oszronione. Deszcz może te łuseczki spłukać i wtedy powierzchnia jest gładka. Przy brzegach widać kłaczkowate resztki osłonki blaszek.

Blaszki gęste, szerokie, nieco faliste. Bladobrązowe, później cynamonowo brązowe, z jaśniejszym, nieco karbowanym ostrzem.

Trzon wysokości do 15 cm i grubości do 3 cm. Walcowaty, pełny, przy podstawie bulwiasty. Koloru białawego, kremowego, ochrowego. W górnej części wyraźny choć wąski, przyrośnięty, karbowany, czasami postrzępiony pierścień. Nad nim powierzchnia trzonu płatkowata, z nalotem a poniżej włóknista, pionowo prążkowana, jedwabista.

Miąższ miękki, kruchy, wodnisty, białawy, biało liliowy, nieco marmurkowaty, z wiekiem grzyba brązowawy. Smak i zapach niewyraźne, ale przyjemne.

Płachetki zwyczajne wyrastają gromadnie, czasami nawet bardzo licznie. Można je spotkać od sierpnia do października. Lubią lasy iglaste i mieszane, towarzystwo wrzosów i borówek. 

To bardzo smaczny grzyb jadalny. Zbiera się głównie młode, kuliste owocniki. Starsze są kruche i bardzo często są mocno zaczerwione chociaż bywa, że już maluchy mają lokatorów. Zwykle w jednym miejscu można znaleźć grzyby w różnym stadium rozwoju. Można je smażyć, dusić, gotować, nie spotkałam się z suszeniem - może dlatego, że miąższ jest dość wilgotny, cienki i kruchy.


źródło : B. Gumińska, W. Wojewoda „Grzyby i ich oznaczanie”
M. Fluck „Atlas grzybów. Oznaczanie, zbiór, użytkowanie”

E. Gerhardt - Grzyby. Wielki ilustrowany przewodnik – 2006
P.Skoubla "Wielki atlas grzybów", Elipsa, Poznań 2007 

45 komentarzy:

  1. Bardzo lubię niemki. Robię z nich flaczki grzybowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o widzisz, na to nie wpadłam :)

      Usuń
    2. na slasku nierosna

      Usuń
    3. właśnie wróciłem z Wałcza,jest wysyp w ciągu 6 godzin 4 pełne wiadra.W occie są lepsze od prawdziwków a sałatka z cebulą i papryką -delicje

      Usuń
    4. Okolice Wałcza,wysyp ogromny.

      Usuń
  2. właśnie wróciłam z grzybów:) wydaje mi się ,że widuję te płachetki,ale kurcze nie mam odwagi......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pierwsza zasada - nie znam, nie zbieram bo nie ma co ryzykować. Ale zawsze możesz grzybkowi porobić w lesie zdjęcia albo wziąć jednego do domu zapakowanego oddzielnie - może wśród znajomych jest ktoś kto je zna i pomoże Ci oznaczyć ? W razie czego zdjęcia możesz przysłać do mnie a podpowiem na co zwrócić uwagę :)

      Usuń
    2. Ależ płachetki nie da się z niczym pomylić - nie ma podobnego grzyba trującego - a smaczne są i cudownie, że inni tych grzybów nie zbierają bo zostaja dla mnie. Grażyna

      Usuń
    3. ojm można je pomylić, można, np. z niektórymi niejadalnymi zasłonakami, które rosną w podobnych miejscach więc trzeba uważać. Wiem co mówię bo w tym roku sama widziałam właśnie razem rosnące płachetki i zasłonaki

      Usuń
  3. kurcze nigdy nie zbieraliśmy z meniem Niemek ..ale bardzo dokładnie je sobie u Ciebie oglądnęłam i mam nadzieję że może uda mi się je znaleźć Pozdrawiam Cieplutko i Dzięki za Wspaniały blog!! Krystynamiszcz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu, ale zalecam ostrożność i uwagę jeśli do tej pory ich nie zbieraliście :)

      Usuń
  4. Niemki bo tak je nazywamy w moim rejonie są pyszne. Najlepsze są w occie. Nie ma lepszych grzybków octowych. Jednak zbierając je trzeba uważać. Można pomylić łatwo z muchomorem. Niemka na delikatny jakby nalot na kapeluszu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie tak - można pomylić z muchomorem albo zasłonakami. Dlatego uważam, że trzeba dobrze patrzeć co się zbiera :)

      Usuń
  5. Pyszne są marynowane. A używałaś może w kuchni klejówkę kleistą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. klejówkę spotykam rzadko więc z samej nie robiłam nic - jeśli znalazłam to zbierałam i dodawałam do potraw z mieszanki grzybów

      Usuń
  6. Ja nigdy nie. Boje się zbierać grzyby których nie znam. Wczoraj byłam na grzybkach no i mam mnóstwo niemek. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie zbieram tych których nie znam, nie ma co ryzykować

      Usuń
  7. Wczoraj pierwszy raz zbierałem płachetki, u nas się na nie mówi chuchółki, nie znałem ich, dlatego pojechałem do znajomej, normalnie kobieta 84 lata a śmiga po lesie że hej.... Uraczyła mnie krokietami z tych grzybków, były pyszne. Uzbierałem cały koszyk, część pójdzie do marynaty, reszta na mrożenie, jak będzie czas zrobię pierogi z nich podobno rewelacja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze są ? późno jak na ten gatunek, ale jesień w tym roku ładna :) gratuluję udanych zbiorów !

      Usuń
  8. ulka z rzeszowskiego2 września 2014 08:20

    u nas nazywana Kołpakiem doskonały do sosów, marynowania jak pieczarki :D nazywany tez gołąbkiem złotawym i zbierany z innymi gołąbkami czerwonym i zielonym przez znawców:) ja zbieram kołpaki bo je dobrze zna jak jest wysyp to można z workiem iść do las bo nie zbierany często ludzie mylą kołpaka z muchomorem sromotnikiem dlatego NIE poleca zbierać jak się go nie zna lepiej kupić pieczarki w sklepie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadza się - jeśli się nie zna dobrze to lepiej wcale nie zbierać :)

      Usuń
  9. He. Widzę,że nie jestem sam na blogu co nie ma odwagi jeść grzybków z blaszkami...Znam te grzybki,jak również wiele innych z blaszkami,bo rodzice zbierali i pokazali mi to...kanie,opienki,smardze,szmaciaki itp.,.... ale jakś mnie odrazają i zostawiam je w lesie dla innych...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo słusznie robisz nie zbierając grzybów, których nie znasz - nie wolno ryzykować :)

      Usuń
  10. Mój teściu je bardzo lubi, tylko że on na nie mówi czempiony. W occie są bardzo pyszne

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja od dawna suszę niemki /mniejsze kapelusze / i wszystkie nóżki,są pyszne i wcale się nie kruszą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę? no widzisz - człowiek uczy się całe życie :) może w przyszłym roku spróbuję

      Usuń
  12. Ja suszę kołpaki od lat, nauczyłam się zbierać od mojego Taty. Wbrew pozorom dobrze się suszą, susz jest bardzo aromatyczny.Polecam.
    PS
    Podziwiam Pani znajomość grzybów i kulinarne mistrzostwo. Jestem pod wrażeniem. Jadwiga Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak jest dużo kołpaków to i innych szlachetniejszych grzybów nie brakuje i braknie mi miejsca na suszarce żeby jeszcze te wrzucić :) wolę je poddusić albo zrobić sałatkę i zamknąć w słoikach

      Usuń
  13. ja też suszę kołpaki,pyszne są duszone z cebulą i keczupem

    OdpowiedzUsuń
  14. W kieleckim nazywają je ciurkotka i robią z nich biały barszcz Wprost wyśmienity polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciurkotki? bardzo zabawna i przyjemna nazwa! postaram się zapamiętać

      Usuń
  15. Zaprawdę bardzo pyszny grzyb . Czekam z niecierpliwością , aż wysypią na dobre . Znajoma z okolic Okonka pokazała mi płachetki i poczęstował nimi i przepadłem . Moja żona jeszcze jest sceptyczna co do nich ale mam tę wygodę , że mieszkam w dużym mieście i w sanepidzie jest oddział grzyboznawczy i zanoszę te grzyby do oceny i wtedy żona jest spokojniejsza .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubię zupę z płachetek, marynowane też są niezłe, a jeśli w tym roku trafię na wysyp zdrowych owocników to może spróbuję zakisić

      Usuń
  16. Wspaniały grzyb :). U nas (okolice Połczyna Zdroju) mamy teraz wysyp "niemek". Za dziecka zbierałam je razem z rodzicami, później przestałam - w miejscu, w którym mieszkałam ich nie było :(. Teraz cieszę się nimi jak dziecko :). Zauważyłam, że tam gdzie niemki to i podgrzybki. Dzisiaj piękne grzybobranie u nas było!!! Jutro na Iłowiec ruszamy. Pozdrawiam Pyzo serdecznie i dziękuję za te wspaniałe wpisy o grzybach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i niemki i podgrzybki rosną w sosnowych lasach więc na takich samych terenach - mam nadzieję, że w tym roku uda mi się ich nazbierać

      Usuń
  17. W tym roku wysyp , wspaniałe na marynaty i w panierce coś jak kanie , moja babcia zbierała dobre na farsz do pierogow , dostałam od znajomego pychota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i kiedy rosną masowo to można ich szybko nazbierać ogromne ilości :)

      Usuń
  18. Właśnie przywieźliśmy dziś z grzybowego spaceru niedaleko Koszalina półtora kg niemek (prawie wszystkie w jednym miejscu). Zwykle znajdowałem pojedyncze i dusiłem razem z podgrzybkami. Tym razem chyba spróbuję czegoś nowego. Podane przepisy są wyjątkowo zachęcające 😁

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzisiaj pod Koszalinem nazbierałam z mężem dwa wiadra niemek :) Robię z nich pyszne "leczo". A na śniadanie kozi broda znaleziona przeze mnie pierwszy raz ale za to jaka wielka! (kawałek dalej rosły jeszcze dwie mniejsze).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gratuluję udanego grzybobranie i życzę smacznego

      Usuń
  20. rewelacyjny marynowany grzybek, a jakie wyśmienite z tego grzybka flaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest smaczny w każdej postaci, byle tylko znaleźć zdrowe bo często już młode bywają zaczerwione

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger