Siedzuń vel szmaciak
Siedzuń sosnowy vel szmaciak gałęzisty Sparassis Crispa to bardzo ciekawy mieszkaniec naszych lasów.
Jeszcze do niedawna był gatunkiem chronionym. Rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 9 października 2014 r. w sprawie ochrony gatunkowej grzybów lista grzybów chronionych została zaktualizowana i siedzunia sosnowego wyjęto spod prawnej ochrony. Co nie znaczy jednak, że można go niszczyć. Przypominam, że za bezmyślne niszczenie grzybów albo ściółki można dostać wysoki mandat.
Moje dania z siedzuniem sosnowym :
- Karczek w szmacianym sosie
- Zupa cukiniowa ze szmaciakiem i ryżowymi świderkami
- Cukinia ze szmaciakiem
Ten grzyb, regionalnie nazywany także kozią brodą, jest groźnym pasożytem drzew. Cały owocnik wygląda trochę jak zwinięta, postrzępiona brudna szmata a trochę jak brązowawy kalafior.
Siedzuń dorasta do ok. 35 cm średnicy i wysokości 20 cm, ale spotykano o wiele większe owocniki ważące nawet kilka kilogramów. Cały owocnik jest kulisty, owalny. Ma zazwyczaj kolor w odcieniach ochry, może być kremowy, szarawy, jasnobrązowy albo żółtobrązowy.
Nie ma typowej budowy grzyba jadalnego czyli kapelusza osadzonego na trzonku. Zbudowany jest z wielokrotnie rozgałęzionych, bardzo gęstych, spłaszczonych gałązek. Te zakończone są blaszkowatymi, kędzierzawymi listkami o ząbkowanych brzegach. Brzegi listków brązowieją u starszych osobników. Gałązki wyrastają z czarniawej podstawy trzonu osadzonej w korzeniach zainfekowanego drzewa.
Miąższ siedzunia jest sprężysty, kruchy, jakby woskowany. Pachnie lekko korzennie z subtelną domieszką anyżu, smakuje orzechowo.
Szmaciaki spotkamy od lipca do listopada, w lasach iglastych i mieszanych - zazwyczaj w towarzystwie sosny czyli przy jej pniu, na ściętych pniakach albo w pobliżu tych drzew. Czasami może pojawić porazić modrzewie albo daglezje. Drewno zaatakowanego drzewa pachnie terpentyną a zgnilizna sięga w pniu aż do wysokości 3 m.
Siedzuń sosnowy ma dwóch krewniaków - siedzunia jodłowego Sparassis nemeci i siedzunia dębowego Sparassis brevipes.
Szmaciak jest grzybem jadalnym i bardzo smacznym. Wiem to ponieważ można go zbierać swobodnie na Słowacji, tak samo jak smardze. Trochę kłopotu sprawia oczyszczenie owocnika z piasku, resztek ściółki i owadów, które pochowały się między gałązkami, ale warto. Trzeba tylko obchodzić się z nim ostrożnie bo całość jest jednak dość krucha. Siedzuń może też poleżeć w chłodnym miejscu, bez przykrycia, ładnych kilka dni i nic złego mu się nie stanie - zawiera substancje zapobiegające pleśnieniu więc najwyżej nieco obeschnie, ale nie zepsuje się.
źródło : B. Gumińska, W. Wojewoda „Grzyby i ich oznaczanie”
M. Fluck „Atlas grzybów. Oznaczanie, zbiór, użytkowanie”
E. Gerhardt - Grzyby. Wielki ilustrowany przewodnik – 2006
P.Skoubla "Wielki atlas grzybów", Elipsa, Poznań 2007
Jeszcze do niedawna był gatunkiem chronionym. Rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 9 października 2014 r. w sprawie ochrony gatunkowej grzybów lista grzybów chronionych została zaktualizowana i siedzunia sosnowego wyjęto spod prawnej ochrony. Co nie znaczy jednak, że można go niszczyć. Przypominam, że za bezmyślne niszczenie grzybów albo ściółki można dostać wysoki mandat.
Moje dania z siedzuniem sosnowym :
- Karczek w szmacianym sosie
- Zupa cukiniowa ze szmaciakiem i ryżowymi świderkami
- Cukinia ze szmaciakiem
Ten grzyb, regionalnie nazywany także kozią brodą, jest groźnym pasożytem drzew. Cały owocnik wygląda trochę jak zwinięta, postrzępiona brudna szmata a trochę jak brązowawy kalafior.
Siedzuń dorasta do ok. 35 cm średnicy i wysokości 20 cm, ale spotykano o wiele większe owocniki ważące nawet kilka kilogramów. Cały owocnik jest kulisty, owalny. Ma zazwyczaj kolor w odcieniach ochry, może być kremowy, szarawy, jasnobrązowy albo żółtobrązowy.
Nie ma typowej budowy grzyba jadalnego czyli kapelusza osadzonego na trzonku. Zbudowany jest z wielokrotnie rozgałęzionych, bardzo gęstych, spłaszczonych gałązek. Te zakończone są blaszkowatymi, kędzierzawymi listkami o ząbkowanych brzegach. Brzegi listków brązowieją u starszych osobników. Gałązki wyrastają z czarniawej podstawy trzonu osadzonej w korzeniach zainfekowanego drzewa.
Miąższ siedzunia jest sprężysty, kruchy, jakby woskowany. Pachnie lekko korzennie z subtelną domieszką anyżu, smakuje orzechowo.
Szmaciaki spotkamy od lipca do listopada, w lasach iglastych i mieszanych - zazwyczaj w towarzystwie sosny czyli przy jej pniu, na ściętych pniakach albo w pobliżu tych drzew. Czasami może pojawić porazić modrzewie albo daglezje. Drewno zaatakowanego drzewa pachnie terpentyną a zgnilizna sięga w pniu aż do wysokości 3 m.
Siedzuń sosnowy ma dwóch krewniaków - siedzunia jodłowego Sparassis nemeci i siedzunia dębowego Sparassis brevipes.
Szmaciak jest grzybem jadalnym i bardzo smacznym. Wiem to ponieważ można go zbierać swobodnie na Słowacji, tak samo jak smardze. Trochę kłopotu sprawia oczyszczenie owocnika z piasku, resztek ściółki i owadów, które pochowały się między gałązkami, ale warto. Trzeba tylko obchodzić się z nim ostrożnie bo całość jest jednak dość krucha. Siedzuń może też poleżeć w chłodnym miejscu, bez przykrycia, ładnych kilka dni i nic złego mu się nie stanie - zawiera substancje zapobiegające pleśnieniu więc najwyżej nieco obeschnie, ale nie zepsuje się.
źródło : B. Gumińska, W. Wojewoda „Grzyby i ich oznaczanie”
M. Fluck „Atlas grzybów. Oznaczanie, zbiór, użytkowanie”
E. Gerhardt - Grzyby. Wielki ilustrowany przewodnik – 2006
P.Skoubla "Wielki atlas grzybów", Elipsa, Poznań 2007
I znowu szczęka mi opadła... podziwiam że zjadłaś takiego dziwoląga. Ja nie miałabym odwagi :(
OdpowiedzUsuńoj tam, jakbyś miała pewność, że jadalny to zjadłabyś :)
UsuńA ja właśnie dzisiaj zjadłam (wiedziałam że jadalny alllle)dobry z cebulką i jajkiem na masełku
UsuńWłaśnie jem zupę z bródką, z odrobiną maselka czosnkowego, polecam
UsuńOPOWIADASZ FARMAZONY :-)) smiling pozdrawiam
Usuńnajpyszniejszy dziwoląg jakiego jadłem :))))
UsuńJa też go bardzo lubię, niestety u mnie jest rzadki
UsuńJestem zachwycona tym artykułem i przepisem na szmaciaka.Bardzo milo tu zagląda się.
OdpowiedzUsuńa mnie bardzo miło Cię gościć :) zapraszam częściej - będzie dużo grzybów !
Usuńa mozna go zrobic w occie??
OdpowiedzUsuńjezeli tak to poprosze o przepis.
można - po prostu oczyścić dokładnie, połamać na mniejsze kawałki, obgotować przez chwilkę we wrzątku, ułożyć w słoiczkach i zalać gorącą zalewą octową
UsuńZ octu jest świetny jako kruchy dodatek do lekkich sałatek, np. na bazie rukoli, sałaty. Polecam!
Usuńtylko marynując trzeba pamiętać żeby zalewa nie była zbyt mocna, bo to delikatny grzyb i łatwo chłonie ocet
UsuńTen grzyb jest POD OCHRONĄ!!!! nie można go zbierać!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAnonimowy przecież Iza napisała to - Ona na grzyby jeździ również na Słowację - a tam już ten okaz pod ochroną nie jest
UsuńAnonim, przecież w poście wyraźnie napisałam, że wszystkie siedzunie są w Polsce pod ochroną - może tak czytać dokładniej ? Blog czytają nie tylko osoby mieszkające w Polsce a na Słowacji czy w Niemczech można ten gatunek zbierać
Usuńjuż nie jest pod ochroną od 2014 czytaj ze zrozumieniem !!!
UsuńOn to napisał w 2013 roku..
UsuńOd 2014roku już nie jest pod ochroną i można go zbierać!
UsuńIza zabierz mnie kiedyś ze sobą do lasu :) naucz troszkę o grzybach :) ja jadę jutro - będą w koszyczku znane mi podgrzybki, prawdziwki, panienki i zobaczymy co jeszcze ( pod warunkiem, że grzyby jakieś w lesie będą )
OdpowiedzUsuńKasiu, żebyśmy bliżej siebie mieszkały .... sama wiesz jak jest...
Usuńszmaciak to nie kozia broda
OdpowiedzUsuńto dwa różne grzyby
i tutaj się mylisz - w niektórych rejonach Polski na szmaciaka mówi się właśnie kozia broda. Ciekawa jestem jakiego grzyba u Ciebie nazywa się kozią brodą ? napisz coś więcej, proszę :)
UsuńDoskonaly grzyb, doskonale przepisy, we Francji nie jest pod ochrona wiec tym bardziej smakuje,doskonaly suszony do przyprawiania dan podstawowych, pozdrowienia Dabrowski Marek
OdpowiedzUsuńdziękuję, Marku, za info - mało jest informacji jakie grzyby są w konkretnych miejscach chronione lub nie a czytelników mam z całego świata :) Pozdrawiam serdecznie !
UsuńBardzo ciekawie wygląda ten grzyb, nigdy go nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńspotkalem dosc okazale egzemplarze ale skonsumowac sie boje
OdpowiedzUsuńduże mogą być już za stare i niesmaczne a poza tym jeśli nie ma pewności co do gatunku to lepiej niech sobie zostaną w lesie :)
UsuńA z czym je można pomylić? są jakieś trujące podobne?
UsuńLudzie mylą siedzunie z gałęziakami, ale to trzeba się mocno postarać
Usuńw Szwecji nie jest pod ochrona wysmienity grzyb najlepiej lubie na grzance ,smazony:-)
OdpowiedzUsuńja niestety w tym roku nawet go nie spotkałam żeby popatrzeć i sfotografować :)
UsuńA ja spotkałam w kuj.- pomorskim
OdpowiedzUsuńwczoraj zjadlam i żyję i tez był w kuj. pomorskim
OdpowiedzUsuńdawno nie jadłam więc trochę zazdroszczę :)
UsuńJa go właśnie mam i nie mam pojęcia jak go zrobić (dolnośląskie) :(
OdpowiedzUsuńprzypominam, że w Polsce jest pod ochroną, ale skoro już jest w domu to trudno... Na początku wpisu podałam linki do kilku przepisów, w którym go wykorzystałam, może coś Cię zainspiruje :) Jest delikatny więc nie trzeba go długo gotować czy dusić, wystarczy kilka chwil. Nadaje się też do marynowania - trzeba sparzyć przez minutkę a potem nałożyć do słoików i zalać marynatą.
UsuńOd 2014r nie jest już na liście gatunków chronionych.
Usuńi jest to od dawna dodane na początku wpisu, czyta się całość a nie wybiórczo
UsuńWitam ja ostatnio włąsnie takie coś widziałem z daleka wyglądał jak mózg i zastanawiałem sie co to takiego a teraz już wiem że to pyszny grzyb
OdpowiedzUsuńczłowiek się uczy całe życie :)
Usuńi głupim umiera ;)
Usuń"Wszystkie siedzunie są w Polsce pod ochroną chociaż sosnowy jest już gatunkiem dość pospolicie występującym i traktowanym przez leśników jako chwast i bardzo groźny szkodnik niszczący drzewostan." - tzn co masz na myśli mówiąc traktują jako chwast - bo jeśli go niszczą to należy to zgłosić do RDOŚ lub innym służbom odpowiedzialnym za ochronę przyrody. To że nie jest gatunkiem wymierającym, a jego populacja w Polsce ma się coraz lepiej, chociażby na Kaszubach, nie oznacza to, że nie należy go już chronić. Dokładnie tak samo jest np. z bielikami. ...Poza tym skoro siedzuń nadal jest na liście gatunków chronionych, niedopuszczalnym jest proponowanie dań z tym grzybem. Może i to również należałoby zgłosić odpowiednim służbom...
OdpowiedzUsuńuważają za chwasta, ale to nie znaczy, że niszczą - nie niszczą ! między innymi dlatego, że jest pod ochroną. O tym, że ma być zniesiona ochrona na ten gatunek na razie krążą plotki chociaż z ust specjalistów więc coś na rzeczy jest - być może naukowcy dochodzą do wniosku, że gatunek jest na tyle pospolicie występujące, że już nie trzeba go specjalnie chronić - zresztą w przypadku grzybów dużo ważniejsze jest chronienie środowiska w którym rosną niż konkretnego owocnika.... Co do dań z siedzuniem to zauważ, że blog nie dociera tylko i wyłącznie do odbiorców w Polsce a na Słowacji, w Niemczech czy w Szwecji ten gatunek ochronie nie podlega i można go sobie swobodnie zbierać i gotować. Ja, chociaż bardzo go lubię, zbieram też tylko będąc u naszych południowych lub zachodnich sąsiadów bo szanuję nasze prawo.
UsuńI jeszcze jedno - dlaczego pisząc taki konkretny, pzremyślany post, wyrażając swoje zdanie, nie masz odwagi pod nim się podpisać ? Na donosie pewnie widniałby podpis "Życzliwy"....
Taki kraj, u nas bardzo dużo "ŻYCZLIWYCH" którzy strzegą prawa innym
UsuńPrzekraczanie prędkości też jest u Nas zabronione a pewnie nie raz w ten sposób złamałeś prawo mądralo więc zastanawia mnie co Cię tak przejmują przepisy odnośnie tego jadalnego pasożyta? Żal mi Cię Panie "EKOLOGU" :-D
Usuńod września roku już szmaciak nie jest pod ochroną
UsuńOprócz dobrych przepisów pełno tu volksdeutschów i donosicieli vel ekologów zdolnych wymordować wszystkich ludzi na ziemi dla ochrony glisty ludzkiej i owsika...
UsuńWpis z 17 września 2017 jest dowodem na zmiany, jakie zaszły w naszym społeczeństwie na przestrzeni ostatnich 4 lat. Całkowicie niemerytoryczny, oderwany od tematu, naładowany agresją i brakiem toleracji.
UsuńA tak btw właśnie zajadam się siedzuniem amażonym w panierce na maśle klarowanym.
Pozdrawiam
Można go kupić w sklepach z azjatycką żywnością https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/1472798_10201635187816215_320556571_n.jpg a tutaj jest z kurczakiem w sosie śliwkowym.
OdpowiedzUsuńo popatrz, nawet nie wiedziałam !
UsuńMój szwagier, lasowiak bo w lesie urodzony , mówi na tego grzybka ''roje'' i nie zważając na przepisy jada go od bardzo wielu lat , :) ale do nas , na Rzeszowszczyznę te przepisy jeszcze nie dotarły , hihihi ,może w przyszłym wieku , wiadomo , zacofanie , podzdrawiam i dzięki za przepis, troszkę zmodyfikowałem , dodałem odrobinę suszu i mięsko mniam !
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirujące przepisy, ja uwielbiam tego grzybka, mieszkam przy granicy z Niemcami a nasi zachodni sąsiedzi prawie w ogóle nie zbierają grzybów, a takich "dziwolągów" się boją więc często udaje mi się go znaleźć.Dodaję go do mięska z ciemnym sosem i do jajecznicy. Pychotka. Mam pytanie czy próbowałaś mrozić kozią brodę?
OdpowiedzUsuńmroziłam - nic mu się złego nie dzieje a po rozmrożeniu jest jak świeży
Usuńdość drogi posiłek.. zerwanie tego grzybka kosztuje 5 tysięcy złotych mandatu a straż leśna sobie lata po lesie i patrzy co grzybiarze mają w koszyczkach.
OdpowiedzUsuńtaaaa, lata i zagląda do koszyczków - tłumy tych strażników latają po prostu :D a poważnie to każdy niech odpowiada za siebie a najpierw przeczyta ze zrozumieniem wpis - na Słowacji ten gatunek nie jest chroniony, w wielu innych krajach europejskich też
UsuńJuż tyle nie kosztuje, bo szmaciak nie jest już pod ochroną do 2014 roku. Jest pospolitym grzybem za zbieranie którego nic nie grozi.
Usuńdziś z uśmiechem na twarzy wypisaliśmy dwa mandaty na kwotę 3 tysiące złotych każdy po kontroli koszyczków z grzybami... w jednym przypadku pojawiła się na miejscu policja i sprawa trafiła do sądu.
OdpowiedzUsuńjak czytam że ktoś z uśmiechem wypisuje mandat a z kontekstu bije jaką to wywołało dziką satysfakcję to współczuję takiemu strażnikowi ... chyba nie chodzi o to żeby poczuł się lepiej, prawda ? I przypominam po raz kolejny, że szmaciaki nie są chronionym gatunkiem u naszych sąsiadów a wielu Polaków właśnie za granicami zbiera grzyby
Usuńgupki
Usuńto jakiś palant dał się nabrać, bo od września 2014 roku szmaciaki nie są pod ochroną i świadczy to też źle o strażnikach którzy o tym nie wiedzą
Usuńsprawdziłam u mądrych ludzi i rzeczywiście - lista grzybów chronionych została w tym roku zaktualizowana i siedzuń sosnowy już nie podlega prawnej ochronie. Co oczywiście nie znaczy, że wolno go niszczyć - właśnie na niszczenie, np. skopanie grzybów, można dostać wysoki mandat
UsuńJa bym tak nie fikał volksdeutschu, szczególnie w lesie. Możesz się kiedy potknąć o szyszkę.
Usuńkochani powiedzcie mi jak ususzyc siedzunia\kozią brode?
OdpowiedzUsuńpodzielić na kawałki i bardzo dokładnie, cierpliwie oczyścić pędzelkiem a potem suszyć luźno rozłożony - ja użyłabym suszarki do grzybów, ale można też w piekarniku nagrzanym nie mocniej niż do 50-60 st.
UsuńZnalazłam ostatnio takiego grzyba był piekny rósł u pnia sosny byłam nim zachwycona nie wiedziałam co to za grzybek więc go zostawiłam zrobiłam mu tylko kilka zdjęć ;-) dopiero w domu dowiedziałam się kim jest owy grzybek teraz żałuje bo został w lesie mam nadzieje że jeszcze kiedyś go spotkam ;-)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że ucieszę Cię wiadomością, że można go legalnie zbierać, a Ty już wiesz! Foch! ;)
OdpowiedzUsuńGosiu, i nawet nie masz pojęcia jak mnie ta wiadomość ucieszyło - bardzo lubię tego grzybka a teraz będę mogła legalnie go sobie zebrać, jeśli znajdę oczywiście
UsuńW moich stronach czyli południowym Mazowszu nazywa się go "baran" przez wygląd surowej wełny. Mój Tato nauczył mnie jak wielki to przysmak. Duszony jako dodatek do sosu z borowików- wspaniały. Obowiązkowo do kaszy gryczanej.
OdpowiedzUsuńDzień dobry! Miło było poczytać o szmaciaku, bardzo się ucieszyłam że nie jest już pod ochroną, bo dwa dni temu znalazłam piękny okaz i właśnie robię z niego flaczki, a że jestem wegetarianką jest to dla mnie tym bardziej gratka, gdyż szmaciak mimo że pachnie orzechowo, smakuje jak mięso (wątróbka).
OdpowiedzUsuńHej !
UsuńWłaśnie zjadłem : cebulka zeszklona na maśle, siedzuń do środka posolony , podduszony , na koniec porządna śmietana i po zagęszczeniu świeżego grubo pieprzu.
Mniamniuśne ! Najdoskonalsze są najprostsze przepisy , czego i Wam życzę
ojej, a ja w tym roku żadnego szmaciaczka nie znalazłam a taką mam na niego ochotę! to musiało być przepyszne danie!
Usuńw załęczańskim parku krajobrazowym znalazłem kilka świetnie smakują
UsuńWitam, wczoraj mąż znalazł siedzuna sosnowego, zbieramy wspólnie grzyby od prawie czterdziestu lat a tego grzyba nie znaliśmy, był mały ok. 20 dkg. po przeczytaniu Twojego wpisu nie mieliśmy wątpliwości, że to on, nie można go pomylić z żadnym innym. Faktycznie bardzo smaczny, ma taki troszkę egzotyczny smak. Ja go po prostu udusiłam na masełku z cebulką i czosnkiem, odrobina soli i pieprzu. Szkoda,że tak mało,z tego co wiem nie jest już pod ochroną. Wybieramy się na grzyby w przyszłym tygodniu, to może znowu się trafi, podobno wyrasta w tym samym miejscu jeżeli grzybnię się przykryje, zobaczymy, na razie w naszych stronach ( południe Polski powiat tarnowski ) z grzybami bardzo cienko. Pozdrawiam serdecznie, bardzo ciekawy blog, często tu zaglądam.
OdpowiedzUsuńMaria
siedzuń sosnowy rzeczywiście już nie jest pod ochron więc cieszę się, że mogliście go spróbować i mam nadzieję, że znajdziecie kolejnego - pozdrawiam serdecznie grzybiarzy!
UsuńDziękuję.
UsuńDarz grzyb !!!!!
Jaka cena tego grzyba
UsuńW sprzedaży widziałam kiedyś siedzunie z hodowli, ale ceny nie pamiętam, trzeba by poszukać w sklepach internetowych
UsuńP.S. Ja nazywam Twój blog ,, Bardzo smaczna Pyza,,
OdpowiedzUsuńMaria
bardzo mi miło :)
Usuńdziś pierwszy raz znalazłam i wrzuciłam fotkę do internetu i dowiedziałam się że to jadalny i pod strachem usmarzyłam i zjadłam ....ciekawe czy do jutra dożyję .... hahaha
OdpowiedzUsuńJa znalazłam takiego grzyba w lesie nawet duży
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post i przepisy. Mamy dzis na obiad szkockiego siedzunia - niestety juz nie jasny,pewne stary. Mam nadzieje, ze mimo wszytko bedzie smaczny. Zdarzylo Wam sie zjesc starszy okaz?Pozdrawiam, Daria
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o kolor grzybów to nawet w obrębie tego samego gatunku mogą być zupełnie inaczej wybarwione choćby ze względu na stanowisko - jeden może rosnąć na słońcu, drugi w cieniu i już będą inne. Mógł być też obsuszony, ale taki przy myciu zjaśnieje kiedy zmoknie. Jest też opcja, że w Szkocji rośnie jakiś inny gatunek albo podgatunek siedzunia i stąd różnica. Nie martwiłabym się, że stary bo to wyjątkowo trwałe grzyby. Sama pamiętam okaz sprzed kilku lat, który obserwowałam od lipca do grudnia - jeden i ten sam bo nikt go nie zerwał. Patrzyłam jak rośnie i jak się zmienia. W grudniu musiałam śnieg odgarnąć żeby się do niego dostać
UsuńO kurcze :-( A ja tego grzyba tyle razy widzialam w lesie i najpierw myslalam ze taki "cudak" napewno niejadalny(co nie przeszkodzilo mi i tak odrobinke uszczknac i sprobowac:-) ,smak super-choc sromotnik tez niesmaczny nie jest niestety,a pozniej gdy wiedzialam ze jadalny to myslalam ze pod ochrona.Tyle pysznosci mi umknelo sprzed nosa.A teraz odkad juz jestem doinformowana to siedzunkow nie spotykam,choc po lesie laze bo to moje srodowisko naturalne,kocham las! Ot ironia losu
OdpowiedzUsuńPocieszę Cię, że siedzuń rzeczywiście był ochroną! Uwolniono ten gatunek dopiero w październiku 2014r. Na pewno jeszcze nie raz go spotkasz a wtedy zbierz i ciesz się jego smakiem :)
UsuńW Wlkp PN jest takie jedno miejsce gdzie znajdzie się go średnio co Jakieś 100metrów , nigdy nie byłem w tym "Paśmie" lasu żeby nie znaleźć żadnej sztuki, w piątek znalazłem 7 sztuk,(nie wzielem wszystkich) i miejsce nie zawiodło choć w tym roku mocno naadgryzione przez zwierzęta ...
OdpowiedzUsuńW parkach narodowych nie wolno niczego zrywać
UsuńA podpowiecie w jaki sposób wykorzystać ususzonego szmaciaka?
OdpowiedzUsuńKruszyć i dodawać bezpośrednio do zupy lub sosu albo większe kawałki namoczyć i pot traktować jak świeżego. Wodę z moczenia warto wykorzystać na zupę bo dużo smaku w niej zostaje
Usuńkozia broda,przepyszna w zupie ...mniaaam,szkoda ze go tak malo w naszych lasach Pomorskie Slupsk,Leba Ustaka Ataner
OdpowiedzUsuńU mnie też mało, w tym roku jeszcze nie spotkałam
Usuńzapraszam na południe polski , dziś pierwszy raz go jadłam i żyję . Jest ich tu dość sporo. Smak mnie nie powala bo smakuje inaczej< orientalnie, ale ja czasami muszę coś kilka razy zjeść żeby docenić. Pozdrawiam
UsuńDzisiaj znalazłem 14.09.2017 w lesie Wiórek k/Poznania 60 gr.
OdpowiedzUsuńCzytam własnie co zrobić może go ususzę.
Proszę o propozycje.
Mam zaproponować jakieś danie ze szmaciakiem? Jest kilka przepisów na blogu, poszukaj proszę
Usuńpolecam szmaciaka a`la flaczki-pychotka.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa pewno jest pyszny 😊 ale coś w tym roku nie mam szczęścia do szmaciaków
Usuńdzisiaj znalazlem jednego wczoraj dwa w lesie kolo zor woj slaskie pyszna zupka byla
OdpowiedzUsuńSpotkałam je kilka lat temu w Zakopanem .Nie znałam ich wtedy i ponieważ zobaczyłam je w lesie ,na tyłach restauracji,pomyślałam,że wyrzucili stare kalafiory.Gdy podeszłam bliżej byłam zachwycona.Rosły ich tam dziesiątki😃😃😃
OdpowiedzUsuńkilka lat temu były jeszcze pod ochroną, dzisiaj można je już zbierać
UsuńOj chyba jednak nie można go zbierać 😞 mój mąż znalazł w tym roku takiego grzybka jak na zdjęciu ale żeby się upewnić, że to napewno ten jadalny wysłałam go do sanepidu i jakież było moje zdziwienie kiedy się dowiedziałam, że to nie jest tzw."kozia broda", która nie jest pod ochroną, a szmaciak będący ciągle pod ochroną. Pani w sanepidzie powiedziała, że w Internecie prawie nie ma zdjęć "prawdziwej" koziej brody. Pokazała mężowi zdjęcie "koziej brody"ale ja nie chcę podawać linka żeby kogoś nie wprowadzić w błąd bo już dobrze nie pamiętam które zdjęcie mi pokazał aczkolwiek szmaciaka kazała zostawiać w lesie ponieważ pod ochroną 😭
Usuńpowtarzam kolejny raz - siedzuń sosnowy nie jest już pod ochroną i można to legalnie zbierać. Jeśli Pani z sanepidu twierdzi inaczej to się myli i jest po prostu nie doinformowana. Ale też mógł jej zostać pokazany siedzuń jodłowy lub dębowy, a te nadal są pod ochroną
Usuńja dzis dostalam szmaciaka i mam zamiar go skonsumować
OdpowiedzUsuńsmacznego, to bardzo smaczny grzybek
UsuńDzisiaj znalazłem 5 sztuk w starym lesie sosnowym. Kujawsko-pomorskie
OdpowiedzUsuńWitam czy przed zamrożeniem trzeba gotować siedzunia ?
OdpowiedzUsuńmyślę, że nie i przypominam też, że siedzunia można suszyć, a po namoczeniu jest jak świeży i nie zajmuje miejsca w zamrażarce
UsuńMam takiego grzybka w domu i nie wiem co z nim zrobić...poczytam komentarze to może coś wybiorę....pozdrawiam wszystkich grzybiarzy
OdpowiedzUsuńposzukaj na blogu bo jest tu kilka przepisów ze szmaciakiem, może któryś Ci się spodoba
UsuńU mnie rośnie go tak dużo że codziennie po kilka sztuk mogę przynosic. Ale jeszcze sienie przełamalem
OdpowiedzUsuńa to taki smaczny grzybek
UsuńPamiętam, jak byłam małą dziewczynką znalazłyśmy taki "makaron" z mamą. To było jeszcze zanim telefony komórkowe potrafiły coś więcej niż dzwonić i wysyłać smsy. W domu w starym atlasie okazało się, że jadalny ale niestety pod ochroną (piszę niestety bo nie wiedziałyśmy wcześniej, że należy go zostawić za to był tak intrygujący, że chciałyśmy się dowiedzieć co to). Skoro już był w domu, zjedliśmy go i był przepyszny! Zawsze przy okazji zbierania grzybów go wspominamy. Dzisiaj po raz pierwszy od lat znalazłam go znów! I to dwie sztuki, ale nauczona doświadczeniem no i w dobie internetu poszukałam szybciutko przy pomocy komórki czy mogę go zebrać ;) Teraz szukam najpyszniejszego przepisu! Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńsmaczne wspomnienie i myślę, że zerwanie tego grzyba nie zrobiło wielkiej szkody środowisku, a teraz już nie jest pod ochroną
Usuń