Gąsówki nagie z czerwoną cebulką, na grzankach
Gąsówki fioletowawe czyli nagie to smakowite grzyby. Bardzo je lubię i chętnie zbieram jeśli na nie natrafię.
Jakoś tak się stało, że na Podlasiu przez kilka lat nie mogłam ich znaleźć. Tym większa była moja radość gdy w tym roku wyrosły prawie na mojej drodze. Nikt ich tam nie zbiera bo do skupu się nie nadają a fioletowy kolor odstrasza. Ja się cieszę bo co znajdę to moje :)
Nie było tego dużo - część trafiła wcześniej do zupy a kilka przywiezionych do domu, zerwanych już ostatniego dnia urlopu, wylądowała na grzankach. Gąsówki można też marynować.
czas przygotowania : 15 minut
składniki :
sposób przygotowania : Opłukałam grzyby i pokroiłam je w grube paski. Cebulę obrałam i pokroiłam w piórka, obrany czosnek w cieniutkie plasterki. Kromki bułki posmarowałam lekko, przy pomocy pędzelka, olejem, z obu stron. Opiekłam na patelni grillowej żeby były chrupiące i rumiane.
Gdy pieczywo się piekło przygotowałam to co na nie miałam nałożyć. Na patelni rozgrzałam po łyżeczce oleju i masła. Wrzuciłam cebulę i smażyłam mieszając aż się zeszkliła. Gdy nieco zmiękła dodałam ocet winny i miód, wymieszałam i zsunęłam na bok. Dorzuciłam grzyby i smażyłam je aż zaczęły się rumienić. Wymieszałam z cebulą, dodałam czosnek, jeszcze chwilę smażyłam razem doprawiając mielonymi płatkami chili. Dorzuciłam też troszkę listków świeżego tymianku.
Gorące grzyby z cebulą wyłożyłam na chrupiące grzanki i posypałam solą morską. Podałam od razu póki ciepłe. Mówię Wam - pyszne jedzenie !
Jakoś tak się stało, że na Podlasiu przez kilka lat nie mogłam ich znaleźć. Tym większa była moja radość gdy w tym roku wyrosły prawie na mojej drodze. Nikt ich tam nie zbiera bo do skupu się nie nadają a fioletowy kolor odstrasza. Ja się cieszę bo co znajdę to moje :)
Nie było tego dużo - część trafiła wcześniej do zupy a kilka przywiezionych do domu, zerwanych już ostatniego dnia urlopu, wylądowała na grzankach. Gąsówki można też marynować.
czas przygotowania : 15 minut
składniki :
- 3 - 4 grube , dość duże kromki bułki tzw. wrocławskiej albo weki
- kilka niedużych gąsówek nagich
- 1 średnia cebula czerwona
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka oleju
- 1 łyżeczka masła
- 0,5 łyżeczki miodu
- 1 łyżka octu winnego czerwonego
- do smaku - płatki chili suszone, świeży tymianek, sól morska
- ok. 2 łyżeczki oleju do posmarowania grzanek - ja użyłam takiego od pomidorów suszonych w zalewie
sposób przygotowania : Opłukałam grzyby i pokroiłam je w grube paski. Cebulę obrałam i pokroiłam w piórka, obrany czosnek w cieniutkie plasterki. Kromki bułki posmarowałam lekko, przy pomocy pędzelka, olejem, z obu stron. Opiekłam na patelni grillowej żeby były chrupiące i rumiane.
Gdy pieczywo się piekło przygotowałam to co na nie miałam nałożyć. Na patelni rozgrzałam po łyżeczce oleju i masła. Wrzuciłam cebulę i smażyłam mieszając aż się zeszkliła. Gdy nieco zmiękła dodałam ocet winny i miód, wymieszałam i zsunęłam na bok. Dorzuciłam grzyby i smażyłam je aż zaczęły się rumienić. Wymieszałam z cebulą, dodałam czosnek, jeszcze chwilę smażyłam razem doprawiając mielonymi płatkami chili. Dorzuciłam też troszkę listków świeżego tymianku.
Gorące grzyby z cebulą wyłożyłam na chrupiące grzanki i posypałam solą morską. Podałam od razu póki ciepłe. Mówię Wam - pyszne jedzenie !
oj nie znam tych grzybów kolor maja śliczny ,jednak wyglądają"groźnie":(i nawet wydaje mi się że, nie raz je widziałam,no ale nie znając nawet się po nie nie schylałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Aśka, i mądrze :) są inne, nieco podobne, których nie wolno jeść więc zawsze powtarzam - zbieramy tylko to co dobrze znamy !
Usuńnie masz racji, są sposoby by to sprawdzić, a smak jest niezastąpiony. Inny rodzj fioletowych grzybów choć nie sa jadalne ,to nie są trującymi, poczytaj na ten temat. Mogą wystapić mdłości, wymioty,ale nie zatrucia
UsuńMdłości i wymioty to nie zatrucie? Ja wyznaję zasadę, że nie ma miejsca na ryzyko i zbieram tylko to co dobrze znam. Te zasadę radzę stosować wszystkim grzybiarzom.
Usuńno no no ... nigdy nie jedliśmy takich grzybów, a już tak pięknie podanych to na pewno :)
OdpowiedzUsuńBTW faktycznie wolę zbierać tylko te co znam. Podgrzybki, kozaki, prawdziwki, kurki, maślaki ...cała reszta jest mi niestety obca i zostaje w lesie dla zwierzątek :)
ja też zbieram tylko te, które dobrze znam - znam po prostu trochę więcej :)
UsuńJak długo smażysz grzyby, aby było odpowiednio zarumienione ? Przepis SUPER! :)
OdpowiedzUsuńnie trzeba im dużo bo wrzucam na gorącą patelnię, 2 minutki wystarczą i potem jeszcze chwila po wymieszaniu z cebulą
Usuń