Placek. Morele. Kawa. Ciasto drożdżowe z morelami, borówkami i kruszonką
Na drożdżowy placek znowu mnie naszło. Będzie pyszny z filiżanką kawy albo kubkiem zimnego mleka. Zagniatanie i wyrabianie ciasta mnie uspokaja - męczą się tylko trochę ręce, ale głowa wycisza. Wyrabiam ręcznie właśnie z tego powodu.
W tym cieście trochę nakombinowałam - przyznaję bez bicia. Mąka zwykła i trochę razowej bo chciałam zużyć jej resztę z pojemnika. Melasa bo pomyślałam, że nada koloru a kawa dla podkręcenia smaku. Wyszło bardzo ciekawie i smacznie. Pachnący, świeży placek - ktoś ma ochotę ?
A może upieczecie Bułeczki drożdżowe z wiśniami ? Będą jak znalazł na drugie śniadanie albo podwieczorek.
.JPG)
Ciasto drożdżowe z owocami, nutą kawy i kruszonką
czas przygotowania : 30 minut + czas wyrastania + ok. 45 minut pieczenia
składniki :
sposób przygotowania : ROZCZYN - drożdże roztarłam w lekko letnim mleku dodając mąkę i cukier. Odstawiłam na ok. 15 minut żeby zaczęły rosnąć.
KRUSZONKA - masło roztarłam z obiema mąkami i cukrem aż nie było widać kawałków tłuszczu. Odstawiłam do lodówki.
CIASTO DROŻDŻOWE - 2 rondelku umieściłam masło, mleko i cukier, podgrzałam aż się rozpuściły. Przestudziłam. Do miski wsypałam obie mąki, sól, kawę, dodałam melasę, wbiłam jajko, wlałam rozczyn. Zaczęłam zagniatać ciasto a kiedy składniki zaczęły się łączyć powoli dolewałam mieszankę masła z mlekiem i cukrem. Wyrabiałam ciasto przez kilka/kilkanaście minut. Ciasto jest dość zwarte. Uformowane w kulę odłożyłam do wyrośnięcia na ok. 1-2 godziny przykrywając miskę szczelnie folią spożywczą. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto wyjęłam na blat, lekko zagniotłam i rozciągnęłam rękami na potrzebną wielkość pasującą do blaszki. Prostokąt ciasta przełożyłam na blachę (22x32 cm) wyłożoną papierem do pieczenia i przykryłam folią. Odstawiłam na 30-60 minut żeby znowu podrosło.
Na wierzchu wyrośniętego ciasta ułożyłam dość gęsto owoce - połówki moreli i borówki, lekko wciskając je w ciasto. Owoce posypałam zimną kruszonką.
Ciasto piekłam ok. 45 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Po ostudzeniu oprószyłam odrobiną cukru pudru i pokroiłam na kwadraty.
.JPG)
W tym cieście trochę nakombinowałam - przyznaję bez bicia. Mąka zwykła i trochę razowej bo chciałam zużyć jej resztę z pojemnika. Melasa bo pomyślałam, że nada koloru a kawa dla podkręcenia smaku. Wyszło bardzo ciekawie i smacznie. Pachnący, świeży placek - ktoś ma ochotę ?
A może upieczecie Bułeczki drożdżowe z wiśniami ? Będą jak znalazł na drugie śniadanie albo podwieczorek.
Ciasto drożdżowe z owocami, nutą kawy i kruszonką
czas przygotowania : 30 minut + czas wyrastania + ok. 45 minut pieczenia
składniki :
- ROZCZYN - 30 g świeżych drożdży
- 100 ml letniego mleka
- po 2 łyżki mąki pszennej tortowej i cukru brązowego demerara
- CIASTO DROŻDŻOWE - cały rozczyn
- 300 g mąki pszennej typ 450
- 150 g mąki pszennej typ 1850
- 60 g melasy z cukru trzcinowego
- 100 g cukru trzcinowego demerara
- 2 czubate łyżeczki kawy rozpuszczalnej drobnej
- 100 ml mleka
- 60 g masła
- 1 jajko
- 1/4 łyżeczki soli
- KRUSZONKA - 60 g masła
- 80 g cukru trzcinowego demerara
- 70 g mąki pszennej typ 450
- 20 g mąki pszennej typ 1850
- DODATKOWO - ok. moreli 500 g
- 2 garści borówki amerykańskiej
- ew. 2 łyżki cukru pudru
sposób przygotowania : ROZCZYN - drożdże roztarłam w lekko letnim mleku dodając mąkę i cukier. Odstawiłam na ok. 15 minut żeby zaczęły rosnąć.
KRUSZONKA - masło roztarłam z obiema mąkami i cukrem aż nie było widać kawałków tłuszczu. Odstawiłam do lodówki.
CIASTO DROŻDŻOWE - 2 rondelku umieściłam masło, mleko i cukier, podgrzałam aż się rozpuściły. Przestudziłam. Do miski wsypałam obie mąki, sól, kawę, dodałam melasę, wbiłam jajko, wlałam rozczyn. Zaczęłam zagniatać ciasto a kiedy składniki zaczęły się łączyć powoli dolewałam mieszankę masła z mlekiem i cukrem. Wyrabiałam ciasto przez kilka/kilkanaście minut. Ciasto jest dość zwarte. Uformowane w kulę odłożyłam do wyrośnięcia na ok. 1-2 godziny przykrywając miskę szczelnie folią spożywczą. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto wyjęłam na blat, lekko zagniotłam i rozciągnęłam rękami na potrzebną wielkość pasującą do blaszki. Prostokąt ciasta przełożyłam na blachę (22x32 cm) wyłożoną papierem do pieczenia i przykryłam folią. Odstawiłam na 30-60 minut żeby znowu podrosło.
Na wierzchu wyrośniętego ciasta ułożyłam dość gęsto owoce - połówki moreli i borówki, lekko wciskając je w ciasto. Owoce posypałam zimną kruszonką.
Ciasto piekłam ok. 45 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Po ostudzeniu oprószyłam odrobiną cukru pudru i pokroiłam na kwadraty.
Ja także uwielbiam wyrabiać ciasto drożdżowe. Pyszny placek :)
OdpowiedzUsuńniestety, już nie ma placka.... ale coś znowu wymyślę :)
UsuńMamamumina:Placek jak ta lala,bardzo mi się podoba i zaraz go jutro zrobię! Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńwyrabianie ciasta drożdżowego jest jak tajemnicza, magiczna praktyka. pamiętam, jak moja Babcia mówiła, że ciasto drożdżowe trzeba wyrabiać wyłącznie rękami, bo tak daje mu się 'duszę', przez co lepiej rośnie i lepiej smakuje. i w ten sposób, choć drożdżówki piekę bardzo często, nigdy nie wyrabiałam ich inaczej niż ręcznie :) muszę spróbować dodatku kawy, wydaje mi się, że będzie pysznie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie ciasta uwielbiam, prosty pyszny placek ze świeżymi owocami czyli pyyyyyycha !!!!
OdpowiedzUsuńNa drożdżówkę zawsze jestem chętna. Musiała pachnieć obłędnie :)
OdpowiedzUsuńAleż cudownie wygląda!
OdpowiedzUsuńCiekawe kiedy mnie najdzie na drożdżowe. Może po tych upałach? U nas niestety melasy nie dostaniesz, więc takiego koloru cudnego mieć nie będzie.
OdpowiedzUsuńa cukier trzcinowy dostaniesz ? rozpuścić i nieco skarmelizować, najlepsze byłby muscovado ale i z demerary można.... a melasę zamówiłam przez internet bo u mnie w sklepach też ciężko
Usuń