Na deser. Tarta z makiem, figami i migdałami
Chyba stęskniłam się za pieczeniem bo jednego dnia upiekłam dwie tarty. Jedną, tartę z kurkami, już Wam przedstawiłam wiec czas na deser - tartę z figami i makiem.
Właściwie to miało być ciasto ze śliwkami , ale kiedy ze straganu uśmiechnęły się do mnie dorodne figi musiałam je wziąć. Postanowiłam, wedle popularnego powiedzenia, połączyć figę z makiem i tylko pasternaku tutaj brak :D W trakcie wieczornych pogaduch okazało się, że także Agnieszka z najsmaczniejsze.pl ma figi i też upiekła tartę. Wielkie umysły myślą podobnie ? Chyba tak i dzięki temu na weekend macie dwie propozycje na pyszne figowe wypieki - moja tarta na kruchym spodzie a Agnieszki na francuskim. Każdy wybierze sobie ten, który bardziej mu się spodoba.
Figi nadają się nie tylko do deserów - spróbujcie sałatki z fig i pieczonego kurczaka albo sałatki z figami i wątróbką
Tarta z makiem, figami i migdałami
czas przygotowania : ok. 90 minut + czas studzenia
składniki :
sposób przygotowania : CIASTO - mąkę przesiałam razem z solą i cukrem. Dodałam pokrojone na kawałki zimne masło i roztarłam rękami aż nie było widać kawałków tłuszczu, powinien powstać taki mokry piasek. Dodałam żółtka i szybko zagniotłam ciasto. Uformowałam je w dysk, zawinęłam w folię spożywczą, schowałam do lodówki na 30 minut. Schłodzone ciasto rozwałkowałam lekko podsypując mąką. Pomagając sobie wałkiem przeniosłam ciasto do formy, wylepiłam nim spód i brzegi, dociskając. Użyłam formy do tarty o śr. 22 cm. Ciasto nakłułam gęsto widelcem i przykryłam arkuszem folii aluminiowej a na nią wysypałam warstwę obciążnika - może być suchy groch, fasola, kulki ceramiczne... Blaszkę wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 220 st. C, piekłam ok. 12 minut. Po upieczeniu wyjęłam formę a z ciasta usunęłam folię.
NADZIENIE - mak wsypałam do rondelka, zalałam mlekiem, gotowałam na malutkim ogniu ok. 20-30 minut aż wchłonął cały płyn - masa powinna być prawie sucha. Trzeba często mieszać i pilnować żeby mak się nie przypalił. Odstawiłam do ostudzenia. Zimny wymieszałam z mielonymi migdałami, rumem, śmietanką i żółtkiem. Białko ubiłam na sztywną pianę, dodałam cukier i jeszcze chwilę ubijałam. Dodałam do masy makowej i delikatnie wmieszałam. Tak przygotowaną masę wyłożyłam na podpieczony spód.
Figi umyłam i osuszyłam. Poprzekrawałam je od góry na krzyż, ale nie docinając do podstawy, i lekko rozchyliłam. Ułożyłam, jedna przy drugiej, wokół brzegu tarty i lekko wciskając je w nadzienie makowe. Tartę ponownie wstawiłam do piekarnika i piekłam 30 minut w temperaturze 180 st. C. Po upieczeniu wyjęłam, odstawiłam do ostudzenia.
Słupki migdałowe lekko zrumieniłam na suchej patelni. Z soku cytrynowego i cukru pudru utarłam lukier. Przy pomocy pędzelka posmarowałam nim jeszcze leciutko ciepłą tartę - owoce dzięki temu będą błyszczące. W środek każdej figi włożyłam kuleczkę marcepanu a całość posypałam słupkami migdałowymi.
Właściwie to miało być ciasto ze śliwkami , ale kiedy ze straganu uśmiechnęły się do mnie dorodne figi musiałam je wziąć. Postanowiłam, wedle popularnego powiedzenia, połączyć figę z makiem i tylko pasternaku tutaj brak :D W trakcie wieczornych pogaduch okazało się, że także Agnieszka z najsmaczniejsze.pl ma figi i też upiekła tartę. Wielkie umysły myślą podobnie ? Chyba tak i dzięki temu na weekend macie dwie propozycje na pyszne figowe wypieki - moja tarta na kruchym spodzie a Agnieszki na francuskim. Każdy wybierze sobie ten, który bardziej mu się spodoba.
Figi nadają się nie tylko do deserów - spróbujcie sałatki z fig i pieczonego kurczaka albo sałatki z figami i wątróbką
Tarta z makiem, figami i migdałami
czas przygotowania : ok. 90 minut + czas studzenia
składniki :
- CIASTO - 200 g mąki pszennej luksusowej
- 1/5 łyżeczki soli
- 100 g masła
- 70 g cukru pudru
- 2 żółtka
- NADZIENIE - 100 g suchego maku mielonego
- ok. 200 ml mleka
- 1 jajko - oddzielnie żółtko i białko
- 50 g cukru pudru
- 9 łyżek mielonych migdałów
- 2 łyżki rumu
- 6 łyżek śmietanki słodkiej 30 %
- DODATKOWO - 8 dorodnych fig
- 30 g migdałów w słupkach
- ok. 50-80 g marcepanu
- 2-3 łyżki soku z cytryny
- kilka łyżek cukru pudru
sposób przygotowania : CIASTO - mąkę przesiałam razem z solą i cukrem. Dodałam pokrojone na kawałki zimne masło i roztarłam rękami aż nie było widać kawałków tłuszczu, powinien powstać taki mokry piasek. Dodałam żółtka i szybko zagniotłam ciasto. Uformowałam je w dysk, zawinęłam w folię spożywczą, schowałam do lodówki na 30 minut. Schłodzone ciasto rozwałkowałam lekko podsypując mąką. Pomagając sobie wałkiem przeniosłam ciasto do formy, wylepiłam nim spód i brzegi, dociskając. Użyłam formy do tarty o śr. 22 cm. Ciasto nakłułam gęsto widelcem i przykryłam arkuszem folii aluminiowej a na nią wysypałam warstwę obciążnika - może być suchy groch, fasola, kulki ceramiczne... Blaszkę wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 220 st. C, piekłam ok. 12 minut. Po upieczeniu wyjęłam formę a z ciasta usunęłam folię.
NADZIENIE - mak wsypałam do rondelka, zalałam mlekiem, gotowałam na malutkim ogniu ok. 20-30 minut aż wchłonął cały płyn - masa powinna być prawie sucha. Trzeba często mieszać i pilnować żeby mak się nie przypalił. Odstawiłam do ostudzenia. Zimny wymieszałam z mielonymi migdałami, rumem, śmietanką i żółtkiem. Białko ubiłam na sztywną pianę, dodałam cukier i jeszcze chwilę ubijałam. Dodałam do masy makowej i delikatnie wmieszałam. Tak przygotowaną masę wyłożyłam na podpieczony spód.
Figi umyłam i osuszyłam. Poprzekrawałam je od góry na krzyż, ale nie docinając do podstawy, i lekko rozchyliłam. Ułożyłam, jedna przy drugiej, wokół brzegu tarty i lekko wciskając je w nadzienie makowe. Tartę ponownie wstawiłam do piekarnika i piekłam 30 minut w temperaturze 180 st. C. Po upieczeniu wyjęłam, odstawiłam do ostudzenia.
Słupki migdałowe lekko zrumieniłam na suchej patelni. Z soku cytrynowego i cukru pudru utarłam lukier. Przy pomocy pędzelka posmarowałam nim jeszcze leciutko ciepłą tartę - owoce dzięki temu będą błyszczące. W środek każdej figi włożyłam kuleczkę marcepanu a całość posypałam słupkami migdałowymi.
Oooo... bardzo sexy... To alergikom naleśniki, a NieAlergikom taką tartę, niom :)
OdpowiedzUsuńoj, naleśniczki zjadłabym...
UsuńBardzo dobre zdjęcia kulinarne Pani wykonuje. Pełen profesjonalizm.
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa, ale do profesjonalizmu to mi daleko :)
UsuńUwielbiam każdy składnik z osobna. Razem to już czysta poezja! :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście bardzo smacznie to razem zagrało :)
Usuńjakoś nie zasmakowałam w figach, nie wiem czy to kwestia pestek czy zupełnie czegoś innego, no ale może kiedyś znowu zasmakuje w figach :)
OdpowiedzUsuńa tarta wygląda smakowicie :)
ja jakąś wielką miłośniczką też nie jestem, ale jeśli będziesz miała kiedyś okazję być w cieplejszym kraju gdzie rosną to spróbuj takiej prosto z drzewa - zupełnie inna bajka :)
Usuń