Tarta z kozią brodą i porem
Tarta z kozią brodą. Ten tytuł niejedną osobę pewnie zdziwi bo pozornie wcale nie brzmi zachęcająco. A wspomniana kozia broda to nic innego jak siedzuń sosnowy vel szmaciak gałęzisty czyli bardzo smaczny grzyb. Można go znaleźć latem i jesienią w lasach sosnowych lub mieszanych bo wyrasta pod sosnami albo na pieńkach pozostałych po wycince tych drzew.
Siedzuń sosnowy, jak już wspomniałam, to bardzo smaczny grzyb jadalny. Więcej informacji o siedzuniu znajdziecie w moim małym atlasie. Przypomnę tylko, że do niedawna ten gatunek był objęty ochroną i zbieranie go groziło mandatem, ale od października 2014 roku już ochronie nie podlega i można go swobodnie zbierać. Nie można jednak niszczyć owocników, zarówno koziej brody jak i innych grzybów, a za dewastację czegokolwiek w lesie, np. za złośliwe kopanie grzybów, nadal są surowe kary.
Siedzunie mogą wyrastać nawet bardzo duże. Przy odrobinie szczęścia można znaleźć owocniki wielkości naprawdę dużego kalafiora a nawet znacznie większe. Jednym takim okazem zapełnimy cały koszyk. Mniej przyjemne jest czyszczenie takiego grzyba. W jego zakamarkach lubią kryć się ślimaki i inne leśne żyjątka. Zwykle też ma w sobie dużo resztek ściółki, którą trzeba usunąć co wymaga czasu i cierpliwości. Ale wszystko wynagradza smak siedzunia - delikatny, lekko orzechowy i przyjemnie grzybowy. Nie trzeba go długo gotować czy dusić, tak naprawdę wystarczy kilka minut żeby zmiękł.
Zobacz jaką pyszną zupę ze szmaciakiem ugotowałam!
Tarta z siedzuniem sosnowym, porem i orzechami
czas przygotowania: 40 minut + czas pieczenia
składniki na formę o śr. 22 cm:
Jak zrobić tartę ze szmaciakiem i porem?
CIASTO - do mąki dodałam sól i pokrojone na małe kawałeczki bardzo zimne masło. Siekałam szerokim nożem na stolnicy aż składniki połączyły się na tyle, że przypominały mokry piasek. Wlałam żółtka i zaczęłam zagniatać ciasto. Ponieważ nie bardzo chciało się zlepić dolałam trochę zimnej wody. Uformowałam ciasto w dysk, zawinęłam w folię spożywczą i odłożyłam do lodówki na pół godziny.
Schłodzone ciasto rozwałkowałam lekko podsypując mąką. Przełożyłam do okrągłej formy na tartę i wylepiłam nim dno oraz boki. Nakłułam gęsto widelcem. Przykryłam arkuszem papieru do pieczenia a na papier wysypałam ceramiczne kuleczki żeby go obciążyć, docisnąć do ciasta. Zamiast takich kulek można użyć suchego grochu, fasoli a nawet ryżu czy umytych monet.
Blaszkę z ciastem wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 220 st. C. Piekłam tak 12 minut a po tym czasie wyjęłam z pieca, usunęłam papier z obciążeniem i formę wstawiłam do pieca na kolejne 10 minut. W tym czasie ciasto powinno się lekko zrumienić.
FARSZ - siedzunia dokładnie oczyściłam z resztek ściółki i blanszowałam przez 1-2 minuty w gorącej wodzie. Odcedziłam dokładnie. Ładniejsze kawałki, mniej więcej połowę całości, lekko posoliłam i skropiłam olejem. Resztę pokroiłam nieco drobniej. Jasnozieloną część pora oczyściłam z wierzchnich, twardych liści i opłukałam. Pokroiłam w plasterki. Na patelni rozpuściłam masło i podsmażyłam kawałki pora. Smażyłam je na niezbyt silny ogniu żeby zmiękły, ale nie przyrumieniły się. Po kilku minutach dodałam pokrojonego grzyba i smażyłam razem jeszcze kilka chwil odparowując nadmiar wody. Odstawiłam do ostudzenia.
W misce roztrzepałam jajka ze śmietanką. Dodałam smażonego pora ze szmaciakiem. Doprawiłam solą, pieprzem i niewielką ilością tymianku.
Masę jajeczno śmietanową z grzybem i porem wylałam na gorące, podpieczone ciasto. Na wierzchu ułożyłam odłożone wcześniej kawałki siedzunia. Tak przygotowaną tartę wstawiłam ponownie do pieca zmniejszając temperaturę do 180 st. C. Piekłam 20 minut aż masa jajeczna się ścięła.
Tartę podałam na gorąco posypując pokruszonymi, podprażonymi na suchej patelni orzechami, kawałkami podsmażonego pora i świeżymi listkami koperku.
Siedzuń sosnowy, jak już wspomniałam, to bardzo smaczny grzyb jadalny. Więcej informacji o siedzuniu znajdziecie w moim małym atlasie. Przypomnę tylko, że do niedawna ten gatunek był objęty ochroną i zbieranie go groziło mandatem, ale od października 2014 roku już ochronie nie podlega i można go swobodnie zbierać. Nie można jednak niszczyć owocników, zarówno koziej brody jak i innych grzybów, a za dewastację czegokolwiek w lesie, np. za złośliwe kopanie grzybów, nadal są surowe kary.
Siedzunie mogą wyrastać nawet bardzo duże. Przy odrobinie szczęścia można znaleźć owocniki wielkości naprawdę dużego kalafiora a nawet znacznie większe. Jednym takim okazem zapełnimy cały koszyk. Mniej przyjemne jest czyszczenie takiego grzyba. W jego zakamarkach lubią kryć się ślimaki i inne leśne żyjątka. Zwykle też ma w sobie dużo resztek ściółki, którą trzeba usunąć co wymaga czasu i cierpliwości. Ale wszystko wynagradza smak siedzunia - delikatny, lekko orzechowy i przyjemnie grzybowy. Nie trzeba go długo gotować czy dusić, tak naprawdę wystarczy kilka minut żeby zmiękł.
Zobacz jaką pyszną zupę ze szmaciakiem ugotowałam!
Tarta z siedzuniem sosnowym, porem i orzechami
czas przygotowania: 40 minut + czas pieczenia
składniki na formę o śr. 22 cm:
- CIASTO - 200g mąki pszennej luksusowej
- 80g masła
- 2 żółtka ze średnich jajek
- 1/3 łyżeczki soli
- 3-4 łyżki bardzo zimnej wody
- FARSZ - 3 średnie jajka
- 150 ml śmietanki kremówki 30%
- siedzuń sosnowy wielkości małego kalafiora
- kawałek pora, ok. 15 cm
- 1 czubata łyżka masła
- do smaku - sól, świeżo mielony pieprz czarny, tymianek
- 1 łyżeczka oleju
- garstka łuskanych orzechów włoskich
Jak zrobić tartę ze szmaciakiem i porem?
CIASTO - do mąki dodałam sól i pokrojone na małe kawałeczki bardzo zimne masło. Siekałam szerokim nożem na stolnicy aż składniki połączyły się na tyle, że przypominały mokry piasek. Wlałam żółtka i zaczęłam zagniatać ciasto. Ponieważ nie bardzo chciało się zlepić dolałam trochę zimnej wody. Uformowałam ciasto w dysk, zawinęłam w folię spożywczą i odłożyłam do lodówki na pół godziny.
Schłodzone ciasto rozwałkowałam lekko podsypując mąką. Przełożyłam do okrągłej formy na tartę i wylepiłam nim dno oraz boki. Nakłułam gęsto widelcem. Przykryłam arkuszem papieru do pieczenia a na papier wysypałam ceramiczne kuleczki żeby go obciążyć, docisnąć do ciasta. Zamiast takich kulek można użyć suchego grochu, fasoli a nawet ryżu czy umytych monet.
Blaszkę z ciastem wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 220 st. C. Piekłam tak 12 minut a po tym czasie wyjęłam z pieca, usunęłam papier z obciążeniem i formę wstawiłam do pieca na kolejne 10 minut. W tym czasie ciasto powinno się lekko zrumienić.
FARSZ - siedzunia dokładnie oczyściłam z resztek ściółki i blanszowałam przez 1-2 minuty w gorącej wodzie. Odcedziłam dokładnie. Ładniejsze kawałki, mniej więcej połowę całości, lekko posoliłam i skropiłam olejem. Resztę pokroiłam nieco drobniej. Jasnozieloną część pora oczyściłam z wierzchnich, twardych liści i opłukałam. Pokroiłam w plasterki. Na patelni rozpuściłam masło i podsmażyłam kawałki pora. Smażyłam je na niezbyt silny ogniu żeby zmiękły, ale nie przyrumieniły się. Po kilku minutach dodałam pokrojonego grzyba i smażyłam razem jeszcze kilka chwil odparowując nadmiar wody. Odstawiłam do ostudzenia.
W misce roztrzepałam jajka ze śmietanką. Dodałam smażonego pora ze szmaciakiem. Doprawiłam solą, pieprzem i niewielką ilością tymianku.
Masę jajeczno śmietanową z grzybem i porem wylałam na gorące, podpieczone ciasto. Na wierzchu ułożyłam odłożone wcześniej kawałki siedzunia. Tak przygotowaną tartę wstawiłam ponownie do pieca zmniejszając temperaturę do 180 st. C. Piekłam 20 minut aż masa jajeczna się ścięła.
Tartę podałam na gorąco posypując pokruszonymi, podprażonymi na suchej patelni orzechami, kawałkami podsmażonego pora i świeżymi listkami koperku.
Ja nigdy nie blanszuje szmaciaka ,tylko daje na patelnie a pozniej troche sole zeby poscil sok jak odparuje dodaje maslo...przepis juz skopiowany ,tylko czekac na grzyba
OdpowiedzUsuńBardzo mnie się podoba i smacznie wygląda ale jest to wymierający grzyb pod ścisłą ochroną ?
OdpowiedzUsuńNa wstępie piszę o tym grzybie, kiedyś był pod ochroną, ale tetaz już nie jest
UsuńNa wstępie piszę o tym grzybie, kiedyś był pod ochroną, ale tetaz już nie jest
UsuńDzisiaj znalałam w lesie 2 "kozie Bródki" odmianę szmaciaka ,Chętnie skorzystam z przepisów z tym smakowitym grzybem :)
OdpowiedzUsuńPrzepis na miarę tego pysznego grzyba, będę dzisiaj robić tartę :) dziękuję
OdpowiedzUsuńmożna ją zrobić z siedzuniem, a ostatnio robiłam ja też z mieszanką grzybów i z samym łuszczakiem zmiennym, obie bardzo smaczne
Usuń