Domowe przetwory. Ocet malinowy

Taki ocet malinowy to świetny domowy wyrób, który właściwie robi się sam. Kiedy będzie gotowy możecie wykorzystać go do doprawienia pysznej sałatki z warzyw i owoców. A na początku wystarczy wsypać owoce do słoja, zalać lekko osłodzoną wodą i czekać aż zadziałają prawa natury. A może to magia? Bo w każdej porządnej kuchni dzieją się czary, przynajmniej czasami.

Domowy ocet owocowy jest bardzo przydatny w domowej kuchni. Może służyć do zakwaszania, doprawiania zup, sosów, do marynowania mięs, do zrobienia sosu do sałatek. Ocet jabłkowy jest nawet polecany, w niewielkich ilościach, do codziennego picia w celu zdrowotnym. Domowy ocet malinowy ma nieprawdopodobnie piękny zapach i kolor. Smak jest kwaśny, ale przyjemny bo naturalny.

malinowy ocet domowej roboty, ocet z malin, maliny, jak zrobić ocet malinowy, domowe przetwory, zrób to sam


Domowy ocet z malin

czas przygotowania: 5 minut + 3 tygodnie
składniki:
  • 500 g świeżych, dojrzałych malin 
  • ok. 700 ml wody
  • 2 łyżeczki miodu naturalnego, użyłam wrzosowego 

malinowy ocet domowej roboty, ocet z malin, maliny, jak zrobić ocet malinowy, domowe przetwory, zrób to sam

Jak zrobić ocet malinowy? 

Maliny powinny być świeżutkie, zdrowe. Przebrałam owoce usuwając resztki szypułek. Wsypałam do słoja. Wodę przegotowałam i ostudziłam. W ledwo letniej rozpuściłam miód i zalałam nią owoce w słoju. Słój powinien być wypełniony najwyżej do 3/4 wysokości żeby fermentująca zawartość nie wykipiała. Wierzch przykryłam kilkukrotnie złożoną gazą i zabezpieczyłam gumką recepturką. Odstawiłam na blat kuchenny.

Przez kilka dni codziennie mieszałam zawartość słoja wyparzoną, drewnianą łyżką. Nastaw sobie stał i pracował. Po kilku 2-3 dniach pojawiła się na wierzchu piana świadcząc o tym, że zaczęła się fermentacja i to normalne zjawisko, nie zbieramy jej, nie wyrzucamy a tylko codziennie mieszamy zawartość. Po następnych kilku dniach piana samoistnie zanikała i zapach płynu robił się coraz bardziej octowy. Nastaw stał sobie tak przez jakieś 3 tygodnie. Na wierzchu może pojawić się biały, jednolity nalot a nawet zwarty, lekko galaretowaty kożuszek. To nie pleśń, ale kożuszek fermentacyjny i nie należy się go pozbywać. Można go nawet przełożyć do świeżo nastawionego octu co przyspieszy jego produkcję.

Po 3 tygodniach doszłam do wniosku, że zapach i smak mojego octu są już odpowiednio kwaśne więc zlałam płyn przecedzając go przez sitko wyłożone gazą. Odcisnęłam pestki. Ocet rozlałam do niedużych buteleczek, zakręciłam. 

Tak przygotowany ocet przechowuję w lodówce i używam do zakwaszania zup, sosów lub jako składnik dressingów sałatkowych.

malinowy ocet domowej roboty, ocet z malin, maliny, jak zrobić ocet malinowy, domowe przetwory, zrób to sam

15 komentarzy:

  1. Czy mozna uzyc malin mrozonych

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno spróbuję! :) Świetny kolor octu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post, super blog :)
    Przyznam Wam się, że od pewnego czasu prawie do każdej potrawy dodaje olej lniany i moja odporność bardzo się podniosła.

    OdpowiedzUsuń
  4. no pięknie...ale czemu dopiero teraz jak nie ma malin ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak niestety wyszło, że nastawiłam ten ocet chyba z ostatnich malin i zanim się zrobił to chwilę potrwało

      Usuń
  5. A czy można zrobić ocet z wiśni? Dostałam całe wiadro i zastanawiam się co z nimi zrobić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że można

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź, to robie , pozdrawiania
      Ania

      Usuń
    3. Zrób też wiśnie w syropie, przepis jest na blogu, są świetne zimą do ciast, deserów, do owsianki

      Usuń
    4. Dzieki bardzo 😃. Ocet się robi, a wiśnie w syropie też już na półeczce miejsce grzeją, pozdrawiam Ania

      Usuń
    5. pamiętaj, że ocet trzeba mieszać wyparzoną łyżką 1-2 razy dziennie, to ważne żeby go napowietrzać, ale wierzch musi być dobrze przykryty ściereczką żeby muszki się nie dostały do środka

      Usuń
  6. Tak dziękuję, tak właśnie robię, jak paciorek rano i wieczorem 😀. A.

    OdpowiedzUsuń
  7. a mój wyszedł dziwnie.... nastawiłam jakieś resztki malin, zalałam słodką wodą w ilości... na pewno mniej niz litr, bo tylko tyle było potrzeba na tę resztkę malin.... zakryłam ręcznikiem kuchennym i gumką otwór.... i zapomniałam o nim.... nie mieszałam, nie zaglądałam.... się robił sam.... nie buzował, nie kipiał.... zrobiła się matka octowa na wierzchu, nawet jedna opadła i zaczęła sie robić druga (ta galaretowata warstwa).... jakiś czas temu intensywnie pachniał octowo, ale jeszcze czekałam... będzie już z miesiąc jak stoi... boję się go otworzyć... :) będzie coś z niego? i pytanko- jak go stosowac do włosów?- tak, jak ocet jabłkowy? (łyżka na szklankę wody i do płukania włosów)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zrobiła się matką octowa to wszystko powinno być w porządku. Nie wyrzucaj jej tylko po zlaniu octu wykorzystaj matkę do zrobienia innego octu.

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger