Śmietanowiec z galaretkami i borówką amerykańską
Smerfny ten deser i to bez pieczenia! Świetny na lato, ale sprawdzi się o każdej porze roku. Jest puszysty, śmietankowy i prawie jak sernik na zimno, ale bez sera.
Miałam dużo na głowie więc deser musiał być taki żebym się przy nim nie narobiła. Niby 3 warstwy, ale każda sobie tężała spokojnie w lodówce nie wymagając większego zainteresowania. Efekt wyszedł całkiem dobrze, chociaż ja nie do końca jestem zadowolona z doboru galaretek do środka masy, ale gości zjedli wszyściutko i bardzo zachwalali więc smakowało, a to najważniejsze.
Do takiego deseru możecie użyć różnych kolorów i smaków galaretek. Dobierzcie je wedle własnego gustu i smaku. W galaretce na wierzchu możecie zatopić dowolne owoce - maliny, kawałki świeżych nektarynek, winogrona lub ananasa z puszki. Zróbcie sobie wersję żółtą, czerwoną albo zieloną. Niebieska wygląda jakby ktoś wlał do niej atrament z pióra, ale jest bardzo smaczna.
Śmietanowiec z borówkami i galaretką
czas przygotowania: 30 minut + czas chłodzenia na wszystkich etapach
składniki na deser w tortownicy o śr. 24 cm:
Jak zrobić spód z ciasteczek?
Ciasteczka połamałam na mniejsze kawałki i wsypałam do malaksera. Zmiksowałam je na proszek. Masło roztopiłam i kiedy przestygło wlałam je do ciasteczek. Dosypałam też kakao i ponownie zmiksowałam żeby składniki się połączyły. Masę o konsystencji mokrego piasku wysypałam równomiernie na dno tortownicy i ugniotłam. Formę wstawiłam do lodówki.
Jak przygotować masę śmietanową z galaretkami?
3 kolorowe galaretki w proszku rozpuściłam w gorącej wodzie. Każdą oddzielnie w osobnej szklance lub miseczce, dolewając do niej 200 ml wrzącej wody i mieszając aż zupełnie się rozpuściła. Naczynia z rozpuszczonymi galaretkami odstawiłam żeby płyn ostygł i następnie przeniosłam do lodówki żeby galaretki stężały. Zupełnie zastygnięte pokroiłam w kostkę.
Żelatynę w proszku zalałam zimnym mlekiem, a kiedy napęczniała podgrzewałam mieszając aż się rozpuściła. Bardzo zimną śmietankę ubiłam na sztywno. Pod koniec ubijania dosypałam cukier puder. Do lekko przestudzonej żelatyny dodałam 2-3 łyżki ubitej śmietany, wymieszałam dokładnie i dodałam do reszty śmietany cały czas miksując. Do masy śmietanowej dodałam galaretki pokrojone w kostkę, delikatnie wymieszałam. Całą tę masę przełożyłam do tortownicy ze schłodzonym spodem ciasteczkowym. Wyrównałam wierzch i odstawiłam formę z powrotem do lodówki.
Jak zrobić galaretkę z borówkami?
Borówki opłukałam i osuszyłam. Galaretkę niebieską rozpuściłam we wrzącej wodzie. Odstawiałam do ostudzenia, a kiedy zaczęła tężeć dosypałam borówki. Wymieszałam. Wylałam na zastygniętą masę śmietanową i odstawiłam do lodówki żeby wierzch zastygł i całość dobrze się schłodziła.
Najlepiej taki deser przygotowywać dzień wcześniej przed planowanym podaniem żeby całość miała czas dobrze zastygnąć. Kolory galaretek możecie sobie dowolnie zmieniać, tak jak owoce w wierzchniej warstwie. Użyjcie takich jakie macie i jakie lubicie.
Miałam dużo na głowie więc deser musiał być taki żebym się przy nim nie narobiła. Niby 3 warstwy, ale każda sobie tężała spokojnie w lodówce nie wymagając większego zainteresowania. Efekt wyszedł całkiem dobrze, chociaż ja nie do końca jestem zadowolona z doboru galaretek do środka masy, ale gości zjedli wszyściutko i bardzo zachwalali więc smakowało, a to najważniejsze.
Do takiego deseru możecie użyć różnych kolorów i smaków galaretek. Dobierzcie je wedle własnego gustu i smaku. W galaretce na wierzchu możecie zatopić dowolne owoce - maliny, kawałki świeżych nektarynek, winogrona lub ananasa z puszki. Zróbcie sobie wersję żółtą, czerwoną albo zieloną. Niebieska wygląda jakby ktoś wlał do niej atrament z pióra, ale jest bardzo smaczna.
Śmietanowiec z borówkami i galaretką
czas przygotowania: 30 minut + czas chłodzenia na wszystkich etapach
składniki na deser w tortownicy o śr. 24 cm:
- SPÓD - 250 g ciasteczek pełnoziarnistych typu petit beurre
- 150 g masła extra
- 3 łyżeczki kakao naturalnego
- MASA ŚMIETANOWA - 500 ml śmietanki kremówki 30%
- 5-6 łyżek cukru pudru
- 4 lekko czubate łyżeczki żelatyny w proszku
- 80 ml mleka
- 3 x 1/2 op. galaretki w proszku - dowolne kolory - u mnie rubinowa, szafirowa, szmaragdowa
- 3 x 200 ml wody do galaretek
- WIERZCH - 350 g borówki amerykańskiej
- 1 op. galaretki w proszku, u mnie niebieskiej
- 400 ml wody
Jak zrobić spód z ciasteczek?
Ciasteczka połamałam na mniejsze kawałki i wsypałam do malaksera. Zmiksowałam je na proszek. Masło roztopiłam i kiedy przestygło wlałam je do ciasteczek. Dosypałam też kakao i ponownie zmiksowałam żeby składniki się połączyły. Masę o konsystencji mokrego piasku wysypałam równomiernie na dno tortownicy i ugniotłam. Formę wstawiłam do lodówki.
Jak przygotować masę śmietanową z galaretkami?
3 kolorowe galaretki w proszku rozpuściłam w gorącej wodzie. Każdą oddzielnie w osobnej szklance lub miseczce, dolewając do niej 200 ml wrzącej wody i mieszając aż zupełnie się rozpuściła. Naczynia z rozpuszczonymi galaretkami odstawiłam żeby płyn ostygł i następnie przeniosłam do lodówki żeby galaretki stężały. Zupełnie zastygnięte pokroiłam w kostkę.
Żelatynę w proszku zalałam zimnym mlekiem, a kiedy napęczniała podgrzewałam mieszając aż się rozpuściła. Bardzo zimną śmietankę ubiłam na sztywno. Pod koniec ubijania dosypałam cukier puder. Do lekko przestudzonej żelatyny dodałam 2-3 łyżki ubitej śmietany, wymieszałam dokładnie i dodałam do reszty śmietany cały czas miksując. Do masy śmietanowej dodałam galaretki pokrojone w kostkę, delikatnie wymieszałam. Całą tę masę przełożyłam do tortownicy ze schłodzonym spodem ciasteczkowym. Wyrównałam wierzch i odstawiłam formę z powrotem do lodówki.
Jak zrobić galaretkę z borówkami?
Borówki opłukałam i osuszyłam. Galaretkę niebieską rozpuściłam we wrzącej wodzie. Odstawiałam do ostudzenia, a kiedy zaczęła tężeć dosypałam borówki. Wymieszałam. Wylałam na zastygniętą masę śmietanową i odstawiłam do lodówki żeby wierzch zastygł i całość dobrze się schłodziła.
Najlepiej taki deser przygotowywać dzień wcześniej przed planowanym podaniem żeby całość miała czas dobrze zastygnąć. Kolory galaretek możecie sobie dowolnie zmieniać, tak jak owoce w wierzchniej warstwie. Użyjcie takich jakie macie i jakie lubicie.
O, to już wiem co przygotuję dla naszych smerfów na rozpoczęcie roku szkolno-przedszkolnego! Dziękuję, pani Izo!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że będą zadowolone!
UsuńWow, naprawdę świetny przepis! Chyba się zakochałam :P
OdpowiedzUsuńprosty, ale smaczny deser
UsuńBajkowo wygląda :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńNie mogłam "przejść" obok! Wygląda obłędnie! W smaku to najpewniej rewelacja
OdpowiedzUsuńJest lekki, nie za słodki i naprawdę pyszny
Usuń