Nalewka z czerwonych porzeczek. Porzeczkówka
Czerwone porzeczki nigdy nie były moimi ulubionymi owocami. Kwaśne, z irytującymi pestkami, nie przepadam za nimi. Ale do ciasta i na nalewkę porzeczkową nadają się doskonale. Porzeczkówka ma śliczny kolor i lekko kwaskowy, wyraźny smak soczystych owoców.
Nalewka z czerwonych porzeczek to kolejna nalewka w moim repertuarze. Powiem Wam, że nie wszystkie mi jednakowo smakują, ale tak to bywa, że jedne smaki lubi się bardziej, inne mniej. Poczeczkówka jest zdecydowanie w czołówce. Polecam też galaretkę z czerwonych porzeczek, z dodatkiem ananasa, który dobrze przełamuje kwaśność tych owoców.
A Ty lubisz nalewki? Jaka jest Twoją ulubioną?
składniki:
Świeże porzeczki opłukałam, osączyłam dokładnie i przebrałam obrywając czerwone kuleczki z łodyżek. Wsypałam owoce do słoja i zasypałam cukrem. Szczelnie przykryłam, odstawiłam na mniej więcej dobę. Po tym czasie wlałam wodę i spirytus. Zakręciłam słój i odstawiłam na kuchenny parapet na kilka tygodni. Po tym czasie powinnam ją zlać, zabutelkować i odstawić w ciemne miejsce na przynajmniej kilka miesięcy.
I teraz muszę się Wam do czegoś przyznać. Po tych kilku tygodniach wcale swojej porzeczkówki nie zlałam. Stała sobie w tym słoju przez prawie rok, bo przestawiłam ją w kąt kuchni, nieco za szafkę, i prawie o niej zapomniałam. Kilka razy miałam się nią zająć, ale ciągle coś mnie od niej odciągało. Czy to źle, że stała tak długo z owocami w środku? Uważam, że wcale nie, a nawet na dobre jej to wyszło. Ma głęboki smak i kolor. Po prawie roku wreszcie zlałam nalewkę odciskając porzeczki. Doprawiłam spirytusem 4 korzeni, który bardzo dobrze podbija smak wielu owoców, szczególnie tych kwaśnych.
Przefiltrowaną nalewkę przelałam do butelek i teraz jeszcze sobie poleżakuje, ale już jest doskonała do picia.
Nalewka z czerwonych porzeczek to kolejna nalewka w moim repertuarze. Powiem Wam, że nie wszystkie mi jednakowo smakują, ale tak to bywa, że jedne smaki lubi się bardziej, inne mniej. Poczeczkówka jest zdecydowanie w czołówce. Polecam też galaretkę z czerwonych porzeczek, z dodatkiem ananasa, który dobrze przełamuje kwaśność tych owoców.
A Ty lubisz nalewki? Jaka jest Twoją ulubioną?
Nalewka z czerwonej porzeczki
czas przygotowania: 15 minut + kilka tygodni nastawu + min. kilka miesięcy dojrzewaniaskładniki:
- 1 kg czerwonych porzeczek
- 500 g zwykłego cukru
- 500 ml spirytusu 96%
- 500 ml przegotowanej wody
- 3 łyżki spirytusu 4 korzeni (klik, klik)
Jak zrobić nalewkę z czerwonych porzeczek?
Świeże porzeczki opłukałam, osączyłam dokładnie i przebrałam obrywając czerwone kuleczki z łodyżek. Wsypałam owoce do słoja i zasypałam cukrem. Szczelnie przykryłam, odstawiłam na mniej więcej dobę. Po tym czasie wlałam wodę i spirytus. Zakręciłam słój i odstawiłam na kuchenny parapet na kilka tygodni. Po tym czasie powinnam ją zlać, zabutelkować i odstawić w ciemne miejsce na przynajmniej kilka miesięcy.
I teraz muszę się Wam do czegoś przyznać. Po tych kilku tygodniach wcale swojej porzeczkówki nie zlałam. Stała sobie w tym słoju przez prawie rok, bo przestawiłam ją w kąt kuchni, nieco za szafkę, i prawie o niej zapomniałam. Kilka razy miałam się nią zająć, ale ciągle coś mnie od niej odciągało. Czy to źle, że stała tak długo z owocami w środku? Uważam, że wcale nie, a nawet na dobre jej to wyszło. Ma głęboki smak i kolor. Po prawie roku wreszcie zlałam nalewkę odciskając porzeczki. Doprawiłam spirytusem 4 korzeni, który bardzo dobrze podbija smak wielu owoców, szczególnie tych kwaśnych.
Przefiltrowaną nalewkę przelałam do butelek i teraz jeszcze sobie poleżakuje, ale już jest doskonała do picia.
Przepyszna nalewka! Warta zrobienia
OdpowiedzUsuńJa bardzo polecam i znajomym też smakowała ostatnio 🙂
UsuńWow, bardzo fajny przepis, szkoda że tak późno na niego trafiłam bo teraz raczej ciężko będzie porzeczki znaleźć, ale w przyszłym roku przetestuję, zawsze będzie aby poczęstować gości, na pewno to jest też dobre na trawienie :)
OdpowiedzUsuń