Zarówno ogórki jak i pomidory chętnie kiszę, ale oddzielnie. Tym razem połączyłam je w salsie, czyli czymś pomiędzy sosem z kawałków warzyw a drobno pokrojoną sałatką. Warzywa nie są poddawane obróbce cieplnej więc mogę nazwać to salsa cruda. Taka kiszona salsa jest doskonałym dodatkiem do smażonych ryb, grillowanego mięsa czy pieczonych warzyw korzeniowych. Prawdziwa mała bomba witaminowa.
|
Kiszona salsa albo sałatka, jak kto woli. Taka pyszna kiszonka wieloskładnikowa. |
Uwielbiam kiszone warzywa! Ponieważ jem je często, regularnie, to mój żołądek nie buntuje się i nie mam żadnych rewolucji. Ale jeśli jadacie kiszonki sporadycznie to stosujcie je z umiarem. Są bardzo zdrowe, ale jeżeli organizm nie jest przyzwyczajony to może reagować gwałtownie. Dietetycy zalecają spożywanie kiszonek lub
picie fermentowanych napoi codziennie, ale zaczynać należy od 1 łyżki i obserwowania reakcji organizmu. Żołądek musi się, przyzwyczaić, a dobre bakterie rozmnożyć.
|
Nakładając salsę do słoików lekko ugniatam warzywa żeby pozbyć się powietrza, ale nie zmiażdżyć kawałków |
Salsa kiszona, wielowarzywna
czas przygotowania: 15 minut + 1 godzina leżakowania + kilka dni kiszenia
składniki:
- 500 g świeżych ogórków gruntowych
- 500 g jędrnych, mięsistych pomidorów
- 200 g młodej, żółtej cukinii
- 1 strąk białej lub żółtej papryki
- 100 g cebuli dymki
- 3 duże ząbki czosnku
- 1/2 pęczka świeżego koperku
- 25 g soli kamiennej, bez jodu
- 1 czubata łyżka ziaren białej gorczycy
- 1/2 łyżeczki grubo mielonego pieprzu czarnego
|
Warzywa do kiszonej salsy muszą być pokrojone w niedużą kostkę |
Jak zrobić kiszoną salsę warzywną?
Wszystkie warzywa dokładnie umyłam i osączyłam. Wybrałam dorodne, ale młode warzywa o ładnej skórce więc nie musiałam jej obierać.
Ogórki, pomidory, paprykę, cukinię oraz cebulkę pokroiłam w niedużą kostkę. Czosnek obrałam, posiekałam. Koperek dobrze wypłukałam, osuszyłam, pokroiła drobno. Wszystkie rozdrobnione składniki kolejno wsypałam do dużej miski. Na koniec dodałam sól, pieprz i gorczycę. Wymieszałam wszystko dokładnie i odstawiłam na godzinę żeby warzywa puściły sok.
|
Warzywa na kiszoną salsę po pokrojeniu i doprawieniu puszczą dużo soku |
Po godzinie ponownie wymieszałam salsę. Nałożyłam ją do słoików, które wcześniej wyparzyłam. Lekko ugniatałam łyżką, tak żeby pozbyć się pęcherzyków powietrza z pomiędzy kawałków warzyw, ale nie zmiażdżyć ich. Na wierzch wlałam resztę soku z dna miski. Słoiki zamknęłam zakrętkami i odstawiłam na kilka dni żeby salsa się zakisiła. Już następnego dnia było widać, że zawartość słoików pracuje mocno i proces kiszenia jest w toku. Po 2-3 dniach można już salsę jeść. Po 3-4 dniach lepiej przestawić słoiki do lodówki żeby zatrzymać, a przynajmniej znacznie spowolnić kiszenie.
Ze względu na użycie cebuli ten przetwór nadaje się raczej do bieżącego zużycia. Poza tym pomidory i cukinia też z czasem po prostu się rozpadną, szczególnie że są drobno pokrojone.
Smaczna Pyza radzi: słoików z kiszonkami nie napełniamy do pełna, bo proces kiszenia powoduje, że zawartość unosi się i może wykipieć. Dobrze jest ustawić słoiki na tacy żeby ew. wyciekający sok miał się gdzie zebrać.
|
Słoiki z kiszonkami zawsze stawiaj na tacy albo rozłożonych gazetach. Jeśli sok wykipi to nie rozleje się. |
Bardzo fajny pomysł na taką kolorową kiszonkę. Naprawdę super, a jak pięknie wygląda! Ale mam jedno pytanie - czy Ty masz lodówke z gumy? U mnie już nic się nie zmieści, jak więc schłodzić tę pyszną salsę?...
OdpowiedzUsuńniestety, nie, ale robię nieduże ilości kiszonek jednorazowo i zjadamy je raczej na bieżąco
UsuńIzunia , płaczę nad KORĄ , TY chyba
OdpowiedzUsuńteż !!!
Żal kobitki, chociaż jakoś za Manamem nigdy nie przepadałam
UsuńOd razu, jak zobaczyłam przepis, musiałam przygotować tą kiszonkę. Czy słoiki trzeba mocno dokręcić? U mnie, pomimo sporej ilości soku, na wierzchu pływają kawałki warzyw. Czy przez to może pojawić się pleśń?
OdpowiedzUsuńto jest szybka kiszonka, po 2-3 dniach można ją zjadać i raczej nie nadaje się do długiego przechowywania więc radzę zjeść i nie czekać na pleśń
UsuńA ja dodam ze swego doświadczenia, że pleśń nie pojawi się nawet na pływających kawałkach, o ile nie otworzy się szczelnie zamkniętego słoika. Po pierwszej degustacji trzeba zadbać o to, by nic po wierzchu nie pływało. I oczywiście schłodzić w lodówce.
UsuńTo niestety jest batdzo trudne przy takiej mieszance drobno pokrojonych składników, ale warto ugnieść nieco tak żeby sok przykrywał wszystko
UsuńTakiego przepisu jeszcze nie próbowałam, bardzo lubię kiszone pomidory i ogórki teraz na letnie upały na pewno przyda się zrobić taką salsę jako dodatek do dań. Super.
OdpowiedzUsuńFajna sałatka, może być też sosem albo częścią chłodnika
UsuńCzy pomidory razem z ogórkami to dobry pomysł? Słyszałem, że nie powinno się ich łączyć?
OdpowiedzUsuńDobry, bo smaczny i tego się trzymam 😁
UsuńŚwietny przepis! Muszę spróbować tej kiszonki :)
OdpowiedzUsuńO! Moje złoto. Zawsze poszukuje sałatek, surówek - czegoś do obiadu. Tego jeszcze nie próbowałem!
OdpowiedzUsuńzrób i spróbuj koniecznie - kisi się bardzo szybko i już po 1-2 dniach można jeść
UsuńUwielbiam tego typu sałatki, surówki :D
OdpowiedzUsuńkisić można wiele warzyw, właściwie prawie wszystko i to w różnych konfiguracjach więc warto eksperymentować
UsuńBrawo. Przepis zapisany i czekamy na pierwsze ogórki i pomidory
OdpowiedzUsuńDo gruntowych jeszcze trzeba poczekać, ale potem hulaj dusza!
Usuń