Pasztet z grzybami, po podlasku
U mnie w domu święta bez pasztetu to coś niewyobrażalnego. Musi być i już. Piekę go więc przynajmniej 2 razy w roku, część nawet zamrażam. Ten ma niepowtarzalny smak ziół i grzybów przywiezionych z Podlasia - grzyby zbieram tam w sezonie sama a część ziół pochodzi właśnie z ogródka znajomej . . . . od niej jest czasami także mięso z podlaskiej świnki.
składniki:
sposób przygotowania: grzyby suszone zalałam ok. 1 l gorącej wody, moczyłam 30 min. a następnie gotowałam ok. pół godziny na małym ogniu, odcedziłam, drobno posiekałam.
Mięso i podgardle pokroiłam na nieco mniejsze kawałki, obsmażyłam na patelni - nie dodawałam tłuszczu bo z podgardla wytopi się go dużo. Mięso przełożyłam do garnka, dołożyłam marchewkę, pietruszkę, obraną pokrojoną cebulę, ziele i liście laurowe. Wlałam wodę od grzybów i dusiłam aż mięso było miękkie. Następnie całość odcedziłam, usunęłam ziele i liście, w pozostałym płynie namoczyłam bułki. Na reszcie tłuszczu ze smażenia mięsa obsmażyłam pokrojoną na kawałki wątróbkę.
Mięso, warzywa, wątróbkę i namoczone bułki (razem z sosem) zmieliłam 3 razy przez maszynkę. Do masy dodałam posiekane grzyby i proszek grzybowy. Wbiłam jajka, wyrobiłam. Dosypałam przyprawy i sól, powtórnie dokładnie wyrobiłam. Po wyrobieniu masy zawsze próbuję odrobinę żeby sprawdzić, czy jest dostatecznie słona.
Foremki (piekę w keksówkach bo tak mi wygodnie) wysmarowałam roztopionym smalcem i wysypałam tartą bułką. Masę nakładałam do 3/4 wysokości. Wierzch wygładziłam łyżką maczaną w zimnej wodzie. Piekłam 30 - 40 min. w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Upieczone pasztety zostawiłam w foremkach do następnego dnia.
Podaję pokrojony w plastry, z dodatkiem chrzanu, ćwikły albo żurawiny . . .
z takiej ilości składników wychodzi mi 5 - 6 pasztecików pieczonych w foremkach keksówkach, takich jednorazowych.
składniki:
- ok. 1000 g wieprzowej łopatki lub kawałków od szynki
- ok. 750g podgardla wieprzowego
- ok. 500 g wątroby wieprzowej
- 1/2 l suszonych grzybów (dałam podgrzybki i prawdziwki - krajankę)
- 2 czubate łyżki proszku grzybowego z grzybów suszonych mieszanych
- 1 duża cebula
- 1 marchewka
- 1 pietruszka korzeń
- 2 liście laurowe
- 5 ziarenek ziela angielskiego
- 2 suche bułki kajzerki
- 6 - 8 jaj
- 1 czubata łyżeczka gałki muszkatołowej, świeżo utartej
- 2 duże łyżki podlaskiej ziołowej mieszanki: papryka mielona słodka, papryka ostra, czosnek, pieprz czarny, kminek, rozmaryn, pietruszka, seler, lubczyk, szczypiorek)
- 2 - 3 łyżeczki soli
- do formy: smalec i bułka tarta
sposób przygotowania: grzyby suszone zalałam ok. 1 l gorącej wody, moczyłam 30 min. a następnie gotowałam ok. pół godziny na małym ogniu, odcedziłam, drobno posiekałam.
Mięso i podgardle pokroiłam na nieco mniejsze kawałki, obsmażyłam na patelni - nie dodawałam tłuszczu bo z podgardla wytopi się go dużo. Mięso przełożyłam do garnka, dołożyłam marchewkę, pietruszkę, obraną pokrojoną cebulę, ziele i liście laurowe. Wlałam wodę od grzybów i dusiłam aż mięso było miękkie. Następnie całość odcedziłam, usunęłam ziele i liście, w pozostałym płynie namoczyłam bułki. Na reszcie tłuszczu ze smażenia mięsa obsmażyłam pokrojoną na kawałki wątróbkę.
Mięso, warzywa, wątróbkę i namoczone bułki (razem z sosem) zmieliłam 3 razy przez maszynkę. Do masy dodałam posiekane grzyby i proszek grzybowy. Wbiłam jajka, wyrobiłam. Dosypałam przyprawy i sól, powtórnie dokładnie wyrobiłam. Po wyrobieniu masy zawsze próbuję odrobinę żeby sprawdzić, czy jest dostatecznie słona.
Foremki (piekę w keksówkach bo tak mi wygodnie) wysmarowałam roztopionym smalcem i wysypałam tartą bułką. Masę nakładałam do 3/4 wysokości. Wierzch wygładziłam łyżką maczaną w zimnej wodzie. Piekłam 30 - 40 min. w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Upieczone pasztety zostawiłam w foremkach do następnego dnia.
Podaję pokrojony w plastry, z dodatkiem chrzanu, ćwikły albo żurawiny . . .
z takiej ilości składników wychodzi mi 5 - 6 pasztecików pieczonych w foremkach keksówkach, takich jednorazowych.
eh gdybym miała maszynke to moze bym się pokusiła :)
OdpowiedzUsuńno bez maszynki to chyba nie da rady....
OdpowiedzUsuńuwielbiam domowe pasztety! niech się wędliny ze sklepu chowają. bardzo fajny przepis- tym bardziej, że poszczególne składniki pochodzą ze zdrowego źródła :)
OdpowiedzUsuńkulinarnyoliwek.blox.pl
Fantastycznie wygląda ten pasztet, uwielbiam swojskie paszteciki:) Dam przepis mamie, bo od wytrawnych u mnie jest ona, niech wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! U nas też co święta pieczemy podobny, Prezydent go robi! ;) rewelacja taki domowy, chętnie bym zjadła takiego z grzybami, ale niestety już grzyby wyszły... :(
OdpowiedzUsuńja też dziś piekę pasztet, pierwszy w moim życiu:) jeśli chociaż w połowie będzie wyglądał jak Twój to będzie dla mnie ogromny sukces, trzymaj kciuki :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię takie domowe pasztety. Są najlepsze :-)
OdpowiedzUsuńAsiek, jak znam życie to Twoja Mama piecze wg swojego, wypróbowanego przepisu i na pewno przepyszny
OdpowiedzUsuńKasia, niestety, w tym roku nie mogłam podzielić się większą ilością grzybów . . .
leonkot, będzie dobra i na pewno uda Ci się wspaniały pasztet :)
Oliwek, Tastefully, przynajmniej wiemy co jemy, prawda?
Iza, piecze, piecze i jest pyszny, ale nic nie szkodzi jej spróbować inny, no nie?:)
OdpowiedzUsuńano pewnie, że nie szkodzi, ale wiem z doświadczenia, że ten Maminy czy Babciny i tak najlepszy :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda:) uwielbiam domowe pasztety:)
OdpowiedzUsuńPyzuniu Tobie i Twoim Bliskim życzę zdrowych i wesołych Świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku:)
czy podgardle mozna zastapic innym rdozajem miesa .... i jakim ?? Prosze trzymac kciuki, pieke to cudo na swieta,mamusia grzybki przyslala to trzeba je godnie wykorzsytac :)
OdpowiedzUsuńczy podgardle mozna zastapic innym rodzajem miesa ..... i jakim ?? Nie jestem pewna czy je dostane. Pieke to cudo na swieta .... grzybki od mamusi trzeba godnie wykorzystac
OdpowiedzUsuńZiółko, Grzesiek - podgardle można zastąpić surowym boczkiem, ale tłustym, mocno poprzerastanym - samo mięso da suchą masę, która podczas krojenia będzie się kruszyć, rozpadać - trzeba dodać tłuszcz żeby to związał i po to właśnie dodaje się tłuste części takie jak podgardle, ew. boczek
Usuńpasztet zapowiada sie smacznie i pachnaco- czy mozna miast watroby wieprzowej dodac kurzej lub co innego? w kraju gdzie mieszkam trudno o watrabe wieprzowa a i chetnie z niej rezygnuje bo to kopalnia hormonow i innych toksycznych ciekawostek- wiec bronie sie jak i gdzie moge?
OdpowiedzUsuńjak najbardziej może być kurza albo jakaś inna drobiowa - ja po prostu miałam wieprzową - rezygnować z wątróbki zupełnie to bym nie chciała bo nadaje charakterystycznego posmaku pasztetowi
UsuńPiekłam ten pasztet na Święta Bożego Narodzenia i jest pyszny . Wczoraj też właśnie go upiekłam ale tym razem poukładałam między jedną a drugą warstwą śliwki i też jest bardzo dobry .
OdpowiedzUsuńJa znowu ponawiam pytanie, ktore padlo juz wyzej ... tez nie moge uzywac wieprzowiny ... uzylabym np. lopatki wolowej i innej watroby ale nie mam kompletnie pojecia czym zastapic podgardle ... czy nadaje sie do tego inny rodzaj miesa ( wykluczajac wieprzowine ) ?... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa pasztet nadaje się każdy rodzaj mięsa - najwyżej będzie miał nieco inną konsystencję i smak. Podgardle sprawia, że co prawda pasztet jest bardziej tłusty, ale też delikatniejszy w smaku i bardziej kremowy. Używając samego mięsa mielonego trzeba wybierać kawałki poprzerastane tłuszczem i można też dołożyć trochę łoju. Można do masy mięsnej dolać roztopionego masła - nie podam dokładnych proporcji bo takiego pasztetu, z samego mięsa wołowego nie piekłam.
UsuńBardzo dziekuje za odpowiedz :) i pozdrawiam :)
UsuńPiekłam już ze sześć razy,zawsze z grzybami,jest wspaniały!Ale teraz mam problem,bo nie mam grzybów i nie wiem co zrobić,czy będzie równie smaczny?
OdpowiedzUsuńbędzie smaczny - możesz doprawić nieco mocniej ziołami
UsuńDzięki bardzo za szybką odpowiedz :)
OdpowiedzUsuńAleż mam smaka na pyszny, pachnący domowy pasztet z grzybkami właśnie. Mam tylko pytanie. Rosół zawsze gotuję na wiejskiej kurze, która jednak nie nadaje się do zjedzenia ponieważ jest dość twarda. W związku z tym w moim zamrażalniku uzbierało się już kilka woreczków z takim właśnie mięskiem. Czy proporcja 1/3 tego mięsa plus 2/3 wieprzowiny będzie odpowiednia? I czy w takiej formie to mięso z kury w końcu będzie "zjadliwe". Muszę je jakoś sensownie wykorzystać ponieważ szkoda mi karmić psa tak zdrowym mięsem. Pozdrawiam. Aneta
OdpowiedzUsuńspokojnie możesz dać nawet więcej kury niż wieprzowiny, ale wtedy wieprzowe musi być tłuste - nawet sam boczek bo kura przecież chuda
UsuńDziękuję serdecznie i pozdrawiam. Aneta
UsuńCzy można mrozić ten pasztet i jak długo trzymać zamrażarce?
OdpowiedzUsuńMożna mrozić, oczywiście szczelnie zapakowany. Nie jestem technologiem żywności, ale myślę, że 3 miesiące wytrzyma. Ja czasami mrożę, ale zwykle nie dłużej jak kilka tygodni.
Usuńwitam mam pytanie czy można go za gotować w słoikach ?
OdpowiedzUsuńmyślę, że tak chociaż nigdy tego nie robiłam, wolę pieczony
UsuńCzy dodać całą wodę z duszenia mięsa.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtak, całą - część wlanej wody od grzybów wyparuje podczas duszenia mięsa a po odcedzeniu moczy się w niej bułki
UsuńDziękuję za podpowiedź.Pani przepisy są wspaniałe.Ubiegłoroczne Święta zrobiłam wg.tych przepisów,smakowało wszystkim super.Pozdrawiam Halina
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Korzystałam już wielokrotnie z Pani przepisów. Jest dla mnie Pani "grzybowym guru". Przymierzam się do tego pasztetu, ale mam problem, bo chciałabym, żeby był on bezglutenowy. Czy pominięcie bułeczki nie wpłynie na konsystencję i spoistość pasztetu? Czy, aby się nie kruszył można dać coś w zamian bułki? Może mąki ziemniaczanej, ziemniaka... no nie wiem
OdpowiedzUsuńJuż przełykam ślinkę na samą myśl o cudownym smaku tego specjału. Pozdrawiam świątecznie.
bułki pszenne można zastąpić bułkami kukurydzianymi albo zmielonymi płatkami kukurydzianymi, sproszkowanych płatków dałabym jakieś 6-8 łyżek na tę porcję innych składników
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź. Sprawię rodzince i mojemu bezglutenowcowi radość i przyrządzę coś smacznego i zdrowego. Jeszcze raz pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego z okazji świąt.
OdpowiedzUsuń