Domowa wędlina. Szynka biała gotowana
Mnóstwo osób lubi kanapki z soczystą, chudą szynką. Ważne żeby była smaczna, świeża i dobrej jakości. O tę jakość niestety wcale niełatwo, szczególnie w zwykłych sklepach, bo producenci robią wędliny nie wiadomo dokładnie z czego szprycując je czym się da, dodając mnóstwo konserwantów, sztucznych aromatów i wypełniaczy. Kupienie dobrej szynki to dzisiaj nie lada wyzwanie. Wobec takiej sytuacji coraz więcej osób próbuje robić w domu swoje własne dodatki do pieczywa. Ja także. Dzisiaj kolejna odsłona wędliny domowej roboty, do przyrządzenia której nie potrzeba żądnych wymyślnych urządzeń ani wędzarni.
Polecam też zaopatrzyć się w mały szynkowar, w którym można robić pyszne, domowe wędliny np. z łopatki.
Szynka biała to wędlina wieprzowa przygotowana z kawałka mięsa z tylnej ćwiartki świni. Nazywa się ją białą bo jest parzona a nie wędzona i przez to na powierzchni ma kolor biało szarawy a nie brązowy. W środku jest jednak przyjemnie różowa dzięki użyciu soli peklującej do marynaty. Dodatek dużej ilości przypraw powoduje, że taka szynka jest aromatyczna i pyszna. Dzięki kilkukrotnemu parzeniu mięso jest miękkie, kruche i soczyste. Wszystko, cały proces, trwa co prawda nawet kilka dni, ale wierzcie mi, że warto. Szczególnie, że naszej pracy przy tym naprawdę niewiele.
Jeśli nie chce Wam się bawić w długie moczenie mięsa i gotować go kilka razy zawsze można po prostu je upiec. Tak jak Karkówkę wieprzową z czosnkiem i majerankiem.
Szynka wieprzowa peklowana, parzona
czas przygotowania: 5 minut + 24-48 godz. marynowania + 15 minut gotowania + 36 godz. studzenia
składniki:
Jak zrobić białą szynkę gotowaną?
Miałam cały wielki kawał mięsa wieprzowego od szynki. Wykroiłam najładniejszy według mnie podłużny kawałek o wadze prawie. 1,5 kg. Oczyściłam go z większości tłuszczu, natarłam solą i obwiązałam sznurkiem kuchennym formując zgrabnie. Odłożyłam na kilka godzin do lodówki.
Składniki zalewy nr 1 umieściłam w garnku i gotowałam kilka minut, ostudziłam. W zimnej zalewie umieściłam mięso - powinno być zupełnie przykryte. Odstawiłam w chłodne miejsce na przynajmniej 24 godziny a można na dłużej. U mnie stało 48 godzin. Co kilka godzin mięso przekręcałam żeby dobrze przeszło przyprawami.
Prawie tak samo robię domową wędlinę z łopatki wieprzowej.
Po zamarynowaniu przygotowałam zalewę nr 2. Wszystkie składniki zalewy umieściłam z czystym garnku i zagotowałam. Do wrzątku z przyprawami włożyłam wyjętą z pierwszej marynaty szynkę. Mięso musi być w niej zupełnie zanurzone. Gotowałam na niedużym ogniu 5 minut po czym wyłączyłam gaz i zostawiłam mięso w garnku przykrywając go aż zupełnie wystygło, najlepiej na ok. 6-12 godzin. Po tym czasie pod garnkiem znów włączyłam grzanie, doprowadziłam do wrzenia i od tego momentu gotowałam 5 minut. Znowu wyłączyłam gaz i odstawiłam do ostudzenia. Po kilku godzinach trzeci raz zagotowałam całość i gotowałam 5 minut. Po zdjęciu z ognia, kiedy mięso ostygło, wyjęłam je już z zalewy, osuszyłam i schłodziłam w lodówce.
Gotową szynkę podawałam na zimno krojąc w plasterki. Jest dobra jako wędlina do kanapek albo składniki szwedzkiego bufetu.
Dobrze jest podczas kąpieli w zalewie nr 1 wstrzyknąć jej trochę w środek mięsa używając zwykłej strzykawki z igłą. Szczególnie jeśli przygotowujemy wędlinę z grubszego, bardziej okrągłego kawałka mięsa. Jeśli solanka nie dotrze dokładnie do wnętrza mięsa to w środku kolor może być nieco inny, szarawy co, jeśli przyjrzycie się dokładnie, widać nieco na jednym ze zdjęć mojej szynki. Niejednolity kolor nie ma żadnego wpływu na smak wędliny.
Polecam też zaopatrzyć się w mały szynkowar, w którym można robić pyszne, domowe wędliny np. z łopatki.
Szynka biała to wędlina wieprzowa przygotowana z kawałka mięsa z tylnej ćwiartki świni. Nazywa się ją białą bo jest parzona a nie wędzona i przez to na powierzchni ma kolor biało szarawy a nie brązowy. W środku jest jednak przyjemnie różowa dzięki użyciu soli peklującej do marynaty. Dodatek dużej ilości przypraw powoduje, że taka szynka jest aromatyczna i pyszna. Dzięki kilkukrotnemu parzeniu mięso jest miękkie, kruche i soczyste. Wszystko, cały proces, trwa co prawda nawet kilka dni, ale wierzcie mi, że warto. Szczególnie, że naszej pracy przy tym naprawdę niewiele.
Jeśli nie chce Wam się bawić w długie moczenie mięsa i gotować go kilka razy zawsze można po prostu je upiec. Tak jak Karkówkę wieprzową z czosnkiem i majerankiem.
Szynka wieprzowa peklowana, parzona
czas przygotowania: 5 minut + 24-48 godz. marynowania + 15 minut gotowania + 36 godz. studzenia
składniki:
- ok. 1-1,5 kg szynki wieprzowej bez skóry i kości
- 2 łyżeczki soli
- ZALEWA nr 1 - ok. 2 l wody
- 3 łyżeczki soli peklowej
- 3 łyżeczki zwykłej soli, u mnie kamienna
- 4 kulki ziela angielskiego
- 4 liście laurowe
- ZALEWA nr 2 - ok. 2 l wody
- 2 łyżeczki soli kamiennej
- 5 ziarenek ziela angielskiego
- 5 liści laurowych
- 5 dużych ząbków czosnku, pokrojonych
- 2 czubate łyżki majeranku
Jak zrobić białą szynkę gotowaną?
Miałam cały wielki kawał mięsa wieprzowego od szynki. Wykroiłam najładniejszy według mnie podłużny kawałek o wadze prawie. 1,5 kg. Oczyściłam go z większości tłuszczu, natarłam solą i obwiązałam sznurkiem kuchennym formując zgrabnie. Odłożyłam na kilka godzin do lodówki.
Składniki zalewy nr 1 umieściłam w garnku i gotowałam kilka minut, ostudziłam. W zimnej zalewie umieściłam mięso - powinno być zupełnie przykryte. Odstawiłam w chłodne miejsce na przynajmniej 24 godziny a można na dłużej. U mnie stało 48 godzin. Co kilka godzin mięso przekręcałam żeby dobrze przeszło przyprawami.
Prawie tak samo robię domową wędlinę z łopatki wieprzowej.
Po zamarynowaniu przygotowałam zalewę nr 2. Wszystkie składniki zalewy umieściłam z czystym garnku i zagotowałam. Do wrzątku z przyprawami włożyłam wyjętą z pierwszej marynaty szynkę. Mięso musi być w niej zupełnie zanurzone. Gotowałam na niedużym ogniu 5 minut po czym wyłączyłam gaz i zostawiłam mięso w garnku przykrywając go aż zupełnie wystygło, najlepiej na ok. 6-12 godzin. Po tym czasie pod garnkiem znów włączyłam grzanie, doprowadziłam do wrzenia i od tego momentu gotowałam 5 minut. Znowu wyłączyłam gaz i odstawiłam do ostudzenia. Po kilku godzinach trzeci raz zagotowałam całość i gotowałam 5 minut. Po zdjęciu z ognia, kiedy mięso ostygło, wyjęłam je już z zalewy, osuszyłam i schłodziłam w lodówce.
Gotową szynkę podawałam na zimno krojąc w plasterki. Jest dobra jako wędlina do kanapek albo składniki szwedzkiego bufetu.
Dobrze jest podczas kąpieli w zalewie nr 1 wstrzyknąć jej trochę w środek mięsa używając zwykłej strzykawki z igłą. Szczególnie jeśli przygotowujemy wędlinę z grubszego, bardziej okrągłego kawałka mięsa. Jeśli solanka nie dotrze dokładnie do wnętrza mięsa to w środku kolor może być nieco inny, szarawy co, jeśli przyjrzycie się dokładnie, widać nieco na jednym ze zdjęć mojej szynki. Niejednolity kolor nie ma żadnego wpływu na smak wędliny.
Witam
OdpowiedzUsuńkupiłam dziś szynkę i będę robić ją wg pani przepisu, ale proszę mi doradzić jak zachować proporcje przypraw bo mam 0,8 kg kulkę, czy zmieniać ilość wody,soli itd? a na widok szynki z pani zdjęć dostaję ślinotoku :-) cieplutko pozdrawiam
zmniejszyłabym trochę ilości przypraw. Wody ma być tyle żeby zakryła za każdym razem kawałek mięsa po prostu. Do pierwszej zalewy dałabym po 2 łyżeczki jednej i drugiej soli, do drugiej 1 łyżeczkę i po 3 liście, kulki ziela i ząbki czosnku
Usuń:-) :-) :-) pozdrawiam
UsuńPrzepis godny polecenia
Właśnie zrobiłam,gotowałam 4 razy i dałam odrobinkę więcej soli(użyłam morskiej).Jest booooska, dziękuję !
OdpowiedzUsuńZe solą peklową to sobie w markecie wędlinę można kupić.
OdpowiedzUsuńSól peklowa to paskudztwo które psuje cały efekt niby zdrowej domowej szynki .
OdpowiedzUsuńnikt Ci nie każe jej dodawać - pomiń ten składnik, ale potem nie dziw się, ze szynka ma kolor szarej ścierki
UsuńWitam smacznie.
OdpowiedzUsuńZrobilam wedlug pani przepisu, szynka wyszla mi dobra w smaku ale sucha.
DLACZEGO ????
Szynka jest dość chudym mięsem, ale jeśli wszystko zrobi się dokładnie według przepisu tzn. mięso będzie np. za każdym razem stygło w zalewie to wędlina nie powinna być sucha. Oczywiście wszystko zależy od samego mięsa bo jeśli było ze starej sztuki albo niewłaściwie ubitej to to ma też ogromny wpływ na końcowy efekt
Usuńszyneczka palce lizać! żałuję, że więcej mięsa nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńRobię wędliny od lat, wcześniej zajmował się tym tata, i wcale nie trzeba dawać soli peklowej aby mieć ładny kolor.
OdpowiedzUsuńA co dodajesz zeby wędlina miała ładny różowy kolor? Bo ja tez od wielu lat robię sama wędliny i staram się unikac peklosoli ale nie udało mi sie zachować tego ładnego koloru. Niestety zawsze wkracza szarość😕
UsuńRobiłam tę szynkę na święta, jest pyszna. Wczoraj zamarynowałam ponownie i na ostatki znowu będę miała pyszną, domową wędlinę, która się w zasadzie sama robi. Super jest Pani blog. Pozdrawiam serdecznie, Eliza
OdpowiedzUsuńJeśli nie chce dodać peklosoli to automatycznie muszę dać więcej soli? Czy tylko pomijam peklosol?
OdpowiedzUsuńsól peklową zastąpiłabym zwykłą
UsuńPani Izo - szyneczka przygotowana dokładnie w/g Pani przepisu i procedury wykonania. Wygląd tak jak na Pani załączonych fotkach powyżej.Ale jest mały problem. Wszystkie składniki dobrane w/g Pani wskazań, ale szyneczka w smaku jest zbyt "jałowa". Co zrobić żeby przyprawy były bardziej wyczuwalne? Pozdrawiam Stan.
OdpowiedzUsuńMyślę, że po prostu lubisz mocne, wyraziste smaki a ta szynka rzeczywiście jest delikatna. Nawet jeśli jest już zaczęta to można przygotować mocniej doprawioną zalewę, pomoczyć szynkę przez kilkanaście godzin i zagotować jeszcze raz. Powinno pomóc
UsuńBóg Ci zapłać dobra kobieto.Zwiększam dawkę o 50% w obu zalewach trochę dłużej pomoczę/72h/ i pogotuję/x4/ i zobaczymy. Podzielę się wrażeniami z konsumpcji. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za dobrą radę.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńmam pytanie czy przed włożeniem do pierwszej zalewy należy szynkę obmyć ze soli?
Pozdrawiam
nie, nie ma takiej potrzeby, wędlina i tak nie jest na koniec zbyt słona
UsuńJa robiłam ją już kilka razy i za każdym razem wydaje mi się co raz lepsza
OdpowiedzUsuńCzy majonez jest niezbędny i czy nie można go zastąpić czymś innym.?
OdpowiedzUsuńPytam,ponieważ w ogóle nie używam majonezu,a nie chce mi się kupować słoika z nim,aby większość wyrzucić.
o jaki majonez pytasz? w przepisie nie ma żadnego majonezu
UsuńPrzepraszam,bo zamiast majeranek przeczytałam majonez.
OdpowiedzUsuńnic się nie stało :) przeszukałam przepis kilka razy w poszukiwaniu tego majonezu, na wszelki wypadek :)
UsuńWitam. Również przyzadzilem ten oto smakołyk z Pani przepisu. Jedyne co zmieniłem to w 1 zalewie dodałem czosnku i pieprz w kulkach, poczym do drugiej zalewy dodałem rozmarynu oraz rowięź pieprz. Niestety nie miałem strYkawki z igła ale i tak kolor w środku jest bardzo ładny. Szynka smakuje rewelacyjnie! Dziękuję Bardzo za przepis!!!
OdpowiedzUsuńteż czasami wprowadzam podobne, małe zmiany :) pozdrawiam!
UsuńTo moja trzecia szynka z tego przepisu, robię ją w parze ze schabem w wędzonej papryce - obie wędliny są rewelacyjne! Daję ciut więcej czosnku, i do drugiej zalewy do szynki dodaję dwie łyżki majonezu - mam wrażenie, że jest soczystsza. Tym razem wędliny poleżały w pierwszej zalewie zbyt długo, bo wypadł mi wyjazd - od czwartku wieczora do niedzieli rano. Miałam lekkie obawy - niepotrzebnie, nic im sie nie stało a smakują wyśmienicie! Następny będzie pieczony karczek, już się do niego przymierzam :) dziekuję za świetne przepisy! Pozdrawiam, Paulina
OdpowiedzUsuńRobiłam dwukrotnie szynke z Pani przepisu, była boska,delikatna, krucha...
OdpowiedzUsuńWłasnie robię kolejny raz :)
co daje kolor zamiast soli peklowej
OdpowiedzUsuńMi też za pierwszym razem wyszła sucha... jednak wszystko chyba zależy od mięsa, bo za drugim już palce lizać :) świetny przepis, wydrukowany i co jakiś czas używany :)
OdpowiedzUsuńPani Izo - jak Pani myśli czy można szyneczkę zastąpić karkówkę ?
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak, radzę wybrać jakąś dość chudą, zastanawiam się tylko czy tłuszcz w środku, te żyłki jakie karkówka ma w środku, nie będą się ciągnąć
UsuńTo jednak Pani Izo nie będę kombinować :D Kupię szyneczkę i zrobię wg przepisu :) A karkówkę .... zaraz poszukam przepis na nią u Pani :D Pozdrawiam i dziękuję za odp.
UsuńWitam właśnie będę korzystać z przepisu wyjęła szynkę odmroziłam i kapłan się ze nie mam sznurka... Co zrobić nasolic,i wsadzić do lodówki na noc a rano kupie sznurek czy zalać wodą i dać do lodówki do jutra a jutro nasolic i obwiązać..proszę o rade
OdpowiedzUsuńNasolić i odłożyć do lodówki a jutro uformować
UsuńZachęcona pozytywnymi komentarzami kupiłam mięsko i właśnie gotuje się drugi raz szyneczka z Pani przepisu. Jeszcze tylko raz i będziemy próbować. Zdrowych i smaaacznych Świąt Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńNiezwykle delikatne mięso, odpowiednio wilgotne. To trzecie mięso z Pani przepisu, które gościło na moim świątecznym stole w tym roku. Jestem zachwycona. Dziękuję za cudowne przepisy :-)
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło, polecam się na przyszłość :)
UsuńWitam! Chciałam zapytać ile taka szynka wytrzyma w lodówce? Boję się, że się zepsuje zanim zdążymy ją zjeść... Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam! P.S. Świetny blog!
OdpowiedzUsuńWędliny i mięso to nie są produkty do długiego przechowywania, ale tydzień spokojnie taka szynka poleży w lodówce, może 10 dni. Można zrobić z nieco mniejszego kawałka
UsuńZrobiłam szynkę wg tego przepisu na Wielkanoc. Dosyć miałam wodnistej szynki kupowanej w sklepie. Kupiłam tez inne wędliny, ta szynka miała być tylko domowej roboty dodatkiem do Wielkanocnego stołu. I znikła jako pierwsza za wszystkich wędlin!!! Cieszę się, ze dzisiaj odnalazłam przepis na tej stronie, bo go zgubiłam. Będzie riplay! Dziękuje, Pyzo za te domowe zdrowe pychotki! Pozdrawiam , Ewka Kasza.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakowało. Pozdrawiam!
UsuńMam takie pytanie, ile dni robi się tą szyneczkę
OdpowiedzUsuń3 dni, doba marynowania a potem 3 razy co 12 godzin gotowanie i studzenie
OdpowiedzUsuńPani Izo, jest Pani moją ulubioną blogerką. Ja też jestem warszawianką, ale każdą wolną chwilę spędzam w leśnym domu, 100km od Warszawy. Tam robiłam przez wiele lat własne wędliny, ale przestałam, bo nie mam dostępu do dobrego mięsa. Początkowo robiłam zakupy na wiejskim bazarze, ale po wybuchu afery ze sprzedażą mięsa z padłych zwierząt i przekroczoną 70-krotnie dawką antybiotyków, odechciało mi się...
OdpowiedzUsuńPrzedtem przestałam kupować w Warszawie,bo cała rodzina zatruła się mięsem spod Hali Mirowskiej. Zatem ciekawi mnie skąd Pani bierze produkty? Bo w z dyskontowego mięsa nigdy nie wyjdzie smaczna szynka :(
Zwykle kupuję mięsa na targowisku przy pl. Szembeka i jeszcze się nie zawiodłam.
UsuńDroga Pani Izoldo, wykasowałam konto na Facebooku bo mnie irytowało, ale na blogu nadal jestem Pani fanką 😊
UsuńSchab z pończochy wg Pani przepisu niebo w gębie. Dziś właśnie biorę się za szynke i pytanie mam, czy na pierwsze natarcie solą mogę już dodać np. trochę majeranku i czosnek staropolski? Bo my lubimy mocniejszy smak wędliny. Serdecznie pozdrawiam, Zofia Szydlik.