Podroby w galarecie a'la salceson
Lubicie salceson? A galaretkę z mięsem? Dzisiaj mam dla Was coś co jest połączeniem ich obu czyli właśnie salcesonu i zimnych nóżek. Mięciutkie podroby zatopione w esencjonalnej i aromatycznej, dobrze przyprawionej galarecie. Jeśli tylko lubicie podroby to musicie tego spróbować. To jest pyszne!
Taki salceson można kroić w plastry i podawać na kanapkach albo jako składnik półmiska wędlin. Doskonale smakuje z dodatkiem chrzanu lub konfitury z cebuli.
Do uformowania takiego salcesonu użyłam zwykłej butelki plastikowej po napoju, idealnie się do tego nadaje. Tak samo robię salceson z grzybów leśnych, który jest przysmakiem na wielu towarzyskich imprezach.
Salceson z serc i żołądków drobiowych
czas przygotowania: 2 godziny + 24 godziny chłodzenia
składniki:
Jak zrobić podroby w galarecie a'la salceson?
Podroby dobrze oczyściłam i kilkukrotnie wypłukałam. Do garnka włożyłam serca, zalałam wrzącą wodą tak żeby były przykryte i gotowałam 3 minuty, odcedziłam i przepłukałam zimną wodą oczyszczając z szumowin. Tymczasem odłożyłam.
Do garnka wrzuciłam żołądki, zalałam wrzącą wodą, gotowałam 3 minuty, odcedziłam i tak jak w przypadku ser przepłukałam. Żołądki są jednak dużo twardsze więc włożyłam je ponownie go garnka, zalałam gorącą wodą. Dodałam liście laurowe, ziele angielskie i gotowałam na niedużym ogniu aż były prawie miękkie. Pod koniec gotowania dorzuciłam sparzone wcześniej serca i gotowałam jeszcze razem do miękkości. Odcedziłam.
Odmierzyłam 600 ml wywaru z podrobów - jeśli uzyskacie mniej to uzupełnijcie ilość wodą. W gorącym wywarze rozpuściłam żelatynę, nie gotowałam. Czosnek obrałam i posiekałam bardzo drobno, dorzuciłam do wywaru. Dodałam też roztarty w dłoniach majeranek, sól, pieprz i zieloną pietruszkę. Wywar musi być mocno doprawiony bo intensywność po schłodzeniu znacznie się zmniejsza.
Do doprawionego wywaru dodałam pokrojone w paski żołądki i poprzekrawane na ćwiartki serduszka. Wymieszałam dokładnie i odstawiłam do wystudzenia. Kiedy całość zaczęła lekko tężeć przelałam wszystko do butelki po napoju lub wodzie mineralnej o pojemności 1,5-2l. Tę wcześniej oczywiście dokładnie wypłukałam i odcięłam górną część, tak mniej więcej 1/5.
Wierzch zabezpieczyłam folią spożywczą i odstawiłam butelkę do lodówki na przynajmniej kilka, a najlepiej kilkanaście, godzin. Butelka powinna znajdować się w pozycji pionowej.
Po zastygnięciu galarety i dobrym schłodzeniu nacięłam plastik od góry i odrywałam go delikatnie paskami uważając żeby nie uszkodzić salcesonu. Podałam krojąc w niezbyt cienkie plastry.
Taki salceson można kroić w plastry i podawać na kanapkach albo jako składnik półmiska wędlin. Doskonale smakuje z dodatkiem chrzanu lub konfitury z cebuli.
Do uformowania takiego salcesonu użyłam zwykłej butelki plastikowej po napoju, idealnie się do tego nadaje. Tak samo robię salceson z grzybów leśnych, który jest przysmakiem na wielu towarzyskich imprezach.
Salceson z serc i żołądków drobiowych
czas przygotowania: 2 godziny + 24 godziny chłodzenia
składniki:
- 500 g serduszek drobiowych
- 500 g żołądków drobiowych
- 6 kulek ziela angielskiego
- 4 liście laurowe
- 600 ml wywaru z podrobów
- 35 g żelatyny w proszku
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka pieprzu czarnego mielonego
- 1 łyżeczka sosu worcester
- 1 łyżka suszonego majeranku
- 2 duże ząbki czosnku
- 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
Jak zrobić podroby w galarecie a'la salceson?
Podroby dobrze oczyściłam i kilkukrotnie wypłukałam. Do garnka włożyłam serca, zalałam wrzącą wodą tak żeby były przykryte i gotowałam 3 minuty, odcedziłam i przepłukałam zimną wodą oczyszczając z szumowin. Tymczasem odłożyłam.
Do garnka wrzuciłam żołądki, zalałam wrzącą wodą, gotowałam 3 minuty, odcedziłam i tak jak w przypadku ser przepłukałam. Żołądki są jednak dużo twardsze więc włożyłam je ponownie go garnka, zalałam gorącą wodą. Dodałam liście laurowe, ziele angielskie i gotowałam na niedużym ogniu aż były prawie miękkie. Pod koniec gotowania dorzuciłam sparzone wcześniej serca i gotowałam jeszcze razem do miękkości. Odcedziłam.
Odmierzyłam 600 ml wywaru z podrobów - jeśli uzyskacie mniej to uzupełnijcie ilość wodą. W gorącym wywarze rozpuściłam żelatynę, nie gotowałam. Czosnek obrałam i posiekałam bardzo drobno, dorzuciłam do wywaru. Dodałam też roztarty w dłoniach majeranek, sól, pieprz i zieloną pietruszkę. Wywar musi być mocno doprawiony bo intensywność po schłodzeniu znacznie się zmniejsza.
Do doprawionego wywaru dodałam pokrojone w paski żołądki i poprzekrawane na ćwiartki serduszka. Wymieszałam dokładnie i odstawiłam do wystudzenia. Kiedy całość zaczęła lekko tężeć przelałam wszystko do butelki po napoju lub wodzie mineralnej o pojemności 1,5-2l. Tę wcześniej oczywiście dokładnie wypłukałam i odcięłam górną część, tak mniej więcej 1/5.
Wierzch zabezpieczyłam folią spożywczą i odstawiłam butelkę do lodówki na przynajmniej kilka, a najlepiej kilkanaście, godzin. Butelka powinna znajdować się w pozycji pionowej.
Po zastygnięciu galarety i dobrym schłodzeniu nacięłam plastik od góry i odrywałam go delikatnie paskami uważając żeby nie uszkodzić salcesonu. Podałam krojąc w niezbyt cienkie plastry.
Ale super pomysł na pewno zrobię!
OdpowiedzUsuńNiezły patent:)
OdpowiedzUsuńOjej aż mi w brzuchu zaburczało na widok tego salcesonu... czy można jeść salceson gdy ma się nieco większy cholesterol? :/
OdpowiedzUsuńnie jestem ani lekarzem ani dietetykiem, ale podroby nie są tłuste, dodatkowego tłuszczu też nie dodajemy więc myślę, że można - oczywiście jak w przypadku wszystkiego należy zachować umiar a do salcesonu podać solidną porcję świeżej sałaty
UsuńZrobiłam, jest pyszny ale niestety ciężko go kroić bo się rozpada. Może to dlatego, że robiłam 'na oko'.Nie mam w zwyczaju w kuchni ważyć i mierzyć i zawsze wszystko się udaje tylko ten jegomość się zbuntował. Jak myślisz Pyzo, co może być nie tak?
OdpowiedzUsuńjak to mówią "na oko to chłop z w szpitalu umarł"... Twój salceson się rozpada bo użyłaś za mało żelatyny i galareta jest zbyt delikatna. Czasami trzeba zmierzyć i zważyć bo ważne są ilości oraz proporcje a tak "na oko" to bywa, że szkoda składników...
Usuńprzepisy pani... super poezja ,UWAŻAM ŻE NIEWAŻNE ILE JEST W NICH KALORII ,ALE WAŻNE ŻE ŻE SĄ DOMOWEGO WYROBU A TO JEST NAJWAŻNIEJSZE ,BO ROBIĄC W DOMU WIEMY CO JEMY ,MAMY ZERO CHEMII A ŻE SĄ TAM JAKIEŚ KALORIE TO NIEWAŻNE ,TE KALORIE NAM MNIEJ ZASZKODZĄ NIŻ FULL CHEMII KTÓRĄ KUPUJEMY W GOTOWYCH PRODUKTACH W SKLEPIE .CZEKAM NA DALSZE PANI PRZEPISY .
OdpowiedzUsuńA czy można te serduszka i żołądki zastąpić kurczakiem lub wołowiną?
OdpowiedzUsuńoczywiście, że można podroby zastąpić mięsem
Usuń