Wielogrzybowa zupa z makaronem
Ja nie wyobrażam sobie swojej kuchni bez makaronów - przede wszystkim bez takich kupionych w sklepie, ale także tych robionych samodzielnie. To wcale nie jest trudne co możecie podpatrzeć na przykład w takich przepisach :
Różowy makaron z serowymi kulkami
Makaron gryczany z truskawkami
Makaron do rosołu i nie tylko
Makaron pomidorowy z klopsikami
Dzisiaj jednak w przepisie będzie makaron z paczki. Takiego kształtu nie umiałabym przecież zrobić sama a poza tym taki gotowy zdecydowanie upraszcza życie co na pewno sami doskonale wiecie. Wystarczy otworzyć opakowanie, ugotować i już, można podawać. Do zupy grzybowej uszka pasowały doskonale.
czas przygotowania : 20 minut
składniki na 4 porcje :
- 1 marchewka
- 1/2 korzenia pietruszki
- kawałeczek korzenia selera
- kawałek pora
- 5 różnych gatunków grzybów - 2 maślaki, 2 podgrzybki, 2 gąsówki nagie, 3 płachetki, 1 mały koźlarz babka
- 1 łyżka masła
- ok. 3 szkl. bulionu z kurczaka albo jarzynowego, albo zwykłej wody
- ok. 1/3 szkl. śmietany do zup
- ok. 100 g makaronu uszka nr 40 Lubella
- zielenina - lubczyk, natka pietruszki, tymianek cytrynowy
- do smaku - sól, pieprz ziołowy, papryka słodka mielona
sposób przygotowania : warzywa oczyściłam dokładnie, opłukałam. Korzenie pokroiłam w nieduże kawałki, pora w ćwierć plasterki - powinno tej mieszanki być ok. 1 - 1,5 szklanki. Grzyby także oczyściłam, umyłam i osączyłam, pokroiłam w pół plasterki. Użyłam kilku gatunków, ale oczywiście może być tylko jeden z nich. Moim zdaniem taka wielogrzybowa zupa jest jednak smaczniejsza :)
Na patelni rozpuściłam masło. Wrzuciłam pokrojone grzyby i warzywa, smażyłam na mocnym ogniu przez kilka minut mieszając aż zaczęły się lekko rumienić. W tym czasie w garnku zagotowałam bulion i wrzuciłam makaron. Po mniej więcej 4-5 minutach gotowania dodałam podsmażoną zawartość patelni i gotowałam wszystko razem jeszcze kilka minut aż makaron i warzywa były gotowe. Pod koniec gotowania dodałam drobno posiekane zioła - garstkę pietruszki, 1 małą gałązkę lubczyku i ok. 1 łyżeczki listków tymianku. Doprawiłam do smaku solą, pieprzem i papryką. Po zestawieniu zupy z ognia zaprawiłam śmietaną najpierw hartując ją kilkoma łyżkami gorącej zupy i dopiero mieszając z całością. Po dodaniu śmietany już nie gotowałam. Gdyby zupa wyszła zbyt gęsta można dolać bulionu albo po prostu wody. Podałam posypując natką pietruszki.
Taka pożywna i bardzo aromatyczna zupa z dodatkiem makaronu nadaje się do podania od razu po przygotowaniu. Jeśli postoi makaron może nasiąknąć za bardzo płynem i zrobić się zbyt miękki i mało apetyczny a zupa jednocześnie bardzo zgęstnieje.
Twoja zupa wyglada rewelacyjnie! Przypomniala mi sie zupa grzybowa mojej mamy... z takimi grzybami prosto z lasu... eh jakie to bylo dobre!:)))
OdpowiedzUsuńtutaj właśnie była grzybowa z grzybami prosto z lasu :) taką lubię najbardziej :)
UsuńZupka pięknie wygląda pewnie też rewelacyjnie smakuje?:))) Zupa grzybowa kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem i tylko gotuję ja na wigilię bo ona wtedy smakuje tak .... tak inaczej tak zjawiskowo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńna Boże Narodzenie u nas gotuje się czystą no i oczywiście z suszonych borowików :)
UsuńMam dużo suszonych grzybów - przeważnie prawdziwki i babki. czy do tej zupy również nadają się suszone?? Jeśli tak to ile ic dać żeby nie przesadzić?
OdpowiedzUsuńdo zupy dałam 10 sztuk świeżych grzybów różnych gatunków, można je zastąpić suszonymi i dałabym najwyżej też 10 sztuk, niezbyt dużych, oczywiście wcześniej namoczonych i wstępnie podgotowanych
Usuń