Kurczak pieczony z pomidorowym ryżem i ziołami toskańskimi
Ale pachnący i pyszny wyszedł ten kurczak! Z dodatkiem pomidorowego ryżu był pysznym obiadem dla całej rodziny.
Lubimy takie aromatyczne, dobrze doprawione ziołami mięso. Dodatki można zmieniać, skład przypraw też a najważniejsze jest to, że pracy przy przygotowaniach naprawdę nie dużo. Wystarczy natrzeć i odstawić na trochę a potem przecież piecze się już prawie samo. Do tego jakieś kolorowe, pyszne dodatki i jest smakowicie.
Kawałki kurczaka można też upiec razem z młodymi warzywami - żadnego brudzenia garnków bo cały obiad piecze się na jednej blasze w piekarniku!
Kurczę pieczone w ziołach toskańskich z pomidorowym ryżem
czas przygotowania: ok. 30 minut + czas marynowania mięsa + czas pieczenia
składniki na 4 duże porcje:
Jak zrobić kurczaka pieczonego w ziołach toskańskich?
Tuszkę kurczaka dokładnie umyłam i osuszyłam. Ostrym nożem podzieliłam tuszkę na 4 części/ćwiartki odcinając kręgosłup z żebrami oraz górne części skrzydełek - odcięte części można wykorzystać do przygotowania wywaru pod inne danie.
Zioła toskańskie i sól wymieszałam z olejem a powstałą pastą posmarowałam części kurczaka. Naczynie z mięsem szczelnie przykryłam i wstawiłam do lodówki na przynajmniej godzinę a najlepiej kilka.
Zamarynowanego kurczaka wyjęłam z lodówki na ok. godzinę przed planowanym pieczenie. Ułożyłam go w naczyniu żaroodpornym i piekłam ok. godziny w temp. 170 st. C podlewając najpierw ok. 1/2 szkl. wody a później polewając wytworzonym sosem. Razem z kurczakiem w naczyniu piekły się też 2 całe główki czosnku - przekażą nieco swojego aromatu do sosu i mięsa a potem mięciutkie ząbki wyjęte z łupinek będą pysznym dodatkiem do tej potrawy. Po upieczeniu mięso przykryłam i zostawiłam na 10 minut żeby odpoczęło.
Kiedy kurczak był już prawie upieczony wypłukałam ryż i osączyłam dokładnie na sicie. Pomidory sparzyłam i pokroiłam w niedużą kostkę. Szalotkę obrałam i posiekałam. Cebulkę zeszkliłam w rondlu na odrobinie masła. Wsypałam ryż i smażyłam go kilka chwil mieszając. Dodałam pomidory oraz trochę sosu spod kurczaka i wody. Nie dodawałam soli bo sos od kurczaka już ją zawiera. Ryż gotowałam pod przykryciem na małym ogniu aż wchłonął cały płyn i zmiękł. Po ugotowaniu dodałam do ryżu trochę posiekanej natki pietruszki.
Pieczonego kurczaka podałam na pomidorowym ryżu obficie posypując posiekaną natką pietruszki, listkami bazylii i obkładając małymi pomidorkami oraz pieczonym czosnkiem.
Lubimy takie aromatyczne, dobrze doprawione ziołami mięso. Dodatki można zmieniać, skład przypraw też a najważniejsze jest to, że pracy przy przygotowaniach naprawdę nie dużo. Wystarczy natrzeć i odstawić na trochę a potem przecież piecze się już prawie samo. Do tego jakieś kolorowe, pyszne dodatki i jest smakowicie.
Kawałki kurczaka można też upiec razem z młodymi warzywami - żadnego brudzenia garnków bo cały obiad piecze się na jednej blasze w piekarniku!
Kurczę pieczone w ziołach toskańskich z pomidorowym ryżem
czas przygotowania: ok. 30 minut + czas marynowania mięsa + czas pieczenia
składniki na 4 duże porcje:
- 1 kurczak zagrodowy, ok. 1500g
- 4 łyżki mieszanki ziół toskańskich (płatki suszonych pomidorów, sól jodowana, bazylia, czosnek, oregano, cebula, pietruszka)
- 1 płaska łyżeczka soli
- 2 łyżki oleju roślinnego
- 2 główki czosnku
- 3/4 szkl. ryżu długoziarnistego
- 6 dojrzałych, mięsistych pomidorów
- 1 szalotka
- 1 łyżeczka masła
- 3/4 szkl. sosu spod kurczaka
- 1/2 szkl. wody
- natka pietruszki
- bazylia
- pomidorki koktajlowe
Jak zrobić kurczaka pieczonego w ziołach toskańskich?
Tuszkę kurczaka dokładnie umyłam i osuszyłam. Ostrym nożem podzieliłam tuszkę na 4 części/ćwiartki odcinając kręgosłup z żebrami oraz górne części skrzydełek - odcięte części można wykorzystać do przygotowania wywaru pod inne danie.
Zioła toskańskie i sól wymieszałam z olejem a powstałą pastą posmarowałam części kurczaka. Naczynie z mięsem szczelnie przykryłam i wstawiłam do lodówki na przynajmniej godzinę a najlepiej kilka.
Zamarynowanego kurczaka wyjęłam z lodówki na ok. godzinę przed planowanym pieczenie. Ułożyłam go w naczyniu żaroodpornym i piekłam ok. godziny w temp. 170 st. C podlewając najpierw ok. 1/2 szkl. wody a później polewając wytworzonym sosem. Razem z kurczakiem w naczyniu piekły się też 2 całe główki czosnku - przekażą nieco swojego aromatu do sosu i mięsa a potem mięciutkie ząbki wyjęte z łupinek będą pysznym dodatkiem do tej potrawy. Po upieczeniu mięso przykryłam i zostawiłam na 10 minut żeby odpoczęło.
Kiedy kurczak był już prawie upieczony wypłukałam ryż i osączyłam dokładnie na sicie. Pomidory sparzyłam i pokroiłam w niedużą kostkę. Szalotkę obrałam i posiekałam. Cebulkę zeszkliłam w rondlu na odrobinie masła. Wsypałam ryż i smażyłam go kilka chwil mieszając. Dodałam pomidory oraz trochę sosu spod kurczaka i wody. Nie dodawałam soli bo sos od kurczaka już ją zawiera. Ryż gotowałam pod przykryciem na małym ogniu aż wchłonął cały płyn i zmiękł. Po ugotowaniu dodałam do ryżu trochę posiekanej natki pietruszki.
Pieczonego kurczaka podałam na pomidorowym ryżu obficie posypując posiekaną natką pietruszki, listkami bazylii i obkładając małymi pomidorkami oraz pieczonym czosnkiem.
Ależ to musi być pyszne
OdpowiedzUsuńJak to pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWitam.ja troche z innej beczki.korzystam z pani przepisow od jakiegos czasu,mialabym kilka pytan.robilam ostatnio papryke marynowana wyszla pyszna teraz zamierzam zrobic ogorki konserwowe i w zwiazku z tym chcialabym zapytac czy beda rownie kwasne jak papryka bo z tego co widze proporcje octu sa mniejsze niz w papryce (lubimy kwasne,do papryki tez dalam 100 ml wiecej octu niz w przepisie:)).chcialabym tez poprosic o przepis na kompot gruszkowy i kompot z sliwek wegierek.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńogórki konserwowe, które robię są zdecydowanie słodkawe i zalewa nie jest bardzo mocna bo tylko takie ogórki lubimy. Jeśli wolisz mocne to musisz zmienić proporcje w zalewie. Kompotu z gruszek i węgierek raczej nie robię bo nie mam gdzie trzymać, ale wystarczy włożyć obrane kawałki gruszek albo wypestkowane śliwki do słoików, dodać goździki i cynamon, i zalać wodą z cukrem (słodkość wedle gustu) a potem zapasteryzować
UsuńDziekuje slicznie,w weekend zabieram sie do roboty,dzis kolejna porcje papryki robilam:).a robila Pani kiedys pikle??kiedys z jakiegos przepisu robilam ale nie wyszly za specjalne,a pani przepisy jednak sa juz sprawdzone i zawsze jest pysznie.
UsuńDostala pani odemnie wiadomosc w sprawie ogorkow konserwowych i kompoto??nie jestem peewna czy wiadomosc poszla
OdpowiedzUsuń