Jarzynka obiadowa. Buraczki zasmażane
Chociaż na blogu jest mnóstwo przepisów ciągle łapię się na tym, że nie zamieściłam czegoś co przygotowuję dość często. Być może dlatego, że czasami wydaje mi się taki przepis zbyt prosty, zbyt banalny i sądzę, że wszyscy go znają.
Ale ponieważ dostałam kolejnego maila z pytaniem jak robię buraczki do obiadu to dzisiaj wpis właśnie buraczkowy. Prawdopodobnie każda gospodyni przyrządza je inaczej, ale ja napiszę jak ja to robię. Wiem, że z bloga korzysta dużo młodych ludzi więc może ktoś dzięki temu wpisowi zrobi swoją własną jarzynkę. My lubimy buraczki i stosunkowo często są u nas dodatkiem do dania obiadowego.
Jeśli ktoś nie lubi buraczki na ciepło to wiosną niech koniecznie spróbuje botwinki duszonej!
Buraczki zasmażane
czas przygotowania: 20 minut + czas pieczenia albo gotowania buraków
składniki:
Jak zrobić buraczki zasmażane?
Kupując buraki wybrałam sztuki nie uszkodzone i mniej więcej tej samej wielkości żeby później podczas pieczenia albo gotowania równo zmiękły. Buraczki umyłam dokładnie. Można zalać je w garnku wrzącą wodą i gotować ok. 1-1,5 godziny do miękkości. Można też zawinąć każdego buraka w kawałek folii aluminiowej, ułożyć na blasze i piec w temp. 180 st. też ok. 1-1,5 godziny. Według mnie pieczone buraki są smaczniejsze, ale zróbcie jak uważacie.
Ostudzone buraki obrałam cieniutko ze skórki. Starłam na tarce o średnich oczkach. Można zetrzeć na najdrobniejszych, ale ja nie lubię takiej papki. Na patelni rozpuściłam masło, wsypałam mąkę i wymieszałam energicznie żeby nie było żadnych grudek. Smażyłam chwilę mieszając. Do zasmażki dodałam starte buraki i wlałam wodę, wymieszałam od razu bardzo dokładnie. Dusiłam jakieś 5-8 minut a następnie doprawiłam do smaku octem jabłkowym, solą i cukrem i smażyłam jeszcze kilka chwil caly czas mieszając. Podane ilości przypraw są orientacyjne - wszystko zależy od Waszego smaku, ale też od smaku buraków. Czasami są tak słodkie, że cukru prawie wcale nie trzeba dodawać.
Zamiast octu jabłkowego można buraczki doprawić sokiem z cytryny, też do smaku. Nie polecam natomiast kwasku cytrynowego bo jest niezdrowy.
Buraczki zasmażane podaję na gorąco jako dodatek do dań obiadowych np. duszonych lub pieczonych żeberek.
Ale ponieważ dostałam kolejnego maila z pytaniem jak robię buraczki do obiadu to dzisiaj wpis właśnie buraczkowy. Prawdopodobnie każda gospodyni przyrządza je inaczej, ale ja napiszę jak ja to robię. Wiem, że z bloga korzysta dużo młodych ludzi więc może ktoś dzięki temu wpisowi zrobi swoją własną jarzynkę. My lubimy buraczki i stosunkowo często są u nas dodatkiem do dania obiadowego.
Jeśli ktoś nie lubi buraczki na ciepło to wiosną niech koniecznie spróbuje botwinki duszonej!
Buraczki zasmażane
czas przygotowania: 20 minut + czas pieczenia albo gotowania buraków
składniki:
- 1 kg buraków ćwikłowych
- 1 czubata łyżka masła
- 1 czubata łyżka mąki pszennej
- 100 ml wody
- 1-2 łyżeczki soli
- 1-2 łyżeczki cukru
- kilka łyżeczek octu jabłkowego
Jak zrobić buraczki zasmażane?
Kupując buraki wybrałam sztuki nie uszkodzone i mniej więcej tej samej wielkości żeby później podczas pieczenia albo gotowania równo zmiękły. Buraczki umyłam dokładnie. Można zalać je w garnku wrzącą wodą i gotować ok. 1-1,5 godziny do miękkości. Można też zawinąć każdego buraka w kawałek folii aluminiowej, ułożyć na blasze i piec w temp. 180 st. też ok. 1-1,5 godziny. Według mnie pieczone buraki są smaczniejsze, ale zróbcie jak uważacie.
Ostudzone buraki obrałam cieniutko ze skórki. Starłam na tarce o średnich oczkach. Można zetrzeć na najdrobniejszych, ale ja nie lubię takiej papki. Na patelni rozpuściłam masło, wsypałam mąkę i wymieszałam energicznie żeby nie było żadnych grudek. Smażyłam chwilę mieszając. Do zasmażki dodałam starte buraki i wlałam wodę, wymieszałam od razu bardzo dokładnie. Dusiłam jakieś 5-8 minut a następnie doprawiłam do smaku octem jabłkowym, solą i cukrem i smażyłam jeszcze kilka chwil caly czas mieszając. Podane ilości przypraw są orientacyjne - wszystko zależy od Waszego smaku, ale też od smaku buraków. Czasami są tak słodkie, że cukru prawie wcale nie trzeba dodawać.
Zamiast octu jabłkowego można buraczki doprawić sokiem z cytryny, też do smaku. Nie polecam natomiast kwasku cytrynowego bo jest niezdrowy.
Buraczki zasmażane podaję na gorąco jako dodatek do dań obiadowych np. duszonych lub pieczonych żeberek.
Buraki zasmażane są przepyszne:)
OdpowiedzUsuńJa gotuję buraki w osolonej wodzie z dodatkiem jednej łyżeczki kminku,zamiast wody używam wywaru z buraków, a na sam koniec przyprawiam jeszcze śmietaną.
nienawidze kimnku i tyle
Usuńto nie dodawaj i tyle
UsuńIle bym przepisów nie próbowała wykorzystać, to i tak tym mojej babci nie dorastają do pięt. Niestety :( ;))
OdpowiedzUsuńWitam. To podziel się przepisem swojej babci, jeśli Pyza zezwoli 😊
Usuńbabcia robi zasmażkę na smalcu a nie na maśle
OdpowiedzUsuńWygląda dobrze;)
OdpowiedzUsuńNo wyglada spoko;)
OdpowiedzUsuńPyszne są z czosnkiem, za równo na ciepło jak i na zimno. Robię bardzo dużo jarzynki na zimę w słoikach, tylko lekko solona i zakwaszana, pasteryzowana. W tym roku sok w słoikach zgęstniał i wygląda jak kisiel. Zamknięte prawidłowo, nie mają żadnej pleśni, w smaku dobre ale nie wiem co jest przyczyną tego zagęszczenia.Może ktoś wie z doświadczenia?
OdpowiedzUsuńMoże coś było nie tak z samymi burakami, diabli wiedzą. Robiłaś je tak samo jak zwykle i przechowujesz w takiej samej temperaturze jak zwykle? Mała ilość soli i zakwaszenia i może były niedostatecznie zapasteryzowane, i zadziała się jakaś fermentacja manitowa czy coś innego... chociaż piszesz, że smak jest normalny? Nie mam innego pomysłu.
UsuńZ czosnkiem naprawdę pyszne!
OdpowiedzUsuńKwestia gustu, jak zawsze. Przyznam, że wolę bez czosnku.
UsuńOstatnio jadłam pyszne buraczki zasmażane w knajpce. Próbowałam odtworzyć, ale czegoś brakowało. Wczoraj - za Twoją radą dodałam octu jabłkowego i... wyszło przepysznie. Nie sądziłam, że może on mieć taki wpływ na smak buraczków.
OdpowiedzUsuńJako że buraki lubię i są bardzo zdrowe - rzecz jasna - zasmażane buraczki na stałe pojawiają się w moich jadłospisach. Szkoda tylko, że pasują głównie do ziemniaków, a te raczej mocno ograniczam w diecie. Pozdrawiam!
Buraczki lubią dodatek odrobiny kwasu, można też cytryną zakwasić
UsuńTen wpis dosłownie spadł mi z nieba. W piątek w supermarkecie kupiłam gotowane buraki. Z części z nich zrobiłam carpaccio z rukolą, słonecznikiem i serem kozim (swoją drogą też polecam!) i nie miałam pomysłu co zrobić zresztą. Sama nie wpadłam na to, by zrobić buraczki. Ekstra. Zamiast wylądować w koszu, wylądują na talerzu przy jutrzejszym obiedzie :)
OdpowiedzUsuń