Pyry z gzikiem. Ziemniaki z sosem twarogowym
Pyry z gzikiem to danie rodem z Wielkopolski, ale mieszkając gdzie indziej też możecie się nim cieszyć bo przecież ziemniaki to najpospolitsze warzywo w naszym kraju, chociaż wciąż niedoceniane. Taka potrawa doskonały pomysł na postny obiad. Jeśli jesteście ziemniaczani tak jak ja to prawdopodobnie już je znacie i lubicie.
Ja uwielbiam ziemniaki. Może dlatego sporo na tym blogu potraw z ziemniakami np. zup kartoflanek. Ale ziemniaki to nie tylko dodatek do zupy czy dania obiadowego. Dobre ziemniaki nadają się do bardzo różnego wykorzystania o czym pisałam już kilka razy. Można z nich zrobić frytki, kluski, sałatki, pączki a nawet chleb z ziemniakami . Ja lubię je dodawać wszędzie!
Miłośnikom zup polecam postną Białą polewkę. To bardzo smaczna, delikatna zupa ziemniaczana na maślance - jestem pewna, że będzie Wam smakowała.
Pyry z gzikiem
czas przygotowania: 10 minut + czas pieczenia/gotowania ziemniaków
składniki:
Jak zrobić pyry z gzikiem?
Ziemniaki wyszorowałam dokładnie i każdego zawinęłam w kawałek folii aluminiowej. Ułożyłam na blasze i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C. Piekłam ok. godziny - czas zależy od wielkości ziemniaków.
GZIK - ser włożyłam do miski i rozgniotłam widelcem. Cebulę obrałam, pokroiłam w bardzo drobną kosteczkę, dodałam do sera. Dodałam także śmietanę i wymieszałam wszystko razem. Doprawiłam do smaku solą oraz pieprzem.
Upieczone ziemniaki nacięłam głęboko na krzyż i rozłożyłam części na boki. Oprószyłam delikatnie solą. W środek każdego nałożyłam solidną porcje gziku. Posypałam siekaną cebulką i koperkiem.
Gzik to przede wszystkim dobry twaróg, ale każdy sam decyduje czy użyje chudego czy tłustego. Zamiast ze śmietaną można utrzeć ser z jogurtem naturalnym albo mlekiem. Można też dolać trochę oleju lnianego albo polać nim potrawę już na talerzu. Niektórzy doprawiają gzik czosnkiem, dodają posiekane rzodkiewki, ale to już według mnie nie jest ten smak chociaż każdy niech robi i je jak lubi i jak mu smakuje.
Ja do tego dania przeważnie piekę ziemniaki bo tak przygotowane bardziej nam smakują. Ale możecie je też po prostu ugotować, ze skórką albo obrane i pokrojone.
Ja uwielbiam ziemniaki. Może dlatego sporo na tym blogu potraw z ziemniakami np. zup kartoflanek. Ale ziemniaki to nie tylko dodatek do zupy czy dania obiadowego. Dobre ziemniaki nadają się do bardzo różnego wykorzystania o czym pisałam już kilka razy. Można z nich zrobić frytki, kluski, sałatki, pączki a nawet chleb z ziemniakami . Ja lubię je dodawać wszędzie!
Miłośnikom zup polecam postną Białą polewkę. To bardzo smaczna, delikatna zupa ziemniaczana na maślance - jestem pewna, że będzie Wam smakowała.
Pyry z gzikiem
czas przygotowania: 10 minut + czas pieczenia/gotowania ziemniaków
składniki:
- GZIK - 250 g dobrego twarogu - sera białego
- 150-200 g gęstej, kwaśnej śmietany
- 1 mała cebula - biała albo czerwona
- do smaku - sól, pieprz czarny świeżo mielony
- PYRY - kilka ziemniaków, 1-3 na osobę w zależności od wielkości i apetytu
- dodatkowo do posypania - sól
- posiekana zielenina
- drobno krojona cebula
Jak zrobić pyry z gzikiem?
Ziemniaki wyszorowałam dokładnie i każdego zawinęłam w kawałek folii aluminiowej. Ułożyłam na blasze i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C. Piekłam ok. godziny - czas zależy od wielkości ziemniaków.
GZIK - ser włożyłam do miski i rozgniotłam widelcem. Cebulę obrałam, pokroiłam w bardzo drobną kosteczkę, dodałam do sera. Dodałam także śmietanę i wymieszałam wszystko razem. Doprawiłam do smaku solą oraz pieprzem.
Upieczone ziemniaki nacięłam głęboko na krzyż i rozłożyłam części na boki. Oprószyłam delikatnie solą. W środek każdego nałożyłam solidną porcje gziku. Posypałam siekaną cebulką i koperkiem.
Gzik to przede wszystkim dobry twaróg, ale każdy sam decyduje czy użyje chudego czy tłustego. Zamiast ze śmietaną można utrzeć ser z jogurtem naturalnym albo mlekiem. Można też dolać trochę oleju lnianego albo polać nim potrawę już na talerzu. Niektórzy doprawiają gzik czosnkiem, dodają posiekane rzodkiewki, ale to już według mnie nie jest ten smak chociaż każdy niech robi i je jak lubi i jak mu smakuje.
Ja do tego dania przeważnie piekę ziemniaki bo tak przygotowane bardziej nam smakują. Ale możecie je też po prostu ugotować, ze skórką albo obrane i pokrojone.
Wow :)))))))
OdpowiedzUsuńPani Izo , właśnie odkryłam Pani przepisy, są rewelacyjne. Szukam przepisu na fasolkę po bretoński a znalazłam pyry z gzikiem i jako Poznanianka muszę wnieść protest , otóż ziemniaki powinny być gotowane na parze. To oryginalny przepis ale myślę ,że pieczone będą równie dobre, pozdrawiam z Poznania
OdpowiedzUsuńpieczone są równie dobre jak gotowane na parze, jeśli nie lepsze - ważne, żeby były obierane dopiero po ugotowaniu/upieczeniu
UsuńUwielbiam Pani gotowanie. Jestem z Poznania. Gzik zawsze robi się ze szczypiorkiem. Nie ważne jakim. Ale nie cebula. Pyra i masło to wszystko.
OdpowiedzUsuńNie zgodzę się - zgłębiałam temat u Poznaniaków i szczypior pojawia się właśnie sporadycznie a cebula właściwie rzadko. Myślę, że każdy robi gzik tak jak lubi i tego się trzymajmy
Usuńsprostowanie - szczypior pojawia się sporadycznie we wszystkich przepisach do jakich dotarłam a cebula właściwie w każdym a nie, tak jak napisałam wcześniej przez pomyłkę, rzadko. Ja przeciw szczypiorowi nic nie mam, ale znani mi Poznaniacy uważają gzik z nim za niezbyt tradycyjny
UsuńBabcia z Poznania, dziadek z Szamotuł - oboje znają tylko gzik robiony z dymką, na hasło szczypiorek i cebula wybałuszyli oczy ;)
Usuńa dymka to co to tez cebula
UsuńGzik ze szczypiorkiem! I pyry obowiązkowo w mundurkach, owszem pieczone z piekarnika lub grila są równie pyszne, ale to nie to samo. Skoro zgłębiałaś temat u Poznaniaków i cebula pojawia się rzadko jak sama stwierdziłaś, dlaczego przepis nazywasz gzikiem? Może lepiej wariacja na temat gziku i wtedy można poszaleć. To nie złośliwośc, choć wiem, że każda opinia, która nie poklepuje Ciebie po plecach jest odbierana jako atak - obserwuje Twojego bloga od dawna i idzie zauważyć, że się irytujesz :) Serdeczne pozdrowienia z Poznania :)
OdpowiedzUsuńcebula pojawia się prawie w każdym przepisie na gzik do jakiego dotarłam - w komentarzu zwyczajnie się pomyliłam. Dziwię się, że obserwujesz bloga i to od dawna chociaż nie lubisz autorki i jej niechęci do anonimowego wylewania pomyj na jej głowę - nigdy na to zgody nie było i nie będzie bo mój blog to moje miejsce a nie publiczny śmietnik
Usuńiza tego sie nie obiera po upieczeniu ;) to sie je ze skorka oto w tym chodzi
Usuńpozwolisz, że każdy będzie jadł tak ja chce?
Usuń