Purée ziemniaczane
Klasyczne purée ziemniaczane to dodatek do wielu dań, zarówno mięsnych, rybnych jak i np. duszonych warzyw. Jego kremowa konsystencja doskonale pasuje do mięs duszonych w sosie czy pieczeni. Dobrze zrobione puree ziemniaczane to nie są zwykłe tłuczone ziemniaki.
Purée najczęściej robi się z ziemniaków, ale inne warzywa też doskonale się do tego nadają. Można zrobić puree z marchewki, selera, bobu czy kalafiora albo dodać trochę jakiegoś warzywa do ziemniaków dla zmiany smaku i koloru puree. Ważne żeby warzywa były dobrze ugotowane bo z takich niedogotowanych puree nigdy nie wyjdzie naprawdę gładkie i aksamitne. Puree nie może też być zbyt rzadkie więc mleko czy śmietankę trzeba dolewać z wyczuciem.
Żeby zrobić dobre puree ziemniaczane trzeba zacząć od wyboru dobrych ziemniaków. Muszą być mączyste, typu C albo B/C, ostatecznie B. Te bardziej wodniste po prostu się nie nadają i puree z nich przygotowane nie będzie smaczne.
Na puree najlepsze będą ziemniaki takich odmian jak Augusta, Arkadia, Bryza, Bzura, Centa, Ceza, Elida, Fregata, Gracja, Grot, Gustaw, Honorata, Ibis, Janka, Jurata, Tajfun.
Puree ziemniaczane
czas przygotowania: 30 minut
składniki:
Jak zrobić dobre puree z ziemniaków?
Jeśli już miałam dobre, mączyste ziemniaki to musiałam je ugotować. Ziemniaki, obrane i pokrojone lub całe w mundurkach, zalałam zimną wodą wlewając jej tylko tyle żeby były przykryte i gotowałam do miękkości a następnie odcedziłam. Posoliłam dopiero wtedy kiedy woda się zagotowała. Ziemniaki gotowane w mundurkach trzeba obrać zaraz po ugotowaniu kiedy są jeszcze gorące.
Do garnka z ugotowanymi i odparowanymi ziemniakami dodałam masło. Rozgniatałam tłuczkiem dokładnie i powoli dolewałam gorące mleko. Ugniatałam aż wszystko dobrze się połączyło i stało się zupełnie gładką masą. Lubię żeby puree było bez ani jednej grudeczki więc całe przetarłam przez gęste sito. Następnie z powrotem przełożyłam do garnka i podgrzałam nieco bo przestygło podczas przecierania. Na koniec przyprawiłam do smaku solą oraz świeżo startą gałką muszkatołową. Można doprawić mielonym pieprzem jeśli ktoś lubi, ale najlepiej białym żeby drobinki się nie odcinały od jasnej masy ziemniaczanej. Puree ziemniaczane nie lubi odgrzewania więc podaję je zaraz po przygotowaniu.
Tak robię puree od dawna, ale wiem, że są różne szkoły. Niektórzy dodają dużo więcej masła a nawet zupełnie pomijają mleko. Niektórzy zamiast mleka dodają śmietankę. To wszystko już kwestia gustu. My takiego bardziej tłustego puree zwyczajnie nie lubimy.
Puree ziemniaczane można na koniec doprawić drobno posiekanymi ziołami albo mieloną papryką. To nie tylko zmieni nieco jego smak, ale też kolor.
Przecieranie ziemniaków przez sito jest pracochłonne, ale zapewniam Was, że warto bo po takim zabiegu puree jest aksamitne i idealnie gładkie. Nie polecam używania do rozdrabniania ugotowanych ziemniaków blendera bo masa rzednie i robi się klejowata. Ja takiej konsystencji nie lubię. Uważam, że ziemniaki, a konkretnie zawarta w nich skrobia, po prostu nie lubią metalowych noży blendera. Niektóre blendery mają specjalne nakładki do puree i nawet mam taką, ale nigdy puree z jej użyciem nie wyszło mi tak gładkie jak to zwyczajnie utłuczone i przetarte przez sitko.
Purée najczęściej robi się z ziemniaków, ale inne warzywa też doskonale się do tego nadają. Można zrobić puree z marchewki, selera, bobu czy kalafiora albo dodać trochę jakiegoś warzywa do ziemniaków dla zmiany smaku i koloru puree. Ważne żeby warzywa były dobrze ugotowane bo z takich niedogotowanych puree nigdy nie wyjdzie naprawdę gładkie i aksamitne. Puree nie może też być zbyt rzadkie więc mleko czy śmietankę trzeba dolewać z wyczuciem.
Żeby zrobić dobre puree ziemniaczane trzeba zacząć od wyboru dobrych ziemniaków. Muszą być mączyste, typu C albo B/C, ostatecznie B. Te bardziej wodniste po prostu się nie nadają i puree z nich przygotowane nie będzie smaczne.
Na puree najlepsze będą ziemniaki takich odmian jak Augusta, Arkadia, Bryza, Bzura, Centa, Ceza, Elida, Fregata, Gracja, Grot, Gustaw, Honorata, Ibis, Janka, Jurata, Tajfun.
Puree ziemniaczane
czas przygotowania: 30 minut
składniki:
- 1 kg ziemniaków
- ok. 150 ml tłustego mleka
- 50 g prawdziwego masła
- do smaku - sól, świeżo starta gałka muszkatołowa, ew. świeżo mielony pieprz biały
Jak zrobić dobre puree z ziemniaków?
Jeśli już miałam dobre, mączyste ziemniaki to musiałam je ugotować. Ziemniaki, obrane i pokrojone lub całe w mundurkach, zalałam zimną wodą wlewając jej tylko tyle żeby były przykryte i gotowałam do miękkości a następnie odcedziłam. Posoliłam dopiero wtedy kiedy woda się zagotowała. Ziemniaki gotowane w mundurkach trzeba obrać zaraz po ugotowaniu kiedy są jeszcze gorące.
Do garnka z ugotowanymi i odparowanymi ziemniakami dodałam masło. Rozgniatałam tłuczkiem dokładnie i powoli dolewałam gorące mleko. Ugniatałam aż wszystko dobrze się połączyło i stało się zupełnie gładką masą. Lubię żeby puree było bez ani jednej grudeczki więc całe przetarłam przez gęste sito. Następnie z powrotem przełożyłam do garnka i podgrzałam nieco bo przestygło podczas przecierania. Na koniec przyprawiłam do smaku solą oraz świeżo startą gałką muszkatołową. Można doprawić mielonym pieprzem jeśli ktoś lubi, ale najlepiej białym żeby drobinki się nie odcinały od jasnej masy ziemniaczanej. Puree ziemniaczane nie lubi odgrzewania więc podaję je zaraz po przygotowaniu.
Tak robię puree od dawna, ale wiem, że są różne szkoły. Niektórzy dodają dużo więcej masła a nawet zupełnie pomijają mleko. Niektórzy zamiast mleka dodają śmietankę. To wszystko już kwestia gustu. My takiego bardziej tłustego puree zwyczajnie nie lubimy.
Puree ziemniaczane można na koniec doprawić drobno posiekanymi ziołami albo mieloną papryką. To nie tylko zmieni nieco jego smak, ale też kolor.
Przecieranie ziemniaków przez sito jest pracochłonne, ale zapewniam Was, że warto bo po takim zabiegu puree jest aksamitne i idealnie gładkie. Nie polecam używania do rozdrabniania ugotowanych ziemniaków blendera bo masa rzednie i robi się klejowata. Ja takiej konsystencji nie lubię. Uważam, że ziemniaki, a konkretnie zawarta w nich skrobia, po prostu nie lubią metalowych noży blendera. Niektóre blendery mają specjalne nakładki do puree i nawet mam taką, ale nigdy puree z jej użyciem nie wyszło mi tak gładkie jak to zwyczajnie utłuczone i przetarte przez sitko.
Robię często i lubię :)
OdpowiedzUsuńA ja podam inny przepis. Pracowałam w irlandzkiej restauracji gdzie puree było najlepsze na świecie :) Ziemniaki po ugotowaniu przeciskano przez praskę, ( raczej dużą prasę, bo to były spore ilości :)),w garnku, w mleku rozpuszczano masło, to musiało być bardzo gorące. Wlewano masło z mlekiem do przeciśniętych ziemniaków i ucierano ręcznie wielkim mieszadłem. Myślę, że drewniana łyżka w warunkach domowych będzie dobrym rozwiązaniem. Trzeba ucierać energicznie i dosyć szybko żeby ziemniaki nie wystygły. I żadnych dodatków typu gałka czy zielenina, tylko sól. Proszę spróbować ten sposób. Trudno mi podać proporcje, w restauracji na 10 litrów mleka dodawano 6 kostek masła po 300g każda. Nie były tłuste, tylko aksamitne, cudowne.
OdpowiedzUsuńczyli bardzo podobnie - dobre ziemniaki, gorące mleko i masło, ja doprawiam gałką bo bardzo lubię jej smak i aromat a w domowych warunkach na tę ilość ziemniaków łyżka i ew. sitko w zupełności wystarczą :) ziemniaki oczywiście można przecisnąć przez praskę zamiast używać tłuczka, co kto ma pod ręką
UsuńPodobnie ale ciut inaczej :) Ziemniaki po ugotowaniu przeciśnięte przez praskę, do nich dodane gorące mleko z rozpuszczonym w nim maśle i wszystko ubite drewnianą łyżką na puch. Gałka też super pasuje, również lubię jej smak.Pozdrawiam.
Usuń