Dzisiaj nie będzie o jedzeniu. Będzie o tym jak szukaliśmy z Żarłoczkiem wiosny i pierwszych wiosennych grzybów w podwarszawskim lesie.
Czy znaleźliśmy i co widzieliśmy możecie zobaczyć niżej.
Wybraliśmy się do lasu w piątek przed południem, bo akurat mieliśmy dzień wolny od pracy i innych obowiązków, a poza tym na ostatni zimowy weekend zapowiadano bardzo nieprzyjemne warunki atmosferyczne. Udało nam się powędrować po lesie podczas całkiem ładnej pogody. Chociaż nieźle wiało to jednak słonko świeciło całkiem intensywnie. Wiatr, a przede wszystkim mocne jak na tę porę roku słoneczko, spowodowały nawet, że wieczorem musiałam położyć na twarz maseczkę łagodzącą podrażnienia. Po ponurej zimie muszę dopiero przyzwyczaić wrażliwą skórę do słońca.
Ale dość gadania, chodźcie obejrzeć co udało nam się zobaczyć podczas tego spaceru.
Uwaga, dużo zdjęć!
|
Już na brzegu lasu przywitały nas trąbki zimowe - śmieszna nazwa, prawda? Niestety, niejadalne, ale może dobrze będą dobrą wróżbą dla naszych poszukiwań? |
|
w mieście pączki są już mocno napęczniałe, ale w podmiejskim lesie jeszcze bardzo malutkie |
|
kiedy kwitnie leszczyna to znaczy, że wiosna jest już tuż tuż |
|
wiele drzew w tym lesie jest oplecionych pięknym, zielonym bluszczem |
|
zimą i wiosną dobrze widać grzyby nadrzewne - większość ludzi szukając w sezonie na ziemi grzybów jadalnych raczej nie zwraca uwagi na to co rośnie wyżej |
|
czyrenie potrafią obrosnąć pień całą rodziną |
|
ale czasami huby rosną pojedynczo i nie tylko na stojących pniach, ale także na leżących kłodach i lniaczkach |
|
gwatwice chropowate można spotkać w lesie przez cały rok |
|
mają piękny, szorstki hymenofor czyli tę część od spodu owocnika - kiedyś wykorzystywaną te grzyby jako zgrzebło do czyszczenia koni |
|
ta gmatwica przypomina, że grzyby są bardzo zmienne - zwykle jej owocniki są przyrośnięte bokiem do pnia a ta wyrosła na omszonej kłodzie jak kwiat |
|
białoporek brzozowy, też bardzo popularny grzyb nadrzewny, jak wskazuje nazwa wyrasta na brzozach |
|
to skórnik, ale nie sprawdziłam czy dębowy a wystarczyło "skaleczyć" go paznokciem i obserwować czy pojawiają się krwiste pręgi... |
|
niektóre grzyby porastają kłody, gałęzie i pnie powlekając je jakby farbą - nie podejmuję się oznaczenia jaki to gatunek |
|
Będąc w lesie zawsze, o każdej porze roku, poszukuję grzybów nadających się do zebrania. Tak było i tym razem, ale te płomiennice zimowe nie czekały na mnie - uschły i zmarniały zanim je znalazłam |
|
kawałek dalej, nietypowo bo na ziemi, wyrosły dwa świeżutkie owocniki płomiennicy zimowej |
|
grzybnia rozwijała się pod ziemią, na jakimś kawałku drewna, ale owocniki odważnie przebiły się przez glebę |
|
szukałam też uszaków bzowych trochę znalazłam, ale niewiele i w niezbyt dobrej kondycji |
|
te uszaki znalazły więcej wilgoci od spodu leżącej gałęzi dlatego nie wyschły |
|
większość była jednak zupełnie zasuszona i sztywna - to jednak nie przeszkadza w zbiorach bo po namoczeniu te grzybki pęcznieją i wracają do swojej pierwotnej wielkości i konsystencj |
|
trzęsak pomarańczowo-żółty też usechł zupełnie |
|
w zagłębieniach, po zimie, stoi woda i drzewa mogą się w niej przeglądać |
|
bacznie patrzyłam pod nogi poszukując wiosennych, czerwonych czarek, ale niestety, nie trafiłam na żadne - kilka razy jednak schyliłam się z nadzieją a okazywało się, że to tylko kotki spadające z drzew... |
|
patrząc jednak na ziemię można także zimą wypatrzeć jakieś grzyby np. próchnilce maczugowate |
|
w bardziej nasłonecznionych miejscach wyrastają już pierwsze wiosenne roślinki a młodziutka pokrzywa nadaje się świetnie na zupę albo do koktajlu |
|
gdzieniegdzie pokazują się na krzewach pierwsze listki |
|
ubiegłoroczne szyszki modrzewiowe za chwilę opadną robiąc miejsce młodym, zielonym igiełkom |
|
przebiśniegi to pierwsze wiosenne kwiatki, które czasami wyrastają dosłownie spod śniegu - te miały łatwiej bo śnieg tutaj stopniał już dawno |
|
To był bardzo miły dzień i czas spędzony w lesie. Chociaż nie znaleźliśmy wiosennych grzybów to i tak wycieczkę uważam za udaną. Czas już wracać do domu, ale... |
my tu jeszcze wrócimy i znajdziemy więcej wiosny! Niestety, nie znaleźliśmy czarek, których specjalnie szukałam, ale jeszcze je tam dopadnę.
Piękne fotografie, poczułam się, jakbym sama odbyła taki spacer. W sobotę chyba poszukam wiosny w lesie w mojej okolicy. Dziś widziałam krokusy na kilku skwerach. Żegnaj zimo! p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Beata