Bułeczki nocne , pyszne !
W sobotę wieczorem ogarnęłam się, że nie mam ani grama pieczywa na niedzielne śniadanie. Mogłabym usmażyć placuszki czy naleśniki, ale zamarzyły mi się świeże, chrupiące bułeczki. Gdy podzieliłam się tą myślą ze znajomymi na FB od razu posypały się propozycje przepisów. Wszystkie zanotowałam i będę ew. stopniowo próbować, ale kilka minut później zagniatałam ciasto na bułki z przepisu znalezionego u Joanny 7. Jeśli sama go poleciła to jestem pewna, że przepis sprawdzony.
Rzeczywiście ciasto robi się szybciutko, prawie nie trzeba go wyrabiać. Rosło sobie przez noc w lodówce, ale nie zaatakowało nikogo rano po otwarciu drzwiczek. Szybko uformowane niedługo później wylądowało w piecu i mieliśmy naprawdę pyszne śniadanie :)
Rzeczywiście ciasto robi się szybciutko, prawie nie trzeba go wyrabiać. Rosło sobie przez noc w lodówce, ale nie zaatakowało nikogo rano po otwarciu drzwiczek. Szybko uformowane niedługo później wylądowało w piecu i mieliśmy naprawdę pyszne śniadanie :)