Papardelle z sosem smardzowo-warzywnym
Makaron ze smardzami to szybkie, proste i bardzo pyszne danie. Świetne na bezmięsny obiad. Oczywiście jeśli mamy do dyspozycji smardze. Ja właśnie mam i nie zawaham się ich użyć. Takiego makaronu z grzybami nie powstydziłaby się dobra restauracja, ale niestety, ponieważ w Polsce dzikich smardzów zbierać nie wolno bo są pod ochroną więc nigdy nie spotkałam się z nimi w lokalu. Do niedawna nawet nie wolno było nimi u nas handlować więc odpadał pomysł sprowadzenia ich zza granic.
Ja żeby nazbierać smardzów wybieram się wiosną na Słowację. Różnie bywa z takimi zbiorami bo grzyby są kapryśne i ich pojawianie zależy mocno od pogody. Każdy rok jest inny i nie każdy grzybny. Trzeba po prostu trafić w odpowiednie miejsce o odpowiedniej porze. Od niedawna można zbierać spokojnie smardze, które wyrosną Wam w ogródkach więc szukajcie ich a może znajdziecie.
Jeśli jednak już macie smardze to koniecznie coś z nimi ugotujecie. Kilka pomysłów na dania ze smardzami znajdziecie TUTAJ. Smardze to dobre grzyby do suszenia - są potem jeszcze bardziej aromatyczne niż świeże.
Makaron wstążki ze smardzami i warzywami
czas przygotowania: 15 minut
składniki na 2 porcje:
Jak zrobić papardelle w sosie smardzowo-warzywnym?
Grzyby dokładnie oczyściłam, opłukałam i osuszyłam. Pokroiłam w krążki. Warzywa obrałam - marchewkę oskrobałam, z selera usunęłam włókna a z cebuli łupinę. Pokroiłam w malutką kosteczkę.
Nastawiłam wodę na makaron a kiedy się zagotowała lekko osoliłam i wrzuciłam makaron. W tym czasie na patelni rozgrzałam olej z masłem. Wsypałam warzywa i smażyłam je mieszając przez kilka chwil. Dodałam grzyby a po chwili wino i tymianek, dusiłam 5 minut. Wlałam bulion, dodałam serek mascarpone i rozmieszałam. Dusiłam jeszcze chwilę aż sos zgęstniał. Doprawiłam do smaku solą i pieprzem.
Ugotowany makaron odcedziłam zachowując nieco wody z gotowania. Wstążki wrzuciłam do sosu i wymieszałam żeby go oblepił. Jeśli będzie zbyt gęsto to trzeba dolać trochę wody spod makaronu. Można też wyłożyć makaron na talerze i po prostu polać sosem a każdy sobie wymiesza wszystko na swoim talerzu.
Makaron z sosem wyłożyłam na talerz. Posypałam siekanymi listkami selera i koperku.
Ja żeby nazbierać smardzów wybieram się wiosną na Słowację. Różnie bywa z takimi zbiorami bo grzyby są kapryśne i ich pojawianie zależy mocno od pogody. Każdy rok jest inny i nie każdy grzybny. Trzeba po prostu trafić w odpowiednie miejsce o odpowiedniej porze. Od niedawna można zbierać spokojnie smardze, które wyrosną Wam w ogródkach więc szukajcie ich a może znajdziecie.
Jeśli jednak już macie smardze to koniecznie coś z nimi ugotujecie. Kilka pomysłów na dania ze smardzami znajdziecie TUTAJ. Smardze to dobre grzyby do suszenia - są potem jeszcze bardziej aromatyczne niż świeże.
Makaron wstążki ze smardzami i warzywami
czas przygotowania: 15 minut
składniki na 2 porcje:
- 3 gniazda suchego makaronu papardelle czyli wstążki jajeczne
- kilka/kilkanaście smardzów
- 3 łyżki cebuli
- 1-2 łyżki marchewki
- 1-2 łyżki selera naciowego
- 1 łyżka oleju
- 1 łyżeczka masła
- 50 ml białego wytrawnego wina
- 50-100 ml bulionu warzywnego
- 100 g serka marcarpone albo śmietanki kremówki 30%
- 1 łyżeczka świeżych listków tymianku
- 1 łyżka koperku
- do smaku - sól, pieprz mielony
- do podania - listki selera naciowego
- koperek świeży
Jak zrobić papardelle w sosie smardzowo-warzywnym?
Grzyby dokładnie oczyściłam, opłukałam i osuszyłam. Pokroiłam w krążki. Warzywa obrałam - marchewkę oskrobałam, z selera usunęłam włókna a z cebuli łupinę. Pokroiłam w malutką kosteczkę.
Nastawiłam wodę na makaron a kiedy się zagotowała lekko osoliłam i wrzuciłam makaron. W tym czasie na patelni rozgrzałam olej z masłem. Wsypałam warzywa i smażyłam je mieszając przez kilka chwil. Dodałam grzyby a po chwili wino i tymianek, dusiłam 5 minut. Wlałam bulion, dodałam serek mascarpone i rozmieszałam. Dusiłam jeszcze chwilę aż sos zgęstniał. Doprawiłam do smaku solą i pieprzem.
Ugotowany makaron odcedziłam zachowując nieco wody z gotowania. Wstążki wrzuciłam do sosu i wymieszałam żeby go oblepił. Jeśli będzie zbyt gęsto to trzeba dolać trochę wody spod makaronu. Można też wyłożyć makaron na talerze i po prostu polać sosem a każdy sobie wymiesza wszystko na swoim talerzu.
Makaron z sosem wyłożyłam na talerz. Posypałam siekanymi listkami selera i koperku.
Dobry pomysł. Podoba mi sie baza warzywna. Gdybym chciała zrobić sos totalnie grzybowy, cześć grzybów zmiksowałabym z dodatkiem wywaru. Ten patenik uzyłam, jeśli sie nie myle do przygotowania sosu do polędwicy wołowej z borowikami i truflami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kasia
taka baza warzywna to klasyczne włoskie soffritto, drobna kostka z marchewki, cebuli i selera naciowego, stosowana jako baza do wielu włoskich dań :) tutaj zależało mi na tym żeby kawałki grzybów i warzyw były dobrze widoczne więc nie miksowałam
Usuń