I znowu nocne rozmowy między blogerkami zaowocowały wspólnym pieczeniem. Tym razem postanowiłyśmy z Agą najsmaczniejsze.pl upiec jesienne babeczki. Początkowo miały to być zwykłe babeczki zeberki, ale później okazało się, że każda z nas miała jakąś swoją wizję. Paseczki wyszły nie do końca jak u zebry, ale całość jest bardzo apetyczna. Obie wpadłyśmy na ten sam jesienny pomysł wykorzystania dyni w swoich wypiekach. Moje babki kuszą jeszcze aksamitnym kremem a u Agnieszki przesyłają słodkie całuski.
Nie tak dawno
piekłyśmy razem ciasto mocno czekoladowe i już mamy kolejny pomysł na wspólny wypiek więc zaglądajcie do nas żeby niczego nie przegapić! Jak widzicie znowu nasze pieczenie skończyło się pysznie i pięknie, na osłodę ponurego, mokrego tygodnia, który zaczął się porządnym deszczem.
Życzymy Wam miłego weekendu i zapraszamy do upieczenia naszych babeczek.
Do swoich babeczek potrzebowałam przecieru z dyni. Żeby go zrobić piekłam dynię w 200 st. C przez ok. godzinę. Przekroiłam ją po prostu na pół, ułożyłam na blasze przecięciem do góry i piekłam razem ze skórą.
Po upieczeniu wystarczy wydrążyć miękki miąższ a skórę wyrzucić. Do
zrobienia przecieru najlepiej nadają się takie odmiany odmiany dyni jak piżmowa, nazywana
maślaną, i hokkaido. Obie mają zwarty, mało soczysty miąższ o ładnym kolorze. Taki przecier nadaje się też
do zrobienia kremowej zupy dyniowej czy klusek.
Babeczki dyniowo kakaowe z kremem maślanym
czas przygotowania: 30 minut + czas pieczenia dyni i babeczek + czas studzenia
składniki na 8 babeczek:
- BABECZKI - 200 g przecieru z pieczonej dyni
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 2 łyżki soku z pomarańczy
- 100 g miękkiego, prawdziwego masła
- 100 g cukru
- 2 średnie jajka
- 1 łyżeczka pasty waniliowej albo ziarenka z 1 laski wanilii
- 150 g mąki pszennej luksusowej
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/5 łyżeczki soli
- 2 lekko czubate łyżki kakao naturalnego
- 2 lekko czubate łyżki mąki kukurydzianej
- KREM - 150 g miękkiego, prawdziwego masła
- 200 g cukru pudru
- 2 czubate łyżki przecieru z dyni
- 1 łyżka soku z cytryny albo pomarańczy
- do formy - 1 łyżeczka masła
- bułka tarta
-
- dodatkowo - 8 perełek cukrowych
- 5 łyżeczek startej gorzkiej czekolady
- liście mięty lub melisy do dekoracji
|
babeczki można podać po prostu na paterze albo w ładnych papilotkach |
|
paski w babeczkach są dobrze widoczne chociaż może mało zebrowate |
|
brzegi udekorowanych kremem babeczek posypałam dodatkowo drobno startą czekoladą |
Jak zrobić babeczki dyniowo kakaowe?
Kawałki upieczonego miąższu z dyni, bez skóry i pestek, zblendowałam na gładki mus dodając sok z cytryny i pomarańczy.
Miękkie masło utarłam w misce mikserem aż nabrało puszystości. Dalej miksując dodawałam cukier a potem jajka. Następnie stopniowo, po łyżce, dodawałam mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i solą. Na koniec wmieszałam w całość przecier z dyni i wanilię. Powstałą masę podzieliłam na dwie, mniej więcej równe, części. Do jednej dosypałam przesiane kakao a do drugiej mąkę kukurydzianą i wymieszałam, każdą oddzielnie oczywiście.
|
utarte ciasto dyniowe podzieliłam na dwie części - do jednej dodałam kakao a do drugiej taką samą ilość mąki kukurydzianej |
Naszykowałam formę do muffinek. 8 gniazd wysmarowałam masłem i wysypałam cienko bułką tartą. Przy pomocy małych łyżeczek do każdego gniazda foremki nakładałam naprzemiennie porcje masy jasnej i ciemnej, po mniej więcej łyżeczce. W zależności od ilości warstw otrzymacie więcej lub mniej pasków w upieczonych babeczkach.
Formę z ciastem wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 st.C i piekłam 30 minut, grzanie góra/dół, bez termoobiegu. Po upieczeniu wyjęłam babeczki z pieca i zostawiłam do ostudzenia.
|
formę do muffinek wysmarowałam masłem i wysypałam bułką tartą |
|
ciasto jasne i ciemne nakładałam naprzemiennie, po łyżeczce, dzięki czemu po upieczeniu babeczki będą miały miąższ w paski |
|
upieczone babeczki trzeba dobrze wystudzić przed nałożeniem maślanego kremu |
Jak zrobić krem maślany do babeczek?
Miękkie masło przełożyłam do miski. Ucierałam mikserem przez kilka minut aż nabrało puszystości i zbielało. Miksując dalej dodawałam po łyżce przesianego cukru pudru. Kiedy krem był gładki i gęsty dodałam jeszcze troszkę soku cytrusowego dla przełamania słodkiego smaku i przecier z dyni. Gotowy krem nałożyłam do rękawa cukierniczego zakończonego tylką w kształcie dużej rozety.
Krem wyciskałam na ostudzone babeczki, zaczynając od środka, koliście ku brzegom. Na środku każdej kremowej róży umieściłam cukrową perełkę a brzegi kremu posypałam drobno startą gorzką czekoladą. Przybrałam świeżymi listkami mięty. Babeczki schłodziłam żeby krem nieco stwardniał. Można je wyjąć z lodówki na 15 minut przed podaniem żeby się nieco ociepliły.
|
krem maślany nakładałam na babeczki z rękawa cukierniczego zakończonego tylką dużą rocetą - wyciskałam go zaczynając od środka babeczki, koliście, ku brzegom |
Największe wrażenie prócz samego zestawienia smaków robi na mnie krem maślany, czy jest tutaj na blogu poradnik jak tak ładnie wykończyć babeczki? :)
OdpowiedzUsuńMnie się wydaje, że specjalny poradnik nie jest potrzebny i dokładnie opisałam sposób zdobienia w przepisie. Ważny jest kierunek czyli, że zaczynamy od srodka i koliście nakładamy krem aż do brzegu babeczki - robiąc stożek zaczyna się odwrotnie, od brzegu do środka. Potrzebny rękaw cukierniczy i tylka duża gwiazdka
UsuńMistrzostwo świata.zwłaszcza w zdobieniu.
OdpowiedzUsuńwygladają prześlicznie :) pewnie i tak smakują :)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne 😍
OdpowiedzUsuńIdealne :)
OdpowiedzUsuńWoow, ale genialne, nawet nie wiedziała, że można zrobić takie babeczki :)
OdpowiedzUsuńJak płatki róż :)
OdpowiedzUsuńTutaj takie piękne a mi urosły i siadły....i się zrobiły zakalcowate, ale powoli je zjemy ;-). Co może być przyczyną tego, ze mi opadły? piekłam na termoobiegu
OdpowiedzUsuńOtwierałaś piekarnik w trakcie pieczenia? Termoobieg przy zwykłym pieczeniu nie jest potrzebny bo tylko wysusza i zapieka wierzch.
UsuńOtworzyłam raz i sprawdziłam patyczkiem czy są gotowe, dziękuję za podpowiedź z tym termoobiegiem bo tego nie wiedziałam. Nie odpuszczam i za jakiś czas upiekę znów bo dyni mam pod dostatkiem z ogródka przydomowego. A tak poza tym jestem pod wrażeniem Pani bloga, coś niesamowitego, takie przepisy że wow, chylę czoła-robić takie wspaniałości, i jeszcze je opisywać na blogu....
OdpowiedzUsuń