Nalewka truskawkowa z kwiatem bzu czarnego

Po nalewce truskawkowej z ubiegłego roku zostało tylko wspomnienie więc trzeba było nastawić następną porcję. Tym razem robię jej więcej i przy okazji jeszcze inną wersję. Postanowiłam do części truskawkówki dodać pachnących kwiatów czarnego bzu. Wyszło wspaniale! Nalewka ma piękny kolor, bo zapach możecie sobie tylko wyobrazić. Mam jednak mały problem z nazwą - to będzie truskawkówka z bzem czy bzianka z truskawkami?

W kuchni stoją teraz jeszcze inne słoje a w nich kwiaty lipowe. Część na przepyszną nalewkę lipową, część na syrop lipowy. Trochę wykorzystam ich też do nalewki malinowej, ale to dopiero kiedy malin na rynku będzie więcej i po niższej cenie. Wkrótce pojawią się też inne, letnie owoce więc mam zamiar nastawić jeszcze więcej domowych nalewek.

A Wy robicie jakieś domowe nalewki? Jaka jest Waszą ulubioną? Może podzielicie się ze mną przepisem?

Truskawkówka z kwiatami czarnego bzu

czas przygotowania: kilka/kilkanaście dni
składniki:

• 1 kg dojrzałych truskawek
• 20 baldachów kwiatów czarnego bzu
• 2 cytryny
• 750 ml spirytusu 96 %
• 750 ml wody 
• 500 g cukru 

Jak zrobić nalewkę truskawkową z kwiatami bzu?

Z wody i cukru ugotowałam syrop. Ostudziłam. Cytryny dokładnie wyszorowałam, sparzyłam, pokroiłam w plasterki. Baldachy kwiatów bzu, w pełni rozwinięte, ale białe, bez zażółceń, rozłożyłam na białej ściereczce i zostawiłam na 1-2 godziny. Przez ten czas powinny powychodzić z nich wszystkie żyjątka. Następnie poobrywałam same kwiatuszki starając się aby zostało przy nich jak najmniej zielonych łodyżek. Kwiaty wsypałam do dużego słoja, zalałam syropem. Dorzuciłam plasterki cytryny. Zakręciłam słój i odstawiłam na 2 doby.

 
Następnego dnia przygotowałam truskawki. Przebrałam je usuwając pogniecione czy nadpsute owoce. Opłukałam i osuszyłam. Usunęłam szypułki i poprzekrawałam na ćwiartki. Dorzuciłam do słoja z kwiatami w syropie. Wlałam też spirytus, wymieszałam zawartość. Zakręciłam słój i odstawiłam na kolejnych kilka dni.

Po mniej więcej tygodniu zlałam płyn ze słoja a owoce z kwiatami dokładnie wycisnęłam przez tetrową ściereczkę. Rozlałam nalewkę do butelek filtrując ją przez waciki umieszczone w lejku. Odstawiłam na przynajmniej miesiąc żeby nalewka dojrzała.