Jabłka kiszone z miodem i przyprawami korzennymi
Kiszone jabłka to wyjątkowy
specjał, kiedyś bardzo popularny, dzisiaj nieco już zapomniany.
Jabłka kiszone są znakomitym dodatkiem do pieczonych czy duszonych mięs, do sałatek lub innych potraw jakie sobie wymyślicie. Wybierajcie do kiszenia jabłuszka nieduże bo takie łatwiej układać w słojach. Można też owoce kroić na połówki czy ćwiartki, ale nie wyglądają już tak ładnie jak w całości.
Papierówki są doskonałe na nadzienie do słodkich bułeczek!
Jakie odmiany jabłek kisić? Mądrzy ludzie polecają raczej odmiany stare, kwaśniejsze i twarde np. antonówki. Ja pokusiłam się o zakiszenie papierówek bo do takich jabłek akurat miałam dostęp, ale wybrałam owoce jeszcze niezbyt mocno dojrzałe. Myślę, że takie eksperymentowanie to dobra droga do sukcesu i moje kiszone papierówki są bardzo, bardzo dobre.
Zróbcie też koniecznie dżem brzoskwiniowo jabłkowy
Jabłka kiszone
czas przygotowania: 10 minut + czas studzenia zalewy + 2 tygodnie kiszenia
składniki:
Jak zakisić jabłka?
Jabłka do wszystkich przetworów, ale do tych fermentowanych szczególnie, powinny być ze sprawdzonego źródła i nie pryskane. Ja przywiozłam sobie z Podlasia kosz papierówek z zrywanych prosto z drzewa u sąsiadki Lidy. Niby wiosną kwiaty opadły po przymrozkach i widoki na owoce były marne, ale okazało się, że najwidoczniej zalążki już były i jabłoń ładnie obrodziła.
Jabłka zrywałam i wybierałam te bez żadnych uszkodzeń. Spady zwykle mają obicie, choćby delikatne, i takie jabłka lepiej przeznaczyć na mus jabłkowy lub inne przetwory. Do kiszenia wybieram owoce zupełnie zdrowe i bez obić.
Jabłek takich prosto z drzewa, z czystej okolicy, nawet nie myłam żeby nie spłukać z nich dzikich drożdży, które osadzają się naturalnie na roślinach. Usunęłam z nich tylko ogonki. Ułożyłam delikatnie, ale dość ciasno w dużym słoju.
Wodę zagotowałam gorczycą, goździkami i cynamonem. Odstawiłam do przestudzenia i do chłodnej dodałam miód oraz sól, wymieszałam żeby się rozpuściły. Mieszanką zalałam jabłka. Dobrze byłoby na dno i wierzch dodać opłukane liście porzeczek, wiśni albo winogrona, ale przyznam, że zupełnie po nich zapomniałam. Skoro nie miałam to nie dodałam i już. Żeby jabłka nie wypływały ponad powierzchnię zalewy położyłam na nich szklaną pokrywkę od mniejszego słoiczka, która nieco obciążyłam owoce.
Słój zakręciłam niezbyt mocno i odstawiłam na 2 tygodnie. Po tym czasie jabłka mam ukiszone więc słoik odstawiłam w chłodniejsze miejsce. Owoce można już jeść, ale trzeba pamiętać, żeby za każdym razem resztę znowu obciążyć aby nie wypływały bo się zepsują.
Jabłka kiszone są znakomitym dodatkiem do pieczonych czy duszonych mięs, do sałatek lub innych potraw jakie sobie wymyślicie. Wybierajcie do kiszenia jabłuszka nieduże bo takie łatwiej układać w słojach. Można też owoce kroić na połówki czy ćwiartki, ale nie wyglądają już tak ładnie jak w całości.
Papierówki są doskonałe na nadzienie do słodkich bułeczek!
Jakie odmiany jabłek kisić? Mądrzy ludzie polecają raczej odmiany stare, kwaśniejsze i twarde np. antonówki. Ja pokusiłam się o zakiszenie papierówek bo do takich jabłek akurat miałam dostęp, ale wybrałam owoce jeszcze niezbyt mocno dojrzałe. Myślę, że takie eksperymentowanie to dobra droga do sukcesu i moje kiszone papierówki są bardzo, bardzo dobre.
Zróbcie też koniecznie dżem brzoskwiniowo jabłkowy
Jabłka kiszone
czas przygotowania: 10 minut + czas studzenia zalewy + 2 tygodnie kiszenia
składniki:
- ok. 2 kg jabłek - użyłam małych papierówek
- ok. 2 l wody
- 3-4 łyżki miodu wielokwiatowego
- 2 łyżki soli niejodowanej
- 8 cm kory cynamonu
- 1 łyżeczka goździków
- 2 łyżeczki ziaren białej gorczycy
- ew. liście porzeczek, wiśni lub winogron
po zalaniu solanką jabłka z dnia na dzień robią się jaśniejsze, a zalewa mętniej co oznacza, że całość się kisi |
Jak zakisić jabłka?
Jabłka do wszystkich przetworów, ale do tych fermentowanych szczególnie, powinny być ze sprawdzonego źródła i nie pryskane. Ja przywiozłam sobie z Podlasia kosz papierówek z zrywanych prosto z drzewa u sąsiadki Lidy. Niby wiosną kwiaty opadły po przymrozkach i widoki na owoce były marne, ale okazało się, że najwidoczniej zalążki już były i jabłoń ładnie obrodziła.
Jabłka zrywałam i wybierałam te bez żadnych uszkodzeń. Spady zwykle mają obicie, choćby delikatne, i takie jabłka lepiej przeznaczyć na mus jabłkowy lub inne przetwory. Do kiszenia wybieram owoce zupełnie zdrowe i bez obić.
do przetworów używajcie jabłek ze sprawdzonego źródła, najlepiej nie pryskanych |
Jabłek takich prosto z drzewa, z czystej okolicy, nawet nie myłam żeby nie spłukać z nich dzikich drożdży, które osadzają się naturalnie na roślinach. Usunęłam z nich tylko ogonki. Ułożyłam delikatnie, ale dość ciasno w dużym słoju.
Wodę zagotowałam gorczycą, goździkami i cynamonem. Odstawiłam do przestudzenia i do chłodnej dodałam miód oraz sól, wymieszałam żeby się rozpuściły. Mieszanką zalałam jabłka. Dobrze byłoby na dno i wierzch dodać opłukane liście porzeczek, wiśni albo winogrona, ale przyznam, że zupełnie po nich zapomniałam. Skoro nie miałam to nie dodałam i już. Żeby jabłka nie wypływały ponad powierzchnię zalewy położyłam na nich szklaną pokrywkę od mniejszego słoiczka, która nieco obciążyłam owoce.
Słój zakręciłam niezbyt mocno i odstawiłam na 2 tygodnie. Po tym czasie jabłka mam ukiszone więc słoik odstawiłam w chłodniejsze miejsce. Owoce można już jeść, ale trzeba pamiętać, żeby za każdym razem resztę znowu obciążyć aby nie wypływały bo się zepsują.
Muszę zrobić takie zaprawy :)
OdpowiedzUsuńkiszonki są bardzo zdrowe i do tego smaczne, warto spróbować
UsuńPiękne jabłuszka, piękna kiszonka! U nas w tym roku bieda z jabłkami. Rok temu robiłam z papierówek kompoty, przeciery i octy, a tego lata znaleźliśmy tylko dwa owoce na dwóch drzewach...
OdpowiedzUsuńA do kiszenia preferuję raczej jesienno-zimowe odmiany, antonówkę i grochówkę. Są naprawdę fantastyczne w kiszonce! Spróbuj ich także, jeśli będziesz mieć dostęp do takich jabłek.
myślę, że każda odmiana będzie po ukiszeniu inna, miałam papierówki to zaryzykowałam, ale spróbuję też z innymi :)
UsuńTakiego eksperymentu jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńradzę spróbować, są pyszne!
UsuńCzy pokrojone na ósemki też wyjdą dobrze, czy np ukiszą się szybciej? Czy trzeba co jakiś czas otworzyć słoik z jabłkami?
OdpowiedzUsuńMniejsze kawałki pewnie kiszą się szybciej, ale nie wiem jak będzie z ich spójnością, miąższ zmięknie i mogą się rozpadać. Ja nie otwierałam słoika, ale nakrętka przez 2 tygodnie nie była bardzo mocno zakręcona
UsuńCzy można, kisic pokrojone jabłka?
OdpowiedzUsuńZ racji że nie pryskam jabłoni, wszystkie jabłka są robaczywe, bardzo dobre w smaku, ale wszystkie trzeba okrajać.
Piszecie wyżej, o liściach porzeczek, a czy liście cassis, czarnej porzeczki da ten sam rezultat? Ktoś próbował?
Liście czarnej porzeczki będą w porządku, a co do kiszenia kawałków jabłek to nie próbowałam. Teoretycznie się da, obawiam się tylko czy miąższ po ukiszeniu nie będzie się rozpadać. Ale można spróbować, w razie czego zrobisz ocet jabłkowy
UsuńCz mona dodać cynamon w proszku?
OdpowiedzUsuńBędzie pływał po wierzchu i osadzał się na owocach oraz ściankach naczynia. Mielony jest dobry do dżemu i szarlotki.
UsuńRewelacja!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. W tym roku jabłka w obfitości <3
Trzeba przerabiać, bo szkoda żeby się zmarnowały
UsuńIzo! :) Wielkie dzięki za inspirację. Od dawna nosiłam się z zamiarem zakiszenia jabłek, ale Twój przepis to był właśnie ten najważniejszy impuls. Jabłuszka już "pracują" w słoju. Na fali inspiracji kisza się też pomidory w jogurcie, a z obierków fermentuje ocet jabłkowy :) Dzięki
OdpowiedzUsuńświetnie! ciekawa jestem tych pomidorów w jogurcie
UsuńWitam. W sprawie przetworów jeszcze raczkuję, stąd moje, pewnie oczywiste dla innych, pytanie. Jak długo można przechowywać takie kiszone jabłka? Ewentualnie jak przedłużyć im trwałość?
OdpowiedzUsuńJeśli dłużej postoją będą kwaśniejsze, niektóre odmiany mogą też stać się miękkie, ale u mnie stał jeden słój rok i były dobre.
Usuń