Marynowane klopsiki mięsno-grzybowe z cebulą
Kuleczki z mięsa i grzybów, zamarynowane w zalewie octowej, to świetna przekąska i doskonała imprezowa zagrycha. W sam raz pod wódeczkę.
Zróbcie takie marynowane klopsiki na karnawałową domówkę lub inne spotkanie, a zobaczycie że wasi znajomi będą nimi zdziwieni i zachwyceni. W ten sposób przeważnie marynuje się grzybki albo warzywa, ale jak widać mięso też można tak przyrządzić. Szczególnie panowie będą bardzo zadowoleni z takiej przekąski bo nie tylko śledzie dobrze smakują w duecie z wodą ognistą.
Macie wątpliwości? Niepotrzebnie. Jestem pewna, że takie marynowane kulki mięsne będą Wam smakować.
Kulki mięsno-grzybowe w marynacie octowej
czas przygotowania: ok. 1 godziny + min. 1-2 dni marynowania
składniki na 2 słoiki 0,9l:
Jak zrobić zalewę do kulek mięsnych?
Do garnka wlałam wodę i ocet. Dodałam sól, cukier, liście laurowe, pieprz i ziele angielskie. Doprowadziłam do wrzenia, gotowałam na małym ogniu 10-15 minut. Cebule obrałam, pokroiłam w piórka. Marchewkę oskrobałam, pokroiłam w krążki. Warzywa dorzuciłam do gotującej się marynaty i gotowałam razem jeszcze 5 minut. Odstawiłam do ostudzenia. Można przed wrzuceniem warzyw przecedzić marynatę żeby pozbyć się ziarenek i liści, ale nie jest to konieczne.
Jak zrobić kulki mięsne?
Grzyby zalałam zimną wodą, odstawiłam na pół godziny, a następnie gotowałam 15 minut na małym ogniu. Odcedziłam dokładnie, odcisnęłam, ale wywar zachowałam. Jeśli będzie go więcej niż pół szklanki to trzeba go pogotować jeszcze bez przykrycia żeby zredukował do ok. 100 ml.
Mięso pokroiłam w paski i zmieliłam przez maszynkę. Zmieliłam też odcedzone grzyby. Wywarem z gotowanych grzybów zalałam bułkę tartą. Cebulę i czosnek obrałam, pokroiłam bardzo drobniutko. Grzyby, namoczoną bułkę, cebulę i czosnek dodałam do mięsa. Dosypałam też przyprawy i wbiłam jajko. Wymieszałam wszystko bardzo dokładnie, wyrobiłam tak jak masę na kotlety mielone.
Zwilżonymi zimną wodą rękami nabierałam niewielkie porcje masy i formowałam kuleczki wielkości małych orzechów włoskich. Moje kulki miały po ok. 20g. Każdą obtoczyłam delikatnie w bułce tartej. Gotowe kuleczki smażyłam na oleju aż ładnie się zrumieniły ze wszystkich stron. Usmażone przekładałam na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym żeby osączyć z nadmiaru tłuszczu.
Kiedy kuleczki przestygły ułożyłam je w wyparzonych słoikach przekładając warzywami z marynaty. Napełniłam słoiki do 3/4 wysokości, ostrożnie żeby nie pozgniatać kulek. Zalałam przestudzoną marynatą, tak aby mięso i warzywa były przykryte. Słoje zakręciłam i odstawiłam na 2 dni. Po tym czasie kuleczki nadają się już do jedzenia. Jeśli chcecie przechować je nieco dłużej to lepiej odstawić je do lodówki. Nie pytajcie mnie ile takie kulki mogą postać bo u nas zawsze znikają w ciągu najwyżej kilku dni.
Mięsnych kulek nie trzeba smażyć. Można je obgotować tak jak pulpety, w niewielkiej ilości wody lub bulionu jarzynowego.
Zróbcie takie marynowane klopsiki na karnawałową domówkę lub inne spotkanie, a zobaczycie że wasi znajomi będą nimi zdziwieni i zachwyceni. W ten sposób przeważnie marynuje się grzybki albo warzywa, ale jak widać mięso też można tak przyrządzić. Szczególnie panowie będą bardzo zadowoleni z takiej przekąski bo nie tylko śledzie dobrze smakują w duecie z wodą ognistą.
Macie wątpliwości? Niepotrzebnie. Jestem pewna, że takie marynowane kulki mięsne będą Wam smakować.
Kulki mięsno-grzybowe w marynacie octowej
czas przygotowania: ok. 1 godziny + min. 1-2 dni marynowania
składniki na 2 słoiki 0,9l:
- KULKI MIĘSNE - 500 g chudej wieprzowiny albo wołowiny
- 30 g suszonych grzybów - użyłam po połowie pieprzników trąbkowych i kań
- 1 szkl. wody
- 4 lekko czubate łyżki bułki tartej
- 1 jajko
- 1 mała cebula
- 1-2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
- 1 łyżeczka pieprzu czarnego świeżo mielonego
- 1 łyżeczka papryki słodkiej mielonej
- 1,5-2 łyżeczki soli
- do obtoczenia - kilka łyżeczek bułki tartej albo mąki
- do smażenia - olej roślinny
- MARYNATA - 2 szkl. wody
- 3/4 szkl. octu spirytusowego 10%
- 3 liście laurowe
- 5 kulek ziela angielskiego
- 10 ziarenek pieprzu czarnego
- 1 czubata łyżeczka soli
- 3 lekko czubate łyżki cukru
- 3-4 cebule
- ew. 1 marchewka
Jak zrobić zalewę do kulek mięsnych?
Do garnka wlałam wodę i ocet. Dodałam sól, cukier, liście laurowe, pieprz i ziele angielskie. Doprowadziłam do wrzenia, gotowałam na małym ogniu 10-15 minut. Cebule obrałam, pokroiłam w piórka. Marchewkę oskrobałam, pokroiłam w krążki. Warzywa dorzuciłam do gotującej się marynaty i gotowałam razem jeszcze 5 minut. Odstawiłam do ostudzenia. Można przed wrzuceniem warzyw przecedzić marynatę żeby pozbyć się ziarenek i liści, ale nie jest to konieczne.
Jak zrobić kulki mięsne?
Grzyby zalałam zimną wodą, odstawiłam na pół godziny, a następnie gotowałam 15 minut na małym ogniu. Odcedziłam dokładnie, odcisnęłam, ale wywar zachowałam. Jeśli będzie go więcej niż pół szklanki to trzeba go pogotować jeszcze bez przykrycia żeby zredukował do ok. 100 ml.
Mięso pokroiłam w paski i zmieliłam przez maszynkę. Zmieliłam też odcedzone grzyby. Wywarem z gotowanych grzybów zalałam bułkę tartą. Cebulę i czosnek obrałam, pokroiłam bardzo drobniutko. Grzyby, namoczoną bułkę, cebulę i czosnek dodałam do mięsa. Dosypałam też przyprawy i wbiłam jajko. Wymieszałam wszystko bardzo dokładnie, wyrobiłam tak jak masę na kotlety mielone.
Zwilżonymi zimną wodą rękami nabierałam niewielkie porcje masy i formowałam kuleczki wielkości małych orzechów włoskich. Moje kulki miały po ok. 20g. Każdą obtoczyłam delikatnie w bułce tartej. Gotowe kuleczki smażyłam na oleju aż ładnie się zrumieniły ze wszystkich stron. Usmażone przekładałam na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym żeby osączyć z nadmiaru tłuszczu.
Kiedy kuleczki przestygły ułożyłam je w wyparzonych słoikach przekładając warzywami z marynaty. Napełniłam słoiki do 3/4 wysokości, ostrożnie żeby nie pozgniatać kulek. Zalałam przestudzoną marynatą, tak aby mięso i warzywa były przykryte. Słoje zakręciłam i odstawiłam na 2 dni. Po tym czasie kuleczki nadają się już do jedzenia. Jeśli chcecie przechować je nieco dłużej to lepiej odstawić je do lodówki. Nie pytajcie mnie ile takie kulki mogą postać bo u nas zawsze znikają w ciągu najwyżej kilku dni.
Mięsnych kulek nie trzeba smażyć. Można je obgotować tak jak pulpety, w niewielkiej ilości wody lub bulionu jarzynowego.
Wygląda na prawdę przepysznie :)
OdpowiedzUsuńI pewnie super smakuje. Ja robię podobne tyle że bez grzybów i z odrobinę słabszą zalewą 1:3 . Naprawdę pyszna zakąska.
OdpowiedzUsuńdodatek grzybów nie jest konieczny - można klopsiki doprawić swoimi ulubionymi ziołami a moc zalewy to też indywidualna sprawa, ja lubię dość kwaśną
UsuńTakie obgotowane w bulionie na pewno nadadzą się do różnych przystawek do zup. Na prawdę fajny przepis.
OdpowiedzUsuńZ dodatkiem kań smakują cudownie!
OdpowiedzUsuńSuper przepis, wypróbuję na pewno. Dziękuję Pani Izo za wspaniały blog.Barszcz wigilijny bez zakwasu POWALIŁ RODZINĘ NA KOLANA. Pozdrawiam serdecznie -Ewa
OdpowiedzUsuńCieszę się. Taki barszcz można robić nie tylko na Wigilię.
UsuńBardzo smaczne są te klopsiki, sama nie wpadałabym na to żeby mięso wstawiać do zalewy octowej :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubie te klopsiki, sam często je robie na małe uroczystości..
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawił ten przepis, już kiedyś takie coś jadłam ale nigdy sama nie robiłam, musze zrobić bo to świetna przekąska :)
OdpowiedzUsuńu mnie znajomi często dopominają się kiedy znowu zrobię i przyniosę , bo wszystkim smakuje
UsuńZawsze robie je na urodziny czy imieniny bo kazdy lubi sobie przegryźć, sama bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńteż lubię mieć słoik w zapasie, w lodówce, jakby mnie jakaś zachcianka dopadła :)
Usuń