Syrop z kwiatów lipy. Do napojów i zimowej herbaty
Lipa nazywa się tak dlatego, że przeważnie kwitnie w lipcu. Ostatnie, bardzo ciepłe wiosny spowodowały, że lipy zaczynają kwitnąć już nawet w pierwszej połowie czerwca, ale różnie to wygląda w różnych częściach naszego kraju. Surowiec na przetwory czyli kwiaty lipowe, zbiera się z dwóch odmian lipy - lipy wąsko- i szerokolistnej.
Na osiedlu gdzie mieszkam rośnie dużo lip, obu gatunków, ale ponieważ to prawie centrum wielkiego miasta więc pozyskane w tych drzew kwiaty nie byłyby wolne od miejskich zanieczyszczeń. Jednak miejskie lipy kwitną zwykle wcześniej od tych rosnących poza miastem i obserwując je wiem kiedy wybrać się na wycieczkę, gdzieś dalej ,żeby nazbierać takich czystych i co za tym idzie zdrowszych kwiatów. Kiedy moje osiedlowe lipy już przekwitają i cała okolica pełna jest ich słodkiego aromatu to znak, że pora wybrać się po nie gdzieś na wieś np. na Podlasie.
Do czego wykorzystać lipę?
Lipa ma wiele zastosowań, w medycynie, kuchni i rzemiośle. Przede wszystkim jest rośliną miododajną i chyba każdy z nas chyba zna miód lipowy. Kwiaty suszy się i wykorzystuje na napar, a ze świeżych robię syrop i nalewkę lipową. Przetwory z kwiatów lipy stosuje się przy przeziębieniach i różnych infekcjach górnych dróg oddechowych. Działają napotnie, przeciwskurczowo, moczopędnie, żółciopędnie, uspokajają i pomagają przy bólach głowy. Młode liście lipy świetnie zastąpią sałatę w sałatkach, są delikatne i bardzo smaczne. Świeże kwiatki także możecie dodawać do różnych sałatek i deserów. Z młodych owoców można zrobić polskie kapary a z dojrzałych tłoczy się olej lub kruszy na panierkę do kotletów. Drewno jest doskonałym surowcem rzeźbiarskim. Wypala się też z niego węgiel drzewny używany później w celach leczniczych. Łyko nadaje się do robienia mat i plecionek. Lipy to drzewa ozdobne dlatego często sadzi się je w parkach, ogrodach i wzdłuż dróg. Są odporne na mrozy, ale źle znoszą duże zanieczyszczenie powietrza.
Na zdjęciu widoczna jest buteleczka z syropem, na której widnieje napis "syrop lipowy". W rzeczywistości jest to jednak syrop z kwiatów lipy. Syrop lipowy odrobinę się różni. Otrzymuje się go także z kwiatów lipy, ale przynajmniej połowa z nich powinna być razem z podsadkami/przylistkami czyli tymi długimi, pojedynczymi listkami przyrośniętymi do kiści kwiatków.
Zarówno syrop z kwiatów lipy jak i lipowy może być stosowany wspomagająco podczas leczenia przeziębień, a także jako słodki dodatek do jesiennych i zimowych herbat lub letnich napoi.
Syrop z kwiatów lipy
czas przygotowania: 20 minut + 3 dni
składniki:
Jak zrobić syrop z kwiatów lipy?
Kwiaty lipy zbierałam w suchy, pogodny poranek po suchej nocy. Oberwałam je od szypułek, jednocześnie przebierając i sprawdzając czy ktoś się w nich nie schował. Kwiatki wsypałam do słoja.
Z wody i cukru ugotowałam syrop i gorącym zalałam kwiaty w słoju. Z cytryn wycisnęłam sok, także wlałam do słoja. Naczynie przykryłam kilkakrotnie złożoną gazą i odstawiłam na 3 dni na parapet zacienionego okna.
Po 3 dniach syrop zlałam przecedzając go przez lnianą ściereczkę i odciskając kwiaty. Do syropu dolałam spirytus, wymieszałam i rozlałam do niedużych, wyparzonych butelek. Można też rozlać go do małych słoiczków.
Dodatek spirytusu można pominąć, ale wtedy powinno się syrop rozlać do opakowań z zakrętkami twist off i zapasteryzować wstawiając do kąpieli wodnej. Pasteryzacja przez 15 minut. Bez pasteryzacji lub po otwarciu pasteryzowanego syrop trzeba przechowywać w lodówce żeby nie sfermentował. Niewielki dodatek spirytusu w moim syropie ma zapobiec fermentacji.
Kwiaty po odcedzeniu syropu można przelać ciepłą, przegotowaną wodą otrzymując delikatny napój lipowy. Schłodzony, z dodatkiem plasterka cytryny, smakuje doskonale.
Na osiedlu gdzie mieszkam rośnie dużo lip, obu gatunków, ale ponieważ to prawie centrum wielkiego miasta więc pozyskane w tych drzew kwiaty nie byłyby wolne od miejskich zanieczyszczeń. Jednak miejskie lipy kwitną zwykle wcześniej od tych rosnących poza miastem i obserwując je wiem kiedy wybrać się na wycieczkę, gdzieś dalej ,żeby nazbierać takich czystych i co za tym idzie zdrowszych kwiatów. Kiedy moje osiedlowe lipy już przekwitają i cała okolica pełna jest ich słodkiego aromatu to znak, że pora wybrać się po nie gdzieś na wieś np. na Podlasie.
Do czego wykorzystać lipę?
Lipa ma wiele zastosowań, w medycynie, kuchni i rzemiośle. Przede wszystkim jest rośliną miododajną i chyba każdy z nas chyba zna miód lipowy. Kwiaty suszy się i wykorzystuje na napar, a ze świeżych robię syrop i nalewkę lipową. Przetwory z kwiatów lipy stosuje się przy przeziębieniach i różnych infekcjach górnych dróg oddechowych. Działają napotnie, przeciwskurczowo, moczopędnie, żółciopędnie, uspokajają i pomagają przy bólach głowy. Młode liście lipy świetnie zastąpią sałatę w sałatkach, są delikatne i bardzo smaczne. Świeże kwiatki także możecie dodawać do różnych sałatek i deserów. Z młodych owoców można zrobić polskie kapary a z dojrzałych tłoczy się olej lub kruszy na panierkę do kotletów. Drewno jest doskonałym surowcem rzeźbiarskim. Wypala się też z niego węgiel drzewny używany później w celach leczniczych. Łyko nadaje się do robienia mat i plecionek. Lipy to drzewa ozdobne dlatego często sadzi się je w parkach, ogrodach i wzdłuż dróg. Są odporne na mrozy, ale źle znoszą duże zanieczyszczenie powietrza.
Na zdjęciu widoczna jest buteleczka z syropem, na której widnieje napis "syrop lipowy". W rzeczywistości jest to jednak syrop z kwiatów lipy. Syrop lipowy odrobinę się różni. Otrzymuje się go także z kwiatów lipy, ale przynajmniej połowa z nich powinna być razem z podsadkami/przylistkami czyli tymi długimi, pojedynczymi listkami przyrośniętymi do kiści kwiatków.
Zarówno syrop z kwiatów lipy jak i lipowy może być stosowany wspomagająco podczas leczenia przeziębień, a także jako słodki dodatek do jesiennych i zimowych herbat lub letnich napoi.
Syrop z kwiatów lipy
czas przygotowania: 20 minut + 3 dni
składniki:
- 4 pełne, lekko ubite szklanki kwiatów lipy
- 500 ml wody
- 500 g cukru
- sok z 1-2 cytryn
- 50 ml spirytusu 96%
Jak zrobić syrop z kwiatów lipy?
Kwiaty lipy zbierałam w suchy, pogodny poranek po suchej nocy. Oberwałam je od szypułek, jednocześnie przebierając i sprawdzając czy ktoś się w nich nie schował. Kwiatki wsypałam do słoja.
Z wody i cukru ugotowałam syrop i gorącym zalałam kwiaty w słoju. Z cytryn wycisnęłam sok, także wlałam do słoja. Naczynie przykryłam kilkakrotnie złożoną gazą i odstawiłam na 3 dni na parapet zacienionego okna.
Po 3 dniach syrop zlałam przecedzając go przez lnianą ściereczkę i odciskając kwiaty. Do syropu dolałam spirytus, wymieszałam i rozlałam do niedużych, wyparzonych butelek. Można też rozlać go do małych słoiczków.
Dodatek spirytusu można pominąć, ale wtedy powinno się syrop rozlać do opakowań z zakrętkami twist off i zapasteryzować wstawiając do kąpieli wodnej. Pasteryzacja przez 15 minut. Bez pasteryzacji lub po otwarciu pasteryzowanego syrop trzeba przechowywać w lodówce żeby nie sfermentował. Niewielki dodatek spirytusu w moim syropie ma zapobiec fermentacji.
Kwiaty po odcedzeniu syropu można przelać ciepłą, przegotowaną wodą otrzymując delikatny napój lipowy. Schłodzony, z dodatkiem plasterka cytryny, smakuje doskonale.
Nigdy nie robiłam. U mnie w domu zawsze się zbierało kwiat lipy i suszyło, a potem zaparzało w przypadku choroby.. Spróbuję Twojego sposobu, bo wydaje mi się lepszy, niż suszenie :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że jedno nie przeszkadza drugiemu - można część ususzyć, a z reszty zrobić syrop
Usuńwłaśnie zlewam syrop do słoiczków, tak myślę, że jak się doda spirytus to wyjdzie nalewka? Jolka
OdpowiedzUsuńJa dodaję tylko troszkę, dla konserwacji - apteczne syropy też się konserwuje w taki sposób. Ale jeśli dodasz spirytusu więcej to wyjdzie nalewka.
Usuń